Skocz do zawartości
Forum

Keisa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Ligota

Osiągnięcia Keisa

0

Reputacja

  1. Nie da się ukryć, że bardziej niż nam samym się wydaje, dzieci doskonale dostrzegają fakt przemijania, odchodzenie i pożegnań. Ale równie fenomenalnie traktują nowe życie, które w ich oczach jest niewiarygodnym wydarzeniem. Nasza pociecha kocha rośliny, od zawsze fascynował ją fakt, że wystarczy filigranowe ziarenko, które da życie wspaniałej roślinie. I właśnie w tym temacie narodziło się pytanie, które odebrało mi mowę. Maluch był świadkiem pogrzebu bliskiej nam wszystkim osoby. Po wszystkich uroczystościach nie mógł zrozumieć tylko jednego: dlaczego wszyscy płaczą jak przecież, gdy coś zakopuje się w ziemi to po pewnym czasie dostrzega się efekty dbania i pielęgnacji. Przez dłuższy czas zadawała pytanie od czego to zależy, że są sytuacje, gdy ziemia oddaje a są i takie, gdzie zatrzymuje i wszyscy płaczą.
  2. Chciałabym napisać, że najlepsze są poniedziałki bo wtedy wszyscy jesteśmy wypoczęci po weekendzie, że wtorkowe poranki są równie urocze bo wszystko nas cieszy, że środy są wręcz fantastyczne bo świat jest cały różowy, że czwartek to zawsze radość od rana do nocy, że w piątkowe ranki uśmiechamy się szerzej niż osiołek ze Shreka a o sobotnich i niedzielnych porankach już nie wspomną bo one są wyjątkowo wspaniałe. Jednak życie to nie bajka opisana wyżej i każdy poranek przeplata się z poprzednim wieczorem i z przyszłym popołudniem i niestety nie da się wcisnąć przycisku "Off" i tym samym wyłączyć problemy. Dlatego też w naszej rodzinie chwytamy chwile również te poranne a najradośniejsze poranki to te, w których budzimy się wszyscy razem, mamy szansę chwilkę poleżeć przytuleni, opowiedzieć sobie co nam się śniło i leniwie udać się do kuchni, żeby wspólnie przyrządzić śniadanie, razem zjeść je ze smakiem i spędzić ze sobą czas. Robimy wszystko, aby takie poranki zdarzały się jak najczęściej i miały szansę jak najdłużej trwać :-)
  3. Kto to jest skrzat? "Skrzat to przecież wnuk babci Józi. Sama słyszałam jak babcia mówi Dziadziusiowi, żeby nie podkradał galaretki bo to dla Skrzatów" ;-) ;-) ;-)
  4. Jak na Maję przystało - pracowitą pszczółkę - nie w głowie jej skrywanie się wśród kwiatów, radosne podskakiwanie z łodygi na łodygę ani beztroski spacer wśród letnich traw. Maja i jej przyjaciele wiedzą doskonale, że lato to czas bardzo pracowity. To czas zbiorów i zapasów na jesienne i zimowe dni i wieczory. Ale, że Maja jest bardzo rezolutna zawsze piecze dwie pieczenie na jednym ogniu. Zbierając nektar z kwiatów wybiera rejony oddalone od jej domku jakiś czas drogi, aby mogła pospacerować i spędzić dużo czasu na świeżym powietrzu. Zbierają chrust na opał rozgląda się i za grzybami, które jak znalazł będą na jesienną rozgrzewającą zupę. Szukając liści do ocieplenia swojej chatki szuka także i miejsca, gdzie w przerwie urządzi radosny piknik z przyjaciółmi. Maja i jej towarzysze nie zapominają również o pielęgnowaniu i dbaniu o przyjaciół jak o ulubione kwiaty. Zbierając siły na następny pracowity dzień cała paczka przyjaciół radośnie śpiewa i tańczy przy ognisku :-).
  5. Ulubionymi zabawami w domowym zaciszu są i odkąd pamiętam zawsze były wszelkiego rodzaju gry planszowe. Wydaję mi się, że miłość do nich wynikła z faktu, że są to gry, grając w które można usiąść na podłodze i całą możliwą przestrzeń traktować jako element danej zabawy :-) A jak wiadomo dzieci + swoboda w działaniu = zadowolenie. Zabawa grami planszowymi ma same plusy: gdy jest się za małym, aby zrozumieć reguły można układać kwadraciki z literkami z gry Scrabble albo przemierzać całą planszę pionkiem dostając się do "zagrody" w grze chińczyk. W miarę rozwoju maluszka zabawy grami planszowymi zrobiły się jeszcze bardziej ulubione, gdy zrozumiało się ich reguły i można było wreszcie wygrać z rodzicami :-)
