granitek2

Niestety na wizyty u ginekologa jest raczej niechętna, mówi że to mało przyjemne badania. Mamy sobotę i nadal nic...

Witajcie, Mam pytanie: moja dziewczyna przez około 2 lata brała tabletki, miesiąc temu je odstawiła. Okres powinien przyjść w poniedziałek, mamy czwartek i ani śladu. Czy konsekwencją odstawienia może być przesunięcie w czasie okresu? Po drodze mieliśmy małe zbliżenie, ale nie sex w czystej postaci i zastanawiam się, czy nie zaszła w ciążę jakimś cudem. Z góry dziękuję za odpowiedź :-)

Przyszedł okres, już po stresie. Dziękujemy wszystkim za wypowiedzi, gdyby ktoś chciał jeszcze coś dodać, może jakieś swoje doświadczenia związane z tabletkami to będziemy wdzięczni. Pozdrawiamy.

Spory o czym się już przekonaliśmy i wolimy nie. No ale to pierwsze kroki, uczymy się siebie jeszcze w tym zakresie.

Właśnie dostałem sms, że zaczęły się skurcze i czuje nadejście miesiączki, więc wygląda na to, że wszystko będzie dobrze. Dziękuję za udzielenie mi tylu informacji - uspokoiły nas trochę. Tabletki przyjmuje regularnie, nie ma żadnych powikłań czyli wymiotów, biegunki itp. Leki dobierał ginekolog i zastanawiamy się, czy możemy zaufać tylko temu sposobowi antykoncepcji. Myślę, że zupełnie inne doznania są przy w i bez prezerwatyw. No i bez stosunku przerywanego... Jeszcze trochę o tym poczytamy. @Inkaaa, pewnie że bym się cieszył, gdyby zaszła w ciążę, przecież to byłoby nasze dziecko :-) Choć planujemy zdecydować się na nie nieco później.

Dzięki za wsparcie. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze zakończy. A zaufalibyście tylko tabletkom? Wiecie jak sprawdzić, czy są wystarczająco silne dla danej kobiety (słyszałem, że czasem są zbyt słabe i kobieta może zajść pomimo ich brania)?

A test ciążowy wykaże to po tak krótkim czasie?

Witam. 3 dni temu po raz pierwszy współżyłem ze swoją dziewczyną, wybraliśmy 3 metody zabezpieczenia się, czyli: tabletki, stosunek przerywany oraz dni niepłodne (2 ostatnie dni przed miesiączką). Jako że jest na tabletkach okres pojawia jej się bardzo regularnie (powinna mieć w niedzielę rano, noc sobota/niedziela) a teraz o dziwo go nie ma i nie zapowiada się na to. Jak myślicie, ciąża w takiej sytuacji jest w ogóle możliwa? Pozdrawiam.