-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Przechlewo
Osiągnięcia migle
0
Reputacja
-
Nasza kreatywna zabawa z kartonu po pomidorach się składa w wyścigowy wóz,będzie Maluszka wiózł na szeroka drogę,przedpokojem,zakręt w kuchni.Jest też klakson,kierownica,Maluch wierci się zachwyca..A co najważniejsze zabawa umacnia więź między dziećmi z dużą różnicą wieku i choć tata woła-Nie porysujcie podłogi,to dzieciaki wożą się, i zabawa jest wesoła.
-
Jak miło być w 10 laureatów.Dzieci szczęsliwe Dziękujemy :)
-
Ewa 4 lata i Krystian 12 lat,wspólnie zbieraliśmy listki by powstała jesienna sowa .Dzieci dzielnie kleiły,oczywiście brat instruował siostrę co gdzie i jak Wyszła bardzo kolorowa i na sam koniec pytanie Ewki:-Mamo ta sowa to dziewczynka,będą małe sowy ,tak? -Tak!!Dużo małych sówek .Huuu Huuu Sowa w listki się odziała Strojna sówka chociaż mała Barwne pióra i fryzurka Taka sowa to nie kurka. Ani kaczka ,ani gąska. Cała w listkach,liściach,wstążkach.. Takiej nie ma nawet w książkach. A gdy spała mała Ewa Poleciała sówka,Fruuu-gdzie drzewa. Teraz będzie pieknie spiewać. Huuu Huuu
-
Makieta w wykonaniu Ewuni 3,5 roku ,Krystiana 12 lat i Mamy.Podstawa to szeroki karton w kształcie kwadratu.Następnie warstwa ziemi,żwirku,dzieci uklepały i porobiły górki i dołki,Zróżnicowanie terenu misi być.Następnie przesiane kamyki uformowały skalniaki leśne,które możemy spotkać na obrzeżach lasu podczas naszych spacerów.I ścieżka wyłożona kamieniami,które mała Ewunia uparcie wtykała w wielkim skupieniu.Głównym projektantem był Brat.....i Nie mogło zabraknąć domku dla Parauszka z zapasem opału pod samym oknem,Dzień spędziliśmy bardzo kreatywnie,dziękujemy za ciekawy temat.Ewa,Krystian i Mama.
-
Z córeczka i synkiem wyszukaliśmy kamyki mieszczące się w dłoni,wzięliśmy farbki i powstało nasze własne domino,które zresztą dało nam wiele radości.Córeczka Ewa ma 3 latka.
-
-
Mały prosiaczku mój przyjacielu,jesteś mym pluszakiem najważniejszym ,jednym z wielu,co na półkach zasiadają i się do mnie uśmiechają.Wszędzie Ciebie z sobą biorę,twe ubranka czasem piorę. Chociaż mama nie pozwala ja Cie schowam w moją teczkę i pójdziemy na wycieczkę.
-
Zima srebrna zima,śniegiem zaprószyła.Wcale nas nie wzrusza mama dziecko przytuliła.Ubrała kaftanik,na kaftanik śpioszki,A na śpioszki jeszcze troszki. Zima sroga niestrudzona tylko mama ją pokona i na śpioszki mi ubrała,kombinezon,Mamie chwała!! Teraz tylko ma czapeczka a przed drogą troszkę mleczka.:)
-
Zaradna Ewunia tak to jest moja córka.Poprawnie naśladuje wszystko i wszystkich po uprzedniej obserwacji:)
-
Na skrzata jest tylko jedna rada Zaznaczę ,że tylko dzieciom wypada Udawać sen piękny i mlaskać zapamiętale. I niby nie zauważać że skrzat sieci na naszym ramieniu,wcale a wcale. Mrużyć oczka by dojrzeć zielony kubraczek,mówić przez sen do skrzata-Mój bajkowy bracie. Gdy skrzat się przygląda czy nie otwieramy oczu poruszać nóżkami w swym puchatym kocu.I tak kilka nocy z skrzatem poudawać to już na dobrą przyjaźń zakrawa.Jest to sposób długotrwały lecz skuteczny dla wytrwałych.Bo pułapki i butelki na nic zdałby się trud wszelki.No bo wszyscy dobrze wiemy ,że o skrzatach się dowiemy gdy na świecie pojawi się nasze pierwsze dziecię.
-
Ewunia,tak ma na imię moja córeczka ,uwielbia wszelakie zabawy ruchowe. A kuku!-To jest numer jeden. Śmiechu co niemiara zaskakuje nas swym -A ku ku! nasza mała łobuziara. Gdy tata wraca z pracy ,mała czeka by wystraszyć tatusia,stoi wytrwale w progu i paluszkiem zasłania usta. Tata oczywiście cały wystraszony,a mała prze szczęśliwa.Oj tak proste zabawy z dzieciakami a cieszą bardzo!
-
Ewunia przegląda ,wertuje książeczki od kiedy pamiętam.Ulubiona to "Piłka"Doroty Gellner. Lubi małe zwierzątka i często przybiega by jej opowiadać opowiadańiu temu nie byłoby końca gdyby nie pora na sen.Cieszę się ,że moja córeczka zainteresowała się książkami,z każdej nowej cieszy się bardzo.