emwro
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Xyz
Osiągnięcia emwro
0
Reputacja
-
Dojrzałam apel więc się odzywam. Nie gniewajcie się, ale straciłam zapał do pisania. U mnie ciągle COŚ, załatwić, donieść, kupić, naprawić. Apogeum spraw. Czasem boję się obudzić, bo zastanawiam się co-tym-razem. Z Damianem generalnie ok, ze skórą raz lepiej, raz gorzej, ale już nie tak źle jak na początku leczenia. Rozszerzanie diety marnie nam idzie, chapsnie 2-3 łyżeczki i już się krzywi. A tak się ładnie zapowiadało. Cycujemy nadal. W nocy pobudki czasem 1, czasem 3. W dzień je mi co 4-5h, nie wiem dlaczego tak się przestawił, ale przybiera ładnie. Śpi mi b.mało, czasem tylko na spacerze. O tyle dobrze, że nie marudzi przez to. Żeby tylko zaczął mi jeść inne rzeczy. Zębów brak, chęci do siadania czy raczkowania nie widać, na razie 'tylko' brzuch-plecy-brzuch i tak do znudzenia i podnoszenie na rękach i czołganie. Ja, generalnie, czasem już opadam z sił i wściekam się, że muszę ze wszystkim radzić sobie sama. Teraz cholerne becikowe załatwiam, już trzy podejścia miałam, mam nadzieję, że już więcej nie będę musiała nic donosić, ale takie właśnie są kompetencje i przepływ informacji pomiędzy pracownikami. Padł mi laptop (nie mam dropa), nie wiem jakie postępy u Waszych dzieciątek. Ucałujcie je w czubek noska.
-
Madzix tak na szybko - nie przestawaj kp. Ze swojej diety odstaw cały nabiał i jajka, czytaj uważnie skład. Z emolientów u nas najlepiej się sprawdził atoperal do kąpieli i cetaphil md do smarowania, metodą prób i błędów, wiem że dużo pieniędzy na to idzie :( Po krochmalu gorzej wysuszało, spróbuj w siemieniu (na pewno nie zaszkodzi), może z ran na tydzień w nadmanganianie. Jak już są takie duże zmiany to może trzeba steryd zastosować? Niestety, ale ząbkowanie, szczepienia zaostrzają takie objawy. Nie wiem czy u Ciebie azs. Na fb jest grupa z której się trochę dowiedziałam "AZS - Atopowe Zapalenie Skóry, Alergia". I nie przegrzewać. No i najlepiej na razie nie rozszerzać diety aż do wydobrzenia skóry. Oby to było jednorazowe. Dużo wytrwałości Ci życzę, ja też już czasem załamywałam ręce z bezsilności.
-
U nas ani zębów (a śliny wodospady), ani siadania, ani raczkowania :) Indyk mu nie podchodzi, muszę z czym innym podawać, bo na razie tylko z marchewką. Za to dziś sporo zjadł kleiku ryżowego z ugotowanym jabłkiem. Kwaśne jak jasny gwint, żeby dojeść musiałam sobie posłodzić ;) Anka - jabłko dość często uczula. Jako że siedzę trochę w tym temacie to marchewka i ryż też mogą. Wszystko trzeba brać pod uwagę.
-
Jezuuu, zostawiłam Damiana na łóżku, obłożonego poduszkami i poszłam sprzątać po kąpaniu. Wracam, a Jego nie ma na swoim miejscu i wisi głową w dół z łóżka.. Odepchnąłby się rączkami i by spadł i dołączyłabym go grona Matek Spadających Dzieci. Zostaje łóżeczko albo podłoga.
-
Nicca, Anka - ściągająco i odkażająco jeszcze wodny roztwór gencjany. A na przemywanie ja bym stosowała octenisept. Werka u Damiana była taka mała ranka tuż u nasady, przy styku z ciałem (nie wiem czy ma to fachową nazwę ;) tak jakby pęknięta skóra, lekarka nam powiedziała, że to pod azs by podchodziło. Długo to miał, smarowałam sudocremem i jakąś inną robioną maścią z cynkiem. Nie zauważyłam, żeby zależało to od częstotliwości przewijania. Przemywaj może rivanolem? Damian czasem tak się ciągnie za siusiaka, że boje się, że sobie go oderwie ;) Lekarz (przy okazji) stwierdził, że robi tak, bo może ;)
-
Werka - a może od ziemniaka, a nie indyka? Damiana wysypało na główce od skrobi :/ Indyka gotuję sama (nie, nie mam sprawdzonego źródła; ale jak przeczytałam na słoiczku, że indyka jest 60% to stwierdziłam, że sama się za to wezmę), potem na drobno kroję i rozcieram na sitku, dodaję do słoiczkowej marchewki (jak się skończy to zrobię mu zwykła).
-
Anka czy te ranki wyglądają jak odparzenia? Sączą się? Próbuj osuszać, może sudocrem? Coś z talkiem. Tak jak Nicca napisała, ranki za uszami to jeden z pierwszych objawów alergii, przeanalizuj co nowego dałaś (wiem, że to ciężkie do wyłapania)
-
beacia co do tej wody to i ja się zastanawiam jak, ewentualnie, dawać. Bo moja jak stoi w butelce czy szklance to jest zimna. Takiej zimnej bym swojemu chyba nie podała. Jak myślicie, jak będę podawać kaszę jaglaną (nigdy nie robiłam, nie wiem jak wygląda po ugotowaniu) albo gryczaną to w całości czy jakoś rozmemłać ?
