witajcie
dawno nie pisałam, ale widzę że forum żyje. nie nadąrzałam z czytaniem
ja w Nowy rok trafiłam na dwudniową obserwacje, weekend w domu , po czym we wtorek do szpitala, termin miałam na 8 w środę i myślałam że troszkę poleżę bo nie miałam żadnych bóli . w środę lekarz zlecił mi test oct, bóle się pojawiły i znikły, ( ciekawska: położna kazałam mi się szczypać po sutkach aby przyspieszyć - choć nie wiem czy to to ale zadziałało)a wieczorem odeszły mi wody, i tak od soboty wieczorem jestem w domu ze swoim synkiem:)
POzdrawiam wszystkie te po i oczekujące