Jusia czyli wszystko idzie ku dobremu, jeszcze troszke i wrocicie do domu, zarazki sa wszedzie, co prawda bedziesz musiala na poczatku bardzo uwazac ale dasz rade.
Zycie ze zdrowym dzieckiem niczym sie nie rozni od Waszego, no jestesmy w domu i mozemy wszystko. Ale tez sie martwimy, tez musimy uwazac, dbac. Kazda zastanawia sie jakie szczepienia, czy w ogole szczepic, czy ta kupka jest dobra, czy moze juz cos nie tak... czy maluszek sie najada, etc etc...
Moj Szymon daje mi popalic jesli nie wyjde z nim na spacer... nie bylismy wczoraj i caly dzien nie spal, pomijajac drzemki na czuwaniu po 5 min. W nocy spal dosc ladnie, tylko poltora godz go przytulalam no i cycus.... zalamuje rece z tym karmieniem piersia pomalu...