moniskaaa1990

moj też ma sprzęt u siebie w gabinecie, to może i dlatego :) ja nie miałam mdłości, ogólnie ciążę do tej pory przechodzę w łagodny sposób :) jedynie co to rano poprostu nie mogę wstać z łózka, mogłabym leżeć cały dzień :) noo ale obowiazki, jak już wstane to jest ok, ale sam mechanizm wstawania, jestem obrażona na cały świat, nie gadam z nikim, dobrze ze zazwyczaj jestem sama, bo chociaż z moim R się nie pokłucę :) minie jakoś 30 minut i jak nowo narodzona :) poza tym Kiwi mogłabym jeść tonaaami, nic nie sprawia mi tyle radości jak kiwi ostatnio to zjadłam chyba z 5 i tak mnie piekło podniebienie :( hehe.

cisowianka aaa chciałam pierogi, ale moje klejenie ich równa się zero :( więc robię stanndardowy obiadek ziemniaczki, sos i surówkę :)

jak czytam wasze, to troszkę jestem zdziwiona jednym faktem, czesto piszecie, ze USG na danej wizycie nie miałyscie, bądź będziecie mieć na następnej lub coś w tym styliu, ja mam USG co wizytę, na początku dopochwowo, a teraz przez brzuch mogę popatrzeć na mojego smyka :) więc nie wiem, czemu tak jest i to mnie zastanawia, nie wiem, ja chodzę do lekarza prywatnie, ponieważ to jedyny lekarz któremu ufam bezgranicznie i jego słowa dla mnie są święte :) może to dlatego? ja mam teraz wizytę 4 marca, już doczekać się nie mogę :) mam nadzieję, że wszysko w dalszym ciągu będzie w porządku, ja jak narazie nie mam żadnych bakterii w moczu ani nic, biorę tylko kwas foliowy, ale to normalne w ciązy dla ochrony maleństwa. mam nadzieję, że i u was będzie wszysko w porządku :)

heja a mnie tu jeszcze nie było :) podłączam się do was na pogaduchy, a ja również mam lenia na maxaaa:) no, ale zaraz czas zabrać się za gotowanie.

aspodlasie my kupowalismy pieska z myślą o dziecku, psa, który jest łagodny i zero w nim agresji, nie kupowalismy go zeby "ładnie wyglądał na smyczy" tylko dlatego że chcieliśmy.

tu zgodzę się z Marta2012 aby miec pracę w szkolę tylko znajomości, w mojej rodzinnej miejscowości w jednej ze szkół, pracują całe rodziny, babcie, rodzice i dzieci, nie odchodzą na emeryturę, dopóki dany członek rodziny nie zakonczy edukacji ;/ dla mnie to wszystko jest tak chore, ze szok, jak tu później wierzyć ze kończąc studia znajdzie człowiek pracę w swoim kierunku.

ja jestem po Pomocy społecznej i socjoterapii, ale jak narazie licencjat :)

heja :) ja osobiście nie dałabym tak na imię mojemu synowi, imiona, typu Rysiu, Jasiu, Henio, są "staromodne" i kojarzą mi się od razu z osobami starszymi, nie ze słodkim maleństwem :) jedyne imiona co podobają mi się z tych "staromodnych" to Antoś i Franio :) ale zaznaczam, że to tylko moja opinia, każd ma swe gusta. Pozdrówka :)

supr, super pomysł, naprawdę, ja to mam dwie lewe ręce do robótek manualnych :) coś tam zrobię, ale nie jest to super piękne, ja to jestem społeczniak, moim marzeniem, co do pracy, to praca w domu dzieca badź w przedszkolu :) aczkolwiek spełniałam się pracując na świetlicy socjoterapeutycznej :) byle by z dziećmi :)

właśnie o to mi chodziło :) ee no to super, pogratulować tylko pomysłowości i kreatywności, super, że się spełniasz, życiowo, to jest chyba najważniejsze, praca, która, nie tylko daje dochód, ale któa spełnia cię w tym aspekcie życia :) Gratuluję :)

wow super :) sama robisz to wszysko? czy kupujesz i stroisz ? czy jak to wyglada jak mozna wiedzieć :)