  6. Uważam, że zarówno w kwestii kąpieli jak i w każdej innej kwestii, która dotyczy maluchów najważniejsza jest strategia ;-) małych kroków. Uważam, że siłą nic nie zdziałamy a tylko wytrwałością, cierpliwością i spokojem. Choć w pierwszych dniach może być naprawdę ciężko to z biegiem czasu nasz wysiłek na pewno się opłaci, najważniejsze, żeby cały czas wierzyć w siebie i postrzegać wszystkie działania jako te, które robimy z miłości do maluszka. I przyjdzie wreszcie czas na radosną kąpiel wśród kaczuszek, piany i uśmiechów :-)
  7. Witaminę D należy podawać dziecku już od pierwszych dni życia - szczególnie dzieciom karmionym piersią. Dzieci karmione mlekiem modyfikowanym powinny razem z mamą zgłosić się po tę poradę do lekarza pediatry, gdyż zarówno przedawkowanie jak i niedobór tej witaminy jest naprawdę groźny. Uznałam, że nie będę "sznupać" po internecie jakie skutki ma niedobór witaminy D i na chłopski rozum ;-) wymyśliłam to: Witamina D w codziennej diecie potrzebna jest jak: - droga w lesie, - dobry świąteczny obiad, - dwór przy pałacu :-). Witamina D jest w organizmie niczym Dobry Strażnik: - chroni układ kostny przed złą formą nie pozwalając, aby zęby się psuły a kości łamały, - wspomaga układ nerwowy, by nie było problemów z przewodzeniem i odczuwaniem, - daje siłę układowi mięśniowemu doprowadzając do sprawnego funkcjonowania wszystkich mięśni, - dzięki "D" Strażnikowi układ immunologiczny radzi sobie z bakteriami, zarazkami i wirusami chroniąc organizm przed atakami nieprzyjaciół, - układ krążenia ma również w witaminie D sprzymierzeńca, który dotlenia każdą najmniejszą komórkę.
  8. Witaminę D należy podawać dziecku już od pierwszych dni życia - szczególnie dzieciom karmionym piersią. Dzieci karmione mlekiem modyfikowanym powinny razem z mamą zgłosić się po tę poradę do lekarza pediatry, gdyż zarówno przedawkowanie jak i niedobór tej witaminy jest naprawdę groźny. Uznałam, że nie będę "sznupać" po internecie jakie skutki ma niedobór witaminy D i na chłopski rozum ;-) wymyśliłam to: Witamina Dw codziennej diecie potrzebna jest jak: - droga w lesie, - dobry świąteczny obiad, - dwór przy pałacu :-). Witamina D jest w organizmie niczym Dobry Strażnik: - chroni układ kostny przed złą formą nie pozwalając, aby zęby się psuły a kości łamały, - wspomaga układ nerwowy, by nie było problemów z przewodzeniem i odczuwaniem, - daje siłę układowi mięśniowemu doprowadzając do sprawnego funkcjonowania wszystkich mięśni, - dzięki "D" Strażnikowi układ immunologiczny radzi sobie z bakteriami, zarazkami i wirusami chroniąc organizm przed atakami nieprzyjaciół, - układ krążenia ma również w witaminie D sprzymierzeńca, który dotlenia każdą najmniejszą komórkę.
  9. Naturalne sposoby wspieranie odporności dziecka to od małego zwyczajami wydeptana ścieżka. Cebula to warzywo zdrowe pod każdą postacią, również dzieciątko na cebulkę ubrane nigdy nie będzie przegrzane. Ważne też, aby nie bać się ni to deszczu ni śniegu ni słoty - dzięki spacerom w takie pogody odporność będzie przeżywać tylko wzloty. Dieta również jest na wagę złota - od małego warzywa i owoce podawane sprawiają, że małemu organizmowi żywe kultury bakterii są dostarczane. Pamiętajmy zatem o odpornościowych rytuałach dnia każdego, aby dzięki naszej pracy i trudowi nasze dziecko miało szansę wyrosnąć na człowieka odpornego i zdrowego.
  10. Marzenia podobno się spełniają i ja w tym wypadku gorąco w to wierzę :-) Wymarzonym smakiem herbatki byłby każdy smak do którego dodano by anyżu :-) Uwielbiam ten posmak i poluje na wszystkie odpusty bo tylko na nich jestem w stanie dostać cukierki o tym smaku :-) Oby w przyszłości ktoś wymyślił herbatkę z anyżem - będzie moim bohaterem! :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...