-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Mężczyzna
-
Miasto
Warszawa
Osiągnięcia MartaSuperStyler
0
Reputacja
-
Dziewczyny! Jestem w siódmym niebie. Po dwóch miesiącach czekania przyszło łóżeczko. Poniżej zdjęcia :) W końcu bo już łapałam stres - uff! Jakiś czas temu poruszałyście temat staników do karmienia. Ja zaopatrzyłam się już w dwa "fachowe" biustonosze. Podpytałam też Panią w sklepie czym kierować się przy wyborze stanika do karmienia i napisałam o tym artykuł na bloga: http://www.superstyler.pl/moda/jak-wybrac-biustonosz-do-karmienia/ zachęcam do lektury. Plus dziewczyny z Warszawy - możecie się wybrać osobiście bo na hasło superstyler jest 20 % rabatu. Naprawdę warto żeby później nie zbierać cycków z podłogi :)
-
Cześć Majóweczki:) Dawno się nie odzywałam ale miałam naprawdę gorący czas. Teraz nadrabiam zaległości :) W sobotę udało mi się zdać egzamin na prawo jazdy- i to za pierwszym razem! Jestem naprawdę w ogromnym szoku biorąc pod uwagę moje ciążowe roztargnienie. I jeszcze trafiłam na niezbyt miłego egzaminatora. Stres nie z tej ziemi - wczoraj cały dzień odsypiałam. Reasumując w jednym tygodniu ja i mój mąż zdaliśmy prawko za pierwszym razem a w sobotę kupiliśmy już pierwsze auto. Niezłe tempo sobie narzuciliśmy - a wszystko to dla Antka. Piszecie o wielkościach brzucha więc ja załączam swoje zdjęcie z zeszłego tygodnia. Podobno jak na osmy miesiąc mam niewielki brzuch ale to bardzo subiektywna kwestia ( tak mi się przynajmniej wydaje :) ) Robiliśmy małą sesje na bloga. Ciągle mam wklęśnięty pępek i mam nadzieję, że już tak mi zostanie- strasznie nie podobają mi się takie "wywinięte" pępki - ale nie mamy na to żadnego wpływu:) W piątek idę na wizytę kontrolną dowiem się czy z serduszkiem Antośka wszystko ok. Trzymajcie się dziewczyny przed nami ostatnia prosta! :)
-
Cześć Dziewczyny, ja dziś z innej beczki. Czy Was też wkurza kiedy inni (szczególnie obcy Wam ludzie) dają sobie prawo do macania Waszego brzucha ? Dziś byłam na spotkaniu biznesowym gdzie mój kontrahent zamiast podać mi rękę na powitanie pogłaskał mnie po brzuchu. Wprawiło mnie to w niemałe osłupienie. Aż naszła mnie wena i napisałam arta na blogu. Was też to wkurza/ krępuje? http://www.superstyler.pl/petit/moj-brzuch-sprawa-dotykanie-brzucha-w-ciazy/
-
A propos termosu. Ja znalazłam coś takiego: http://www.przydajesie.pl/pl/p/Termobutelka-2w1-Pacific-Baby-200-ml/436. Czytałam o tej termobutelce wiele recenzji i wszystkie zdecydowanie pozytywne. Podobno trzyma temperaturę nawet przez 8 h. Jest na mojej liście zakupów :) A co do zakupów to dziś przyszła do mnie przesyłka z otulaczami. Zdecydowałam się na zestaw otulaczo-kocyków wykonanych z muślinu. Są tak super mięciutkie i miłe w dotyku poza tym muślin ma to do siebie że po każdym praniu jest coraz bardziej miękki. Nasze dzieci przyjdą na świat w dość ciepłym okresie więc rożek czy becik możemy sobie odpuścić z drugiej strony położna tłumaczyła mi jak ważne jest spowijanie noworodka dlatego też zdecydowałam się na takie właśnie (załączam zdjęcia). Trochę się czaiłam bo czekałam aż będą w promocji i udało się.
