Skocz do zawartości
Forum

katkade

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katkade

  1. No i zapomniałam drogie mamusie o trzeciej ważnej rzeczy.Wczoraj moja mężowina z pracy przynioła mi przecudna książkę(pożyczona od młodej mamusi) autorki Kaz Cookie ,,Ciążarówką przez 9 miesięcy.Przewodnik po ciązy i okolicach."wydawnictwa Insignis. Po strercie durnowatych poradników,pełnych rad ,,dobrych cioć", albo przesłodzonych zdjęć boskich mam i bobasków jak z reklamy kremu Nivea to naprawdę zbawienie!Od wczoraj kulam sie przy niej ze śmiechu, a mąż momentami chyba żałuje , że mi ja przyniósł, bo w domu nic nie robię tylko czytam:-)Radosna, z ,,jajem", ale bez owijani a w bawełnę i pełna sprawdzonych medycznych informacji podanych w stylu,,Grocholi".Naprawdę polecam!!!!!!!!!! :-D
  2. Witam.Mam kilka watków i przemyśleń naraz.Pierwszy:ja też się zastanawiałam, laczego poprzedni lekarze przez lata nie powiedzieli mi, że mam tyłozgięcie.Ogólnie to sie tym absolutnie nie przejumuję, bo wiem, że poprostu taka uroda niektórych pań w budowie ciała i tyle.Mimo zaleceń absolutnie nie potrafię spać na brzuchu, bo mam go twardy i mnie zaraz pobolewa. Dwa, odnośnie księży, kościoła i tego całego zasiedmiogórociemnogrodu.Dziewczyny są księża i księżyska.Ja sama miałam duże nieprzyjemności z mężem w parafii, gdzie obecnie mieszkamy(a jest to duże miasto), więc powiedzieliśmy sobie, że niech nas cmokną w pompkę i poszliśmy do naszej rodzimej parafi, gdzie ku mojemu zaskoczeniu, po rozmowie z przemiłym pasterzem owieczek wszystko sie dało załatwić!Nie dajcie sie spławić.To, że rodzice z przeróznych powodów nie chcą(nie mogą itd.)wziąć slubu, nie znaczy, że nie mogą dziecka ochrzcić!Macie prawo przyjmować sakramenty gdzie chcecie,a poza tym,,niedoszły" ksiądz powiedział mi ciekawą rzecz:Ksiadz nie ma prawa odmówić ochrzczenia dziecka, jesli jego rodzice tego bardzo pragną.Wtedy trzeba poprosić ich o pisemne zaświadczenie o takiej decyzji i powiedzieć, że idziecie to wyjasnić do najbliższej kurii.Zaraz zmienią zdanie, bo wiedzą, że to jest ich widzimisię!Ale mnie takie sprawy wkurw....Potem sie dziwią, że owieczki odchodzą z kościoła...
  3. Czesc dziewuchy:-) Większośc z Was miała mdłości w 1 trymestrze, a mnie coraz częściej teraz atakują.Po rozmowach z cięzarnymi koleżankami, ciotkami dowiedziałam się, że tak się dośc często zdarza, ża mdłości pojawiaja sie dopiero po 3 miesiącu.Niezłe jaja nie?:-p Parę dni temu skończył mi się femibion i na razie nie łykam nic(poczekam do wizyty u lekarza w środę) i powiem wam, że dużo lepiej się czuję bez tabletek.Nie mam takiej kwasoty w ustach.Coś mnie pokusiło żeby wziąść w zamian rano Prenatal, który kiedys tam kupiłam i przeleżałam dobrych parę godzin .Miałam zawroty głowy, mdłości.Taraz nie łykam nic.Jem dużo warzyw i owoców dużo lepiej sie czuję.Może jednak organizam buntuje sie przed nie czarujmy sie chemią?Któraś z Was też ma okoropną kwaśność w ustach po witaminach?
  4. Witam Was Kobitki:-) A wy z rana tylko cesarka i cesarka;-p Ja po śniadaniu i obejrzeniu ddtvn wyruszam na łowy.Muszę jak większosc z was w kurtkę się zaopatrzyć, a przede wszystkim pooddychać świeżym powietrzem.Wam też proponuję spacer w ten chłodny dzień.Wiaterek przepędzi ewentualne smutki i stresy:-)Pamiętejcie: zero gdybania, dołowania, stresu.Nasze dzidzie potrzebują dużo miłości, spokoju i pozytywnego myślenia.No to pa Matki-Polki:-*
  5. No też mi się wydaje, że np inhalacje to mniejsze zło niz tabletki.No nic, pomęczę sie jeszcze,a za 2 dni urlooooop:-)Wtedy juz na pewno sie wyleczę. A jak tam mamy z pracą???Potraficie wysiedzieć, bo ja nie.Dotąd miałam prace w terenie i nie mogę teraz za biurkiem wsród papierów wysiedzieć.Tak po cichu i samolubnie myślę sobie o L-4.W końcu w ciąży będę raz lub 2 w życiu i choć podczas tych dla nas ważnych miesięcy mam zamier zadbać o siebie i być po prostu szkodnikiem statystycznym :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
  6. Witam Was serdecznie:-) Wchodzę na poprzednie forum po ponad miesiącu i jakiez było moje zdziwienie, gdy prawie nikogo tam nie zastałam! Mam pytanie, czy któras tez jest aktualnie przeziębiona?Czym prócz miodu, imbiru, cebuli i cytryny bezpiecznie sie leczyć?Co na zapchany kichol???Byłam w aptece po krople, a pan mgr powiedział, że wszystko dopiero po 4 miesiącu, no i dupa balada.Inhalacji ponoć tez olejkami nie można robić(tak w ulotce pisze), a oddychać nie mogę.Nic tylko różaniec do ręki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...