ja to szamam w ciąży za pięciu:) jem i jem i ciąglę głodna jestem a najleszpe w tym, ze przez miesiąc przytyłam 1,5 kg :) rano jak wstaje to pierwsze co śniadanie, co kiedyś, to jadłam, ale tylko kolacje :) i jem wszyko, jedynie, nie mam ochoty, na wędliny i mięso, jem ale bardzoooo rzadko, a tak to nie miałam ani specjalnych zachcianek, ani wymiotów itp :)

a wiecie, ja jak naraze nie mam żadnych bóli krzyża, nóg, czy coś :) jedynie jak wchodzę na 4 piętro to jestem zdyszana i szybko wg łapię zadyszkę :) pewnie nie mam różnego rodzaju bólów, bo też w zasadzie nie mam dużego brzuszka, dalsze kumpele, które czasem spotykam, to nawet nie wiedzą że jestem w ciązy, bo brzuchola nie widać :) Misiowa Mama a co to masz za sklep? masz może jakąś stronkę, aby pooglądać produkty? pozdróówka

ja osobiście wybrałabym ten z misiami :) ponieważ jest takie bardziej dla dzieciątka, a w takim zeszyciuku, zapisyałabym sobie najważniejsze momenty życia mojego skarba. np. pierwsze kroczki, ząbki itp :)

Misiowa Mama dzięki za zaproszeni Przyszla wiosna z danonkami to nie pomyslalam, trzeba bedzie jutro spróbowac czasem proste rozwiązania, są taaakiee trudne :) hehe

przyszla wiosna za mną tak chodzą lody! chyba od dwoch tyg tak mi się chce, a u mnie w sklepikach to stare lody z tamtego roku;/ chciałam zrobić te z torebki ale nie mam miksera :( wieeec tylko obchodze sie smaaakiem.

hej :) my kupiliśmy dla naszej pociechy, czarnego Labradora :) jest to sunia - kochana jak nasz synek się urodzi to Kira (imię psa ) bedzie miała rok i dwa miesiące:) jak narazie dobrze "dogaduje się" z dziećmi. będzie już przeszkolona jak nasze maleństwo przyjdzie na świat, bo już ma stycznośc z małymi dziećmi, jak wpadają nasze siostry :)

hehe :) pewnie, że tak :) tylko aby nie była mój synek, jak mojej siostry środkowy jemu to nic się nie podobało, taki mały łobuz był ze płakał prawie cały czas. no, ale już ma 4 lata to już mu przeszło

aaa ja dziś miałam ochotę na zupę wiosenna więc upichciłam ja już mam taki mętlik, co do tych zakupów, taki wybór i wiele opcji, że nie wiadomo co naszemu maluszkowi najlepiej podpasuje, szkoda że nie mogą nam powiedziec, czy im wygodnie czy nie:)

ooo to super okazja :) ja ostatnio rozglądałam się za materacem do łóżeczka, ale jest taki wybór i różne rodzaje, że nie wiem, który będzie najlepszy.. macie może jakieś pomysły? bo łóżeczko mam, ale chcę kupić nowy materac.

Mireczka pewnie nie ty jedna ja często rozmawiam z maleństwem czasem czytam bajeczki lub puszczam spokojną muzyczkę :) a zima u mnie też nieeeee nzawidzę jej, mogłoby być dla mnie caaały ryk 30 stopni

hejo Mika i Mirka fajnie, że dołączyliście u mnie też ma być synuś :) i rownież liczy się dla mnie aby było zdrowiutkie :) a doczkeać się tak nie mogę! od kiedy się rusza to już chcę lipieeeec pozdrówka:)

sliczny wierszyk, sama go chyba ukradnę i wykorzystam

ja rownież mam 22 lata :) my mieszkaliśmy chwilę z moją mama, ale na 50 m2 ( dwa pokoje) w tym 5 osób + dwa psy kundelek i Labrador, nie poszło by na dłuższą metę :) a no kredyt zawsze cięzko spłacać, lecz jakoś trzeba zacząć :)

Joaska892 no to tylko pogratulowac, ze Ci się powodzi :) ja tez nie narzekam na brak pieniędzy, choć nie przelewa się, ale na wszysko co mi potrzebne jest, lecz aby kupić mieszkanie trzeba dostać kredyt a z tym może już być problem, bo my młodzi. wiec, jedyna rzecz o którą się martwie to własne mieszkanko, lub domek :)