emik84
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
góra
Osiągnięcia emik84
0
Reputacja
-
-
Gry planszowe mają bardzo wiele zalet i są niezwykle edukacyjne. My lubimy je za to, że dostarczają nam masę rozrywki i grając przyjemnie, całą rodziną spędzamy wolny czas. Myślę, że to jest ich największą zaletą ;) Uczą takich rzeczy jak: - integracja, wzmacniają więzi rodzinne a także zbliżają do siebie grupę współgraczy kształtując i rozwijając stosunki międzyludzkie, umiejętność funkcjonowania w grupie - rozwijają wyobraźnię, kreatywność - planowanie i strategiczne myślenie - spostrzegawczość - liczenie w pamięci i w ogóle ćwiczą pamięć - zręczność - współpraca, czasem jest konieczna podczas gry - zdrowa rywalizacja - radzenie sobie z niepowodzeniami oraz na odwrót wygrywania z honorem - języki obce – zdarza się, że gry zawierają słówka obcojęzyczne - poznawanie świata, przyrody, historii, geografii itp. - rozwijają inteligencję - uczą koncentracji - zwiększanie kontaktów interpersonalnych - wzbogacają słownictwo - rozwijają zainteresowania - oswajają dzieci z koniecznością podejmowania samodzielnych decyzji - rozwijają koordynację wzrokowo - ruchową - odpowiedniego zarządzania czasem
-
I jeszcze jedne życzenia ;) To już Nowy Rok szczęścia życzę moc pszczółce Mai i Guciowi Tekli, mrówkom, Filipowi. Aby Maja i jej przyjaciele mieli przygód razem wiele by w TV je pokazali wszyscy Maje pokochali. Na zielonej pięknej łące przygód z Mają jest tysiące więc życzymy Majciu tobie abyś widzów miała mrowie ;)
-
Mai i jej przyjaciołom małym których kocham sercem całym życzę szczęścia, powodzenia zabaw ciągłych bez wytchnienia przygód pięknych z happy endem które ja oglądać będę! Uśmiechajcie się radośnie w zimie, lecie, no i wiośnie a jesienią, gdy nastanie zróbcie party na polanie tańczcie, skaczcie i latajcie o najbliższych pamiętajcie. Tego życzę w Roku Nowym tak magicznym i bajkowym Mai i mieszkańcom łączki mniejszym od dziecięcej rączki ;)
-
Pszczółko Maju ukochana zawsze bądź rozradowana z przyjaciółmi baw się żwawo tym zabawom bije brawo. Aby każdy dzień na łące ogrzewało ciepłe słońce abyś co dzień się bawiła na to siły nie szczędziła. Byście w nadchodzącym roku pełni ciepła i uroku przygodami i humorem radowali nas wieczorem. Moja droga Majciu mała byś się nigdy nie zmieniała tego życzę ci serdecznie bajka z tobą niech trwa wiecznie!
-
-
-
Maja, 4 latka postanowiła na choince powiesić aniołka, papierowe lampiony oraz wyplatane serduszka ;)
-
-
Skrzat wg mojej córci: Skrzat jest małym łobuziakiem, który często bałagani i chowa zabawki pod łóżkiem. Nikt go nie widzi bo jest mały i świetnie potrafi się chować ale na pewno mieszka w jej pokoju. Ponadto ten skrzat to też dziewczynka dlatego bawi się lalkami a czasem nawet pożycza ich sukienki gdy idzie na bal do innych skrzatów ;)
-
Legenda o Syrence Warszawskiej Pewnego razu bardzo dawno temu w Oceanie Atlantyckim mieszkały dwie siostry – syreny. Postanowiły one opuścić ów ocean i wypłynąć w daleki świat. Pierwsza dopłynęła gdzieś w okolice Danii i tam postanowiła pozostać. Druga dotarła aż do Gdańskiego portu nad Morzem Bałtyckim a stamtąd Wisłą dopłynęła aż do dzisiejszej Warszawy. Wyszła z wody na brzeg dokładnie w miejscu w którym dziś stoi jej pomnik po to aby odpocząć po podróży, a że miejsce to bardzo jej się spodobało postanowiła w nim pozostać. O jej obecności szybko dowiedzieli się rybacy, którym niweczyła połowy. A to wzburzała fale na Wiśle, a to plątała sieci i wypuszczała cały połów. Jej uroda i przepiękny śpiew sprawiały, że nie potrafili się oni jednak gniewać na piękną syrenę. Niestety pewien kupiec postanowił pojmać syrenę by zarobić na jej pięknym głosie pokazując ją jako atrakcję na jarmarkach. Płacz syreny usłyszał wówczas młody rybak i z pomocą przyjaciół uwolnił ją z uwięzi. Syrenka w podziękowaniu za ratunek obiecała im, że zawsze gdy tylko będą potrzebowali pomocy ona się pojawi i jej udzieli. Od tej pory Warszawska Syrenka uzbrojona w miecz i tarczę broni wszystkich mieszkańców Warszawy. Prace autorstwa 6 letniej Alicji ;)
-
-
-
Pożegnanie smoczka: Moja dwuletnia wówczas córka miała ogromny problem z pożegnaniem smoczka. Zaczęłam więc chwalić ją zawsze wtedy gdy wyciągała go z buzi, mówić jaka jest już duża i ładna bez niego. Przekonywałam też, że ze smoczków korzystają tylko maluszki a ona jest już przecież dużą dziewczynką. Nigdy jej jednak nie wyśmiewałam, nie zmuszałam do niczego. W sumie wystarczyły same pochwały. Pewnego dnia córka sama wyrzuciła smoczek do śmieci. Byłam w ogromnym szoku ale jednocześnie dumna. Zrobiła to przecież całkiem sama ;)
-
Moja córka nie zaśnie bez zwykłej tetrowej pieluszki, którą traktuje jak ulubioną przytulankę. Gdy więc widzę, że za nią łapie już wiem o co chodzi. Przyzwyczaiła się też do cichutko włączonej muzyki. Oczywiście i ja mam w tym swój udział. Koniecznie muszę położyć się razem z córką. Zamykam oczy a ona patrząc na mnie powoli robi to samo. Najbardziej podoba mi się Tuli Słonik w jasnoróżowym, pudrowym kolorze ;)