-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nadia_2012
-
jeny, młoda, prosze Cię nie dołuj sie tak, ja mam wielką nadzieje że my wszystkie bedziemy na wiosnę bardzo szczęśliwe
-
z tum ze ja wlasnie to badanie robilam w laboratorium szpiatlnym, na miejscu, podobno najlepsze. a moja ginka nie daje nikomu pryw. tel. jak nie jest na urlopie (1 raz w roku moze miec urlop) to mozna ja dorwac w domu lub w szpitalu, bo tylko tam bywa. ale jutro ide do mojego gina z nfz-tu i zobacze co on mi powie. a w czwartek najwyzej powtorze badanie. podobno najwazniejsze ze IgM jest ujemne... tak się o tym rozpisałyście że zaraz spojrze jak to u mnie wygląda
-
przepraszam ze zmieniam temat, dziewczyny, czy na kafe jeszcze piszemy?
-
a co to za kwietniówki? zeszłoroczne ?
-
kombinuj w razie czego pytaj, ja wlasnie jestem w trakcie umieszczania fotek, ale mnie nie wchodza no
-
FENSTARSS obyś miała rację :) dzięki za tą wiarę
-
cholera, boss przyszedł, urywam sie, pa pa
-
dla mnie jedynym super momentem jest czas w którym jem, ale tylko ta chwila, potem już uczucie to samo, no makabra jakaś z drugiej strony jak mi sie tylko lepiej zrobi to zaraz czarne myśli, skomplikowana jestem :)
-
Oj tak data magiczna, zobacz to: - 12 kwietnia 2007 - zaczęliśmy być razem - 12 kwietnia 2009 - Mój M mi się oświadczył - 12 czerwca 2010 - nasz ślub czasem się śmieję że może urodzę 12 kwietnia faktycznie, same dwunastki, super!
-
faktycznie, masz niestety rację, strach pozostanie juz na zawsze o te nasze Skarby i nie zmieni tego nic! ale my przeciez myślimy pozytywnie tutaj, prawda? :) a teraz z innej beczki: macie moze takie same uczucie jak ja, mianowicie: nie mogę od razu zjeść dużo, bo zwymiotuję, muszę na prawdę bardzo porcjować jedzienie, ale jak już zjem to mam takie uczucie mdłosci w żołądku że już za bardzo mnie to męczy, najlepiej gdybym nic nie jadła, nie piła ale to znowu towarzyszy temu uczucie głodu, macie coś takiego, albo moze nawet jakąś radę? podjadam słonecznik, jabłka, ale to ciągle to samo uczucie, no już nie wyrabiam...
-
Kasndra, wyjmij paseczki i posklejaj :)
-
w 9 m-cu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przepraszam, to ten strach bedzie towarzyszył do końca????
-
ciepnooka, ja mam takie motto " dobrzy ludzie są szczęśliwi" bardzo w nie wierzę i Ty też, ja starałam sie rok, w końcu sie udało i mam nadzieje ze 11.10 usłyszę wspaniałą wiadomosć... co do