-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez madzia0909
-
-
ej!! nie było mnie chwilę! :P od wczoraj i już nie nadrobię tych licznych postów :P
jak tam Wasze stawy krzyzowe? też po nocy cierpią? -
co myślicie o tym wózku?
-
to ile osób ma USG 18?
-
no to mąż w lipcu będzie miał spoooooro wydatków :P
a może Wam się w ogóle zdarzy, że będziesz miała najpiękniejszy prezent urodzinowy i mała się tego samego dnia pojawi na świecie! ?
my też do brzucha mówimy po imieniu - dziecko przecież juz słyszy :P gorzej jak się zmieniło i będzie chłopak - pewnie się obrazi, że do niego żeńskim wołaliśmy -
no to ja 3 dni później :) ale kto wie - może wyjdzie ten sam termin - z maluchami nigdy nie wiadomo!
no to jkestem ciekawa, czy nam się potwierdzą pierwsze przypuszczenia lekarzy :P -
SCRAPY, mam połówkowe, a jestem w 20 tyg ( w przyszłym zacznie się już 21) :)
na karową chodzę na wszystkie badania. a Ty gdzie? i na kiedy masz termin? widzę że mamy bardzo podobną sytuację płciową :P -
Marta2012: na pewno jeszcze się odwróci! buja się na pępowinie i ma ogrom miejsca, więc głową w dół w końcu wyląduje !
Gratuluję synów!!! - ojcowie pewnie dumni
ja się dowiem na 100% 18.02 ale póki co po poprzednim badaniu - 80% dziewuszka. nie nastawiam się jednak, by później się nie zawodzić -
Mamom "wielkomiastowym" życzę chyba porodu w nocy!!!! NIE WIEM JAK INACZEJ OMINĄĆ E ZAKICHANE KORKI :P
-
a jak Wasze brzuchy? wszystko z nimi w porządku? badania pozytywne?
-
Witam Was!!!
Dołączam do Waszego grona rodzących w lipcu - termin mam na 06.07
Chciałam poczytać Wasze rozmowy na temat porodu, szpitali, wózków, spostrzeżeń etc, ale ilość stron mnie przeraziła i niestety przerosła
Więc tylko na wstępie (i baaardzo przepraszam, jeśli już musiałyście kilka razy tak samo odpowiadać) czy któraś z Was rodzi na Karowej w Warszawie?
Ps: jestem na etapie szukania wózka i już już prawie w 100% wybrany
Mamusie Lipiec 2013 :)
w Uczniowie, Nastolatki
Opublikowano
moje tez daje mi już popalić czasami - i widać nawet jak brzuch się rusza!
walentynki... hmm - mąż wróci pewnie o 21 :P więc sama sobie serce porobie