-
ula1993 Dziewczyny mam jedno pytanko do tych dziewczyn co wychodzi im inny termin porodu z OM a inny z USG.. w ktory bardziej wierzycie??? Ula, miałam tą samą zagwozdkę dlatego na szkole rodzenia poruszyłam tą kwestię. Lekarz powiedział że najbardziej miarodajny jest termin wynikający z wielkości płodu z pierwszego USG. Dlaczego? ponieważ na początku ciąży wszystkie dzieci są takie same więc jest to bardzo miarodajne. Dlatego też powiedział że do porodu powinno zabrać się ze sobą aktualne badanie krwi, moczu ale też wyniki z pierwszego USG. Powiedział też lekarze którzy z wizyty na wizytę przesuwają pacjentce termin porodu powinni wrócić na studia i się douczyć bo jest to bardzo nieprofesjonalne i tylko wprowadza niepotrzebny stres. No ale pewnie co kraj to obyczaj :)
-
Cześć Dziewczyny, dawno się nie odzywałam ale ostatnio mam urwanie głowy choć od tygodnia jestem na zwolnieniu lekarskim (w końcu). Po pierwsze w tym tygodniu kończę kurs na prawo jazdy. Na szczęscie w Warszawie czeka się teraz na egzamin jeden, góra dwa dni. Więc zakładając że będę podchodzić do egzaminu kilka razy to powinnam zdążyć przed rozwiązaniem. Druga sprawa to przemeblowanie - w weekend przemeblowaliśmy mieszkanie tak żeby zmieścić łóżeczko i komodę w sypialni. Też mam małe mieszkanie więc musieliśmy się nagimnastylkować żeby wszystko w dalszym ciągu było funkcjonalne :) Co do łóżeczka to ja wymarzyłam sobie metalowe łóżeczko. Oczywiście w Polsce w ogóle takich nie ma. Na szczęście od czego mamy Internet :) Znalazłam takie o ( załączam zdjęcie poniżej) do tego biała drewniana komoda z ukrytą wanienką w pierwszej szufladzie. Obydwa meble są na kółkach wiec łatwo je przestawić. Okazuje się jednak że łóżeczko jest zamawiane z Włoch i muszę czekać na nie jeszcze 5 tygodni. Mam nadzieje że wszystko będzie na czas :) Martwi mnie tylko to że jeszcze sporo rzeczy do ogarnięcia a ja ostatnio czuję się bardzo słabo. Dokładnie tak jak w pierwszym trymestrze. Ciągle robi mi się słabo tak jak bym miała za chwilę osunąć się na ziemię. Dziś gotując obiad robiłam go na raty musząc raz na jakiś czas się po prostu położyć i odpocząć. Czy któraś z Was ma takie lub podobne objawy?
-
Dziewczyny! Byłam dziś na badaniu serduszka mojego synka i okazuje się, że wada serca zniknęła :) To znaczy nie jest już widoczna. Lekarz przestrzegł mnie że to jeszcze nie oznacza że tej wady na 100% nie ma ale rzeczywiście jest duża szansa że Antoś jest w grupie 30% szczęśliwców u których wada VSD zarasta się samoistnie jeszcze podczas życia płodowego. Naprawdę bardzo się cieszę!!! Poza tym okazało się że noszę w sobie kolosa (takim mianem określił mojego synka lekarz ) obecnie waży 1 400 gram i jest w 90 percentylu ( co oznacza że jest większy od 90% innych dzieci w tym samym etapie życia płodowego). Przyznam szczerze że jestem w szoku ponieważ Antoś ciągle był ciut za mały a teraz tak wyrósł. Lekarz też uprzedził mnie że powinnam w takim razie teraz częściej chodzić na kontrolę bo być może, jeśli dziecko będzie rosło tak szybko to mój poród trzeba będzie wywołać w okolicy 37 tygodnia. Chodzi o to żebym nie musiała rodzić 5-kilowego dziecka bo jak to stwierdził lekarz - może to być ...bolesne :)
-
