Dziewczyny, ja raczej jestem bierną forumowiczką, bo chociaż śledzę co się tu dzieje to raczej nie piszę, ale teraz jak czytam o tych Waszych problemach ze zwolnieniami to aż się nie chce wierzyć. Ja mam termin na 22.01, L4 wypisane do 27.01., ale może to faktycznie zależy nie tyle od lekarza tylko od wizyty (prywatna czy państwowa). Ja chodzę do lekarza prywatnie i być może dlatego nie mam problemu z dłuższym L4.
Łączę się z Wami co do oczekiwania na godzinę zero, bo mi chociaż zostało 9 dni, to czas się ciągnie i jak każda z Was chciałabym mieć już maluszka ze sobą. Co do naszych drugich połówek, to mi na początku sugerowano cc, z czego mój mąż był zadowolony, natomiast jak się okazało, że mogę rodzić naturalnie to marudził, że nie może sobie nic zaplanować, ale mówię Wam, nie ma co się nimi przejmować. Faktycznie kobietę w ciąży tak naprawdę jest w stanie zrozumieć tylko inna kobieta w ciąży tudzież matka, dlatego starajmy się być do naszych mężczyzn wyrozumiałe ;).