dorcia1989
Co do butelki i smoka hmm wydaje mi sie, ze butelke miec trzeba, przeciez czasem trzeba podac herbatke jakas koperkowa, albo wode nie wiem co jeszcze, ale nie chodzi o mleko modyfikowane- ja nie zakladam, ze bede dokarmiac/ karmic mlekiem, chce cyckowac i innej opcji nie biore pod uwage. Wiadomo, ze czasem zycie weryfikuje plany (leki antybiotyk itp itd) Smoka nie chcialam dawac wogole, ale poczytalam, ze dziecko ma tak silny odruch ssania, ze smoczek na poczatku jest nawet wskazany i teraz nie wiem. Widze jakie sa problemy z odstawianiem tych smokow i wtedy mysle "po co wogole bylo uczyc smoka?" ale z drugiej strony wiem, ze to czesto nieuniknione, jeszcze decyzja w zawieszeniu :P
dokładnie tak, butelka w rezerwie powinna stać w szafce.
Nie znaczy to że będziemy jej potrzebować, ale choćby jedną w razie "W" warto mieć.
Moi chłopcy byli bez butelkowi, piersią karmiłam przez rok, nie używając w ogóle butli,
ale przy kolejnym też sobie taką rezerwową, jedną kupię.
Starszy miał smoka, za to młodszy nie, bo najzwyczajniej w świecie nie chciał.