-
Anka - a co to rozpieszczanie? :) I mieliśmy rekord spania - od 19 do 4, kiedy to obudził się od mojego smarkania w drugim pokoju :/, ale już sama chodziłam później koło niego, żeby się dobudził, bo miałam kamienie zamiast piersi (ponad 10h od jedzenia). Kolejna noc do 2, dzisiejsza do północy. Tendencja spadkowa ;) Nadal pobudki co ok.3h Zjedliśmy dynię ze smakiem (podrażniona pupa od kup), od brokułów odruch wymiotny (nie dziwię się, gotujący kalafior to przy tym perfuma), marchewka zjadliwa, no i ten sinlac przesłodki, którego nadal mam wątpliwości czy podawać. Także powolutku dieta u mojego nadwrażliwca idzie ku rozszerzaniu. Mamy kleik ryżowy, który 'niestety; jest na mm, zastanawiam się czy mogę mu zrobić na wodzie i dodać np marchewkę albo jabłko.
-
becia przyślij swoją mamę do mojej na przeszkolenie. Moja w ogóle się nie wtrąca w to jak się zajmuję Damianem, a ze 2-3x w tyg się widzimy. Owszem, czasem coś zaproponuje, ale nigdy dlatego, że ona wie lepiej (może i tak być, w końcu dwoje dzieci wychowała). Ale jak zaczęła mi Damiana całować po wewn.stronie rąk to się zdenerwowałam lekko. I jest mi przegłupio zwracać jej uwagę, ale tego robić po prostu nie można. Albo jak mi go nosi na rekach i usypia na sobie grr. Ale to pojedyncze przypadki. Jak się spotykamy na spacerze to jeszcze do nas nie dojdzie, a już przejmuje wózek, najchętniej by mi dziecko zabrała ;) Święta - wigilię i pierwszy dzień we dwójkę, bo chora byłam/jestem. Dopiero w drugi dzień wybraliśmy się w gości. Generalnie święta byle jakie, jedynie nieoczekiwany telefon w wigilię jakoś podniósł na duchu, a tak to.. niech już będzie poniedziałek i normalny rytm natury ;) Werka - trafiłam na coś takiego i pomyślałam o Tobie i Maksiu - http://dziecisawazne.pl/high-need-babies-wyjatkowe-dzieci/ tusia - zdrówka dla Was, od tygodnia boję się, żeby mój Smyczek się ode mnie nie zaraził, pokasłuje ciągle, ale póki co temp. podwyższonej nie ma. Ciekawa jestem jak nasze dzieci zareagują na sylwestrowe huki.
-
To i ja Wam chciałam życzyć zdrowych, rodzinnych, lekko szalonych, bez kłótni i nudnych dysput Świat, tak ważnych, bo pierwszych z naszymi dzieciątkami i niezapomnianych.
-
Do mam dziewczynek: wrzuciłam u siebie na dropa ciuszki, stwierdziłam, że pokażę najpierw Wam zanim puszczę gdzieś dalej na sprzedaż, może coś wybierzecie. Są w idealnym stanie. Na razie bezcenne, nie wiem czy coś Wam wpadnie w oko, ale dogadamy się :) Gdyby nie kolor zostawiłam dla Damiana, a tak pomimo najszczerszych chęci.. ;)
-
Ja się do pepco zraziłam, body po jednym praniu dwa rozm. za małe, a cieplejsze rzeczy sztuczne, ale czego spodziewać za taką cenę. Chociaż cały czas coś tam wypatrzę. Zawrotów głowy dostaję z tym wprowadzaniem. Niby przy kp do 1rż. to taka zabawa z nowym jedzeniem, ale malutkim kroczkami zastąpiłabym kp, tylko nie wiem jak mądrze to zrobić, żeby przy okazji ograniczyć mleko i nie musieć się odciągać. Nicca, ja zaszalałam, kupiłam taką 180cm, już się nie mogę doczekać jak ją ubiorę ;) Mój jak widzi, że rozbieram się do karmienia to tak ni to się śmieje ni to kaszle, ale jest to charakterystyczne tylko dla tej czynności ;) Z dyniowych efektów to widzę jedynie, że trochę go czyści. Z 2 strony jak mam widzieć czy nie ma wysypki jak się właśnie kurujemy sterydami :/ pipi - póki nie poznają słodyczy, chipsów i innych rarytasów to dynia im smakołykiem ;)
-
Werka - dziękuję, że zwróciłaś mi uwagę, że po piersi nie przed. Niby wiedziałam, a jak przyszło co do czego to mi to umknęło. Chociaż już się powoli nastawiam na odstawianie, więc nie wiem w sumie jak będę robić. Dynie mamy z Gerbera. Nie mam za dużego wyboru z moim alergikiem: dynia, brokuł, śliwka, królik, gołąb (w życiu!) ryż, sinlac. Gluten po 1rż.
-
beacia - wlasnie cycujemy, malo go zapelnilo ;) Zaczelismy od dyni, ktora jak sprobowalam to mialam odruch zwrotny.