Juz większej jazdy z tym niz ja chyba nikt nie ma, po kilku porodach na kiblu doslownie mialam dosć, przycisnęlam lakarza, bo czopki glicerynowe juz nie dzialaly, syropek Laktulosum wcale, sliwki suszone nic-podnioslam bunt, bo ilez sie mozna mordowac i dostalam czopki EVA q -dozwolone w ciązy, regularnie piję odstaną na noc wodę z cytryna i miodem plus dwa razy dziennie odtluszczone siemie lniane. POMAGA!