Ja w chwili obecnej myślę, że chciałabym dostać znieczulenie. Zostałam jednak uprzedzona przez mojego lekarza, że moje chęci to jedno a rzeczywistość drugie. Po pierwsze znieczulenie musi być podane w odpowiednim momencie. Czasami jest już za późno i mimo najszczerszych chęci lekarza i anestezjologa nie można już podać znieczulenia. Po drugie w szpitalu, w którym będę rodzić uprzedzono mnie, że w nocy na całym dyżurze zostaje tylko dwóch anestezjologów którzy muszą w pierwszej kolejności zajomować się przypadkami ratującymi życie. Więc czasami bywa tak, że nie ma żadnych przeciwskazań do znieczulenia ale brak anestezjologa uniemożliwia jego podanie. A jak wiadomo większość dzieci rodzi się w nocy. Jak mi ostatnio powiedziała jedna położna " wtedy rodzone kiedy robione" :):):) Tak więc chciałabym dostać znieczulenie ale nie nastawiam się, że na 100% je dostanę ponieważ różnie może być. Moja koleżanka, która pierwsze dziecko rodziła przy znieczuleniu ZOP świetnie (bezboleśnie i szybko) wspominała tamte chwile i bez stresu szła na drugi poród. Niestety okazało się że przy drugim porodzie anestezjolog zaspał (taka była oficjalna informacja od położnej) i koleżanka nie dostała znieczulenia. Poród wspomina jako najgorszą traumę do tego stopnia, że po porodzie nie chciała wziąć na ręce swojego dziecka ( na szczęście szybko jej to minęło). Teraz wszystko jest ok ale powiedziała, że w życiu już nie zdecyduje się na trzecie dziecko - jak będzie czas pokaże:) Morał jest taki że nie można się nastawiać.
-
W temacie spania: ja też mam z tym spore przejścia. Budzę się w nocy i nie mogę zasnąć. Bynajmniej nie wiąże się to z jakimiś dolegliwościami fizycznymi, raczej z natłokiem myśli i delikatną tremą związaną z nową rolą:) Nie wiem czy korzystacie ale ja zainwestowałam w poduszkę "kojec" do spania. Odkąd korzystam z poduszki śpi mi się naprawdę wygodnie, a poźniej wykorzystam ją do karmienia:)
-
ula1993 Hej dziewczyny;-) nie spie juz od 4.40. Nadia sie kreci tak ze boli mnie cala lewa strona brzucha. Na prawej mi nie wygodnie. Na plecCh znowu ciagnie i boli brzuch. Juz nie wiem jak mam spac:-) a do tego juz po 5 musialam cos zjesc i byl to sernik.. to zjadlam 2 duze kawalki. A corcia to tak sie wierci po tym serniku i tylko widac jak sie kreci.... Iga 9 punktow to cudownie:-) bedzie dobrze:-) MartaSuperStyler witam:-) milo ze dolaczylas do naszej nawet sporej grupki szczesliwych mamusiek:-) podasz nam swoja dokladna date produ? Wiemy ze to maj, a ktory? Chlopczyk czy dziewczynka:-) ? Pozdrawiam. Termin mam wyznaczony na 18.05. Ale liczę na 13.05 :) wtedy mogłabym mężowi zrobić prezent na urodziny ;) Ale wiem że 70% pierwszych porodów jest raczej "poterminowa". U mnie będzie syn, Antoni, Mieczysław.
-
Cześć Dziewczyny, Wychodząc z założenia, że lepiej późno niż wcale pozwalam sobie na dołączenie do Waszej grupy. Śledzę Wasz wątek już od dłuższego czasu. Jestem przeszczęśliwą Majóweczką 2014. Do macierzyństwa podchodziłam do tej pory nieśmiało, z pewnym dystansem ,gdyż mam za sobą jedno nieudane "podejście" w zeszłym roku.Teraz jednak, będąc na ostatniej prostej zamierzam cieszyć się z mojego odmiennego stanu. Zrobiłam już nawet wstępną listę zakupów, kupiłam wózek i zamówiłam łóżeczko :) Jutro mam pierwsze zajęcia w szkole rodzenia a na swoim blogu pokusiłam się o zebranie 11 mitów z którymi musiałam do tej pory walczyć podczas mojej ciąży. Polecam Waszej lekturze w wolnej chwili: http://www.superstyler.pl/petit/11-mitow-dotyczacych-ciazy-dylematy-przyszlej-mamy/. BTW macie jakieś swoje "ulubione" mity i zabobony dotyczące ciąży?