ejzytka5
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez ejzytka5
-
-
Ja już mam 37 tydz.dziś jedziemy obejrzeć szpital w którym zamierzam rodzić, a w czw. do ginekologa na wizytę. Pogoda u nas śliczna jak na końcówkę listopada, za to samopoczucie też kiepskie... w nocy nie da się spać, spojenie łonowe najbardziej boli, gdy chcę wstać z krzesła bądź z łóżka :( ale jeszcze trochę wytrzymamy...
-
Dokładnie Dagi, wszystko dokucza :( też sie pocieszam, że za miesiąc będę tulić maleństwo :) to jest po prostu niesamowite... cud :)
-
Dokładnie, noce to masakra... ja co godzinę lub dwie biegam siusiu i sen taki jakiś niespokojny zaczynam mieć. :( co do wygody snu, to też by można wiele pisać :(
Wybieram sie dziś do sklepu by pokupować sobie rzeczy do szpitala bo różnie może być...
Wg ostatniego usg termin wychodzi mi na 2.12 WOW!!! Duży chłopak :) po rodzicach :)PS. Do Misi-ma być synek prawdopodobnie Dawidek :)
-
Monia, mnie tez w prawą stronę, czasem tak mocno kopnie, gdzieś pod żebra, że wytrzymać nie idzie.. a noce też ciężkie-siku, co godzinkę i ciężko spać.. My wieczorkiem wybraliśmy się na ognisko, było fajnie, choć strasznie wiało :( ale kiełbaska i tak pyszna-mimo, że bez chlebka :( Pozdrawiam :)
-
Ach te bóle dołu brzucha... masakra, to jest chyba najgorsze... :( ja dziś byłam z mężem posprzątać na cmentarzu i trochę się pozginałam i nie wiem czy to nie miało wpływu na moje złe samopoczucie, a rankiem wszystko było oki...
A teraz zmykam do łóżka, bo naprawdę jest fatalnie... :( -
Super dziewczynki, że tyle się was tutaj pojawiło :) zaczyna się coś dziać :) piszcie jak tam samopoczucie??
-
Śpij słodko Aniołeczku [*] na pewno jesteś w niebie i śpiewasz rodzicom w anielskim chórze... :(
-
Witaj Monia :) witamy :) mam nadzieję, że bedziesz często pisać, bo ten wątek coś martwy-nic się nie dzieje...
Ja byłam dziś u lekarza i mi powiedział, że dzidzia już wg usg wygląda na 35 tydzień-jestem w szoku, duży chłopak :) Powiedziała też, że powinnam urodzić naturalnie, że cukrzyca wcale nie jest jakimś wskazaniem do cesarki... -
Hej Dagi, trzymaj się :)
Ja mam wizytę w ten czwartek u ginekologa, więc zobaczymy co mi powie, czy przypadkiem przez tą cukrzycę ciążową też nie będę miała cesarki :( -
Właśnie, to jest to :) móc przytulić swoją dzidzię, też już bym bardzo chciała :)
-
Ja rano sie już poczułam jakby był grudzień :) za moimi oknami pojawił się śnieg :) to już blisko... boicie się dziewczynki? bo ja tak... :(
-
Cafe82, wszystko będzie dobrze, u mnie jak i u Ciebie :) Na pewno, damy radę :)
-
Mam termin na 20.12.zobaczymy?? Dziś byłam u diabetyka i okazało się że musze jeszcze mieć insulinę... Sama diata podobno nie wystarczy... LIPA... Nie dość, że muszę się kłuć, żeby cukier mierzyć 4x dziennie, to jeszcze ta insulina... Wiem, że może się to dziwne wydaje, że narzekam, ale mam bić 2jednoski lub jedną, hmm??? Czyli chyba nie ma tak źle ze mną?
Witamy, dziewczyny :) Widzę, że wczoraj było tutaj gorąco :) a ja niestety na imieninach u teściowej byłam i musiałam się wszystkim tłumaczyć, dlaczego mam dietę, wszyscy tacy ciekawscy.. drażni mnie to.
-
Tylko jak zachęcić inne dziewczyny, żeby tu częściej zaglądały?? :) Masz jakiś pomysł? Chyba, że tylko my dwie będziemy ze sobą pisać :)
-
No nareszcie :) powiedzcie kobietki, jak się czujecie? Czy już wiecie jakie imiona nadacie?
My dalej się zastanawiamy :)A co do prania i prasowania, to fakycznie masz rację panno-em :) wszyscy dotykają, to co mają kupić, a nie wiedomo ilu ludzi "macało" te rzeczy, które ja zakupiłam dla dzidziusia?
Sylwia26, a na którego masz termin?
-
Strasznie tu cicho, niby portal o ciąży, a tu nikt nic nie pisze :(
-
Dagi, współczuję Ci, ale myślę, że na pewno dasz radę dla dzieciątka :) same zakazy nas dotyczą... jestem tylko ciekawa, jeżeli zabroniono Ci jeździć samochodem, to jak Ty biedna masz się dostać do lekarza? Na piechotę, czy jak?
Powiedzcie mi dziewczny, czy wszystkie nowe rzeczy dla dzidziusia pierzecie i prasujecie? Mam na myśli, np. kocyk, pościel..
-
Moja szyjka się skraca, więc już też mam jak najwięcej odpoczywać, a do tego doszedł mi podwyższony cukier i niestety musiałam przejść na dietkę :(
Dziś zakupiłam pierwsze rzeczy dla dzidziusia i już udałam ponad 200zł.masakra, a to dopiero początek...
Jak u Was? -
Dzięki Misia za dodanie otuchy :)
Co tam u Was dziewczynki?? Jak samopoczucie? -
Dagi, podziwiam, wszystko prawie przygotowane masz :)
Mnie to czeka, mam zamiar zająć się w tym tygodniu dopiero :) Zobaczymy, co z tego wyjdzie :) Pozdrawiam.
Dziewczyny, a jak wasze przygotowania? -
Irysowa, trzymaj się jakoś... Jestem z Tobą, co prawda będziemy mieli pierwsze dzieciątko, ale ja jestem w innej sytuacji... Mąż pracuje na wyjazdach i widzimy się tyko raz na dwa tygodnie... a tu już 30 tydzień ciąży mi się zaczął, strasznie za nim tęsknię... mam nadzieję, że będzie ze mną podczas porodu, bo nie wyobażam sobie, żeby go przy mnie nie było... buu, smutno mi :(
PS Mamy mieć synka :)
-
Ja miałam ciężki początek ciąży... też było trzeba leżeć... a teraz już oki, tylko jestem strasznie senna i cały czas bym spała, w dodatku ostatnio myślałam, że boli mnie jajnik, ale okazało się, że to wiązadła macicy... I znów trzeba na siebie uważać, nie schylać się za bardzo, itp. Chciałabym, żeby dzidziuś już był z nami :)
-
Właśnie, nie wiem co się dzieje, że tak mało os.u zagląda?
Ja też jestem bardzo szczęśliwa, a fizycznie dokuczało Ci coś? -
A jakie miałaś odczucia przy pierwszej ciąży?
Grudnióweczki 2010 :)
w Maluchy
Opublikowano
My też już w dwójeczkę :)
Dawidek urodził się 4.12.2010r. w sobotę o 14:05, duży chłopak bo mierzy 60 cm, waży ponad 4kg, a mamusia urodziła go siłami natury, było bardzo ciężko...