Na początku sierpnia kochałam (4.8.12) się z moim narzeczonym zaraz na następny dzień dostałam miesiączkę (5.8.12) przez pół stosunku robiliśmy to bez zabezpieczenia a pod koniec mój narzeczony założył prezerwatywę, następny stosunek odbył się za niecała godzinę od minionego stosunku i było tak samo najpierw pół stosunku bez a potem narzeczony założył prezerwatywę. W tym miesiącu miesiączkę powinnam dostać 8.9.12 ale do tej pory jej nie ma brzuch boli jak na okres nawet piersi zaczęły mnie bolec są nabrzmiałe i czasem twardnieją. Od jakiś 2 tyg ciągle mogła bym spać bez przerwy, jem dość sporo(bardzo dziwne rzeczy) i mam dziwne humorki raz płacze bez powodu raz się śmieje. Czy mogło dojść do zapłodnienia miesiączki mam czasem nie regularne dlatego nie wiadomo kiedy mogło dojść do owulacji.. Proszę o rade.. :) Czy to po prostu urojenia i nie warto kupowac testu i mam poczekac na miesiaczke?
