Skocz do zawartości
Forum

memos

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Tarnawa Dolna

Osiągnięcia memos

0

Reputacja

  1. Inżynierem co dzień mój synek się staje, Z klocków wszak buduje piękne zamki z bajek. A klocków ma wiele - drewniane królują, Synek twierdzi, że one najlepiej budują. Wieża do nieba niemal samego... To żaden problem dla dziecka mego. Na palcach staje by wyżej było, Na taką zabawę patrzeć aż miło. Jest i kareta z klocków brązowych, I jeszcze żółty most jest zwodzony. O czym pomyśli wszystko zbuduje, Bo... wyobraźni mu nie brakuje!
  2. Z pastą Nenedent baby mycie ząbków mojego synka stało się świetną zabawą. Rewelacyjnie sprawdziła się silikonowa szczoteczka, która nie dość, ze czyście ząbki to dodatkowo masuje dziąsła. Jest miękka, delikatna i co najważniejsze nie podrażnia delikatnej skóry mojego dziecka. Synek zachwycił się również smakiem pasty - lekko słodka, o przyjemnym zapachu i fantastycznie się pieni. Zauważyłam, ze konsystencja pasty jest optymalna - tzn. dobrze trzyma się szczoteczki i nie "ześlizguje" się z niej, a to ważne. Zdecydowanie wyróżnia się na tle innych past dla dzieci zarówno konsystencją, jak i efektem który gwarantuje. Dzięki paście Nenedent moje dziecko rozpoczęło samodzielną naukę mycia ząbków - szczoteczka silikonowa tylko w tym pomogła, gdyż jest bardzo łatwa i wygodna w użyciu. Zdecydowanie zagości w naszej łazience na stałe. Swoimi spostrzeżeniami podzieliłam się innym mamusiom z placu zabaw - kilka z nich skusiło się na zakup i są zadowolone.
  3. Tylko dobre buty wprowadzą Twoje dziecko w dorosłe życie. W zdrowe życie.
  4. memos

    Konkurs "KATAREK PLUS"

    Do drzwi nie puka - nieproszony gość, Zdaje sobie sprawę, że mamy go dość. W nosie nas kręci, do kichania zmusza, Taka już jego natura i zła dusza. Mości się wygodnie, kilka dni zostaje, I małym i dużym we znaki się daje. Lecz sposób na jego pozbycie się mamy, Po czosnek i sok malinowy sięgamy. Grzejniki skręcamy, wietrzymy mieszkanie, Bo w takich warunkach długo nie zostanie. Aby w naszym domu nie czuł się bezpiecznie, Inhalacje robimy i nawilżamy powietrze. Warto wody morskiej jako broni użyć, Maść majerankowa również mu nie służy. Taka jest na katar właściwa taktyka, Sposób wszak sprawdzony - katar szybko znika!
  5. Właśnie wypoczywałam w SPA... było tak cicho, cudowne olejki wmasowane w moją skórę roztaczały w okół piękny zapach, ja byłam tak zrelaksowana jak nigdy... I NAGLE! Coś mokrego "oblepiło" mój policzek. Otwieram oczy - jestem w domu, w łóżku...A to mokre "COŚ" to soczysty całus mojego synka na powitanie dnia. Jego cieplutkie rączki obejmują moja szyję, cudowny zapach olejków zamienia się w cudowniejszy zapach mojego dziecka - tak słodki jak nic innego. I jego zaspany jeszcze głosik, który szepcze mi do ucha: " Widzę mamusiu, że też się już obudziłaś. Pora wstać bo płatki z mleczkiem mnie wołają, słyszysz?" Nie pozostało nam nic innego jak uciszyć te płatki :)
  6. - Synku, kto to jest Skrzat? - No jak to - nie wiesz? Przecież Ty Jesteś Skrzatem! - Ja??? - No Ty. Tato zawsze mówi, że mamusia jest jak dobry Skrzat, który spełnia życzenia - wie na co mamy ochotę, zanim jeszcze zdążymy o tym pomyśleć.
  7. Kiedy tylko dowiedziałam się, ze zostanę mamą, zaopatrzyłam się w mnóstwo książek i gazet dotyczących okresu ciąży, porodu, rozwoju maluszka. Z ogromną uwagą czytałam też artykuły dotyczące naturalnego karmienia. Lekarze i położne podawali mnóstwo zalet karmienia piersią. Począwszy od ciał odpornościowych zawartych w mleku matki, lepszego rozwoju maluszka, zapobieganiu wielu chorób - nie tylko układu pokarmowego, ale też ochronę przed alergiami. Tak zdobytą wiedzę postanowiłam wcielić w życie. Myślałam - nic prostszego - przystawiam dziecko do piersi i gotowe. O tym, że byłam w błędzie przekonałam się zaraz po porodzie. A poród był ciężki, kilkanaście godzin walki o naturalne rozwiązanie, zakończone cesarskim cięciem. Niestety, synka widziałam tylko ułamek sekundy i nie miałam możliwości nakarmić go zaraz po porodzie. W butelce dostał mleko modyfikowane i kiedy po kilku godzinach tuliłam swój skarb w ramionach, nie potrafił chwycić piersi. Walka jaką stoczyłam o naturalne karmienie była ogromna. I gdyby nie wspaniała pani od laktacji, zapewne nie udało by się. Kiedy wreszcie synek zaczął ssać, z radości płakałam. Niesamowite uczucie, którego nie da się porównać z niczym innym. A zalety - oprócz tych medycznych - ogromna więź jaką można zbudować z dzieckiem poprzez naturalne karmienie. Mała kruszynka, którą trzyma się w ramionach, która spogląda prosto w oczy, poczucie bezpieczeństwa i bezwarunkowej miłości. A pierwszym uśmiechem synek obdarował mnie właśnie podczas karmienia. Są też jeszcze względy ekonomiczne - mleko mamusi ma zawsze odpowiednią temperaturę, jest świeże, rewelacyjnie smakuje maluszkowi i nie wymaga sterylizowania butelek. Niemowlę można nakarmić zawsze i wszędzie. I najważniejsze - takie mleko nie ma żadnych wad!
  8. memos

    Konkurs "Tea For Kids"

    Moje wspomnienie z herbatą jest dosyć zabawne. Odkąd pamiętam w moim domu zawsze dużo piło się tego napoju, w różnych wariantach: owocowe, ziołowe, liściaste czy granulowane... Jako mała dziewczynka podsłuchałam kiedyś rozmowę rodziców na temat właśnie herbaty. Tato przekonywał mamę, że zielona jest najzdrowsza, a mama twierdziła, że czarna najsmaczniejsza. Chciałam zrobić im niespodziankę i postanowiłam przygotować ulubione herbaty. Wzięłam dwie szklanki, nasypałam herbatę i zalałam wodą. Niestety herbata nie była ani zielona, ani czarna... miała piękny bursztynowy kolor. Żeby je udoskonalić, do jednej dolałam zielonej farbki (plakatowej), a do drugiej czarnej. No! Wreszcie byłam zadowolona - kolory jak trzeba. Zaniosłam moje "dzieło" rodzicom i zamiast pochwały i podziękowania usłyszałam ich głośny śmiech. Jakaż byłam zdziwiona, gdy nie chcieli jej wypić. Po długich tłumaczeniach i wyjaśnieniach zrozumiałam, że nazwa herbaty nie zależy od jej koloru, a gatunku liści.
  9. memos

    Konkurs z Tuli

    Mój synek nie uśnie bez taty. Wystarczy, że się do niego przytuli, pogładzi rączką po brodzie i już słodko śpi. I szczerze muszę przyznać, że jestem odrobinę zazdrosna :) Wiem, że nic nie zastąpi tatusia w usypianiu, ale piesek Tuli sprawi, ze noc będzie przyjemniejsza, a sny jeszcze bardziej kolorowe.
  10. Przede wszystkim dbam o siebie bo wiem, że jest to równoznaczne z dbaniem o dzidziusia. Ta maleńka istotka, tak bezbronna i delikatna jest całkowicie ode mnie zależna... a i ja od niej. Odpoczynek, spokój oraz zdrowa dieta z mnóstwem witaminek, to jest właśnie to czego tej okruszynce najbardziej potrzeba. Równie ważne jest wybór zaufanego lekarza prowadzącego ciąże, który zleci odpowiednie badania i sprawdzi czy z maluszkiem wszystko w porządku. Ciąża to jeden z najpiękniejszych okresów w moim życiu, kiedy nie mogę się doczekać aż wezmę w ramiona ten mój NAJWSPANIALSZY SKARB.
  11. Temat na czasie:) Synek od niedawna chodzi... a raczej biega, więc pierwsze skaleczenia i otarcia kolan już za nami. Sprawdzony i skuteczny sposób to... całus, przytulas i otarcie łez, a w nagrodę za odwagę i dzielność jakiś smakołyk. Oczywiście najważniejsze jest odkażenie rany np. woda utlenioną i odpowiednie jej opatrzenie. U nas rewelacyjnie sprawdza się opatrunek w sprayu - nie dość, ze zabezpiecza ranę przed zabrudzeniem, jest wodoodporny, to jeszcze przyśpiesza gojenie. Tradycyjne plasterki się u nas nie sprawdziły, bo ciekawy wszystkiego synek, zawsze chciał sprawdzić co jest pod spodem:)
  12. Gdy nadchodzi lato i słonko jasno świeci, Gucio z Pszczółką Mają bawią się jak dzieci. Rano jak w basenie nóżki moczą w rosie, Potem lody jedzą w stokrotkowym sosie. Piknik urządzają na trawie pachnącej, W chowanego się bawią z biedronkami na łące. Z kwiatuszka na kwiatek skaczą po południu, Gdy przychodzi lato im nigdy nie jest nudno.
  13. Trochę mnie nie było i dopiero wczoraj dowiedziałam się, że wygrałam - cieszę się ogromnie. Adres już wysłany. Pozostałym zwycięzcom serdecznie gratuluję.
  14. memos

    Konkurs na Dzień Matki

    Najwspanialsze jest poczucie rozpierającej dumy, kiedy patrzę na mojego synka. Możliwość obserwowania jak z dnia na dzień zdobywa nowe umiejętności: pierwszy ząbek, pierwszy krok, tak wyczekiwane słowo "mama". Wspaniałe jest też to, że mogę się od niego na nowo uczyć otaczającego świata, czerpać radość, z wydawałoby się, nic nieznaczących rzeczy. Jestem szczęśliwa, że co dzień, zaraz po przebudzeniu, mam możliwość podziwiania najpiękniejszego uśmiechu na świecie. Wspaniałe jest to, że jestem synkowi tak samo potrzebna do życia jak on mnie.
  15. Mój synek ma już 16 miesięcy, ale kiepsko mu idzie nauka mówienia. Wiem, że każde dziecko ma inne tempo rozwoju i staram się tym nie martwić. Jednak moim marzeniem jest usłyszeć wreszcie słowo MAMA. To najpiękniejsze słowo na świecie, na któro czeka się całe życie. Bezcennym prezentem byłoby to jedno malutkie słowo wypowiedziane przez mojego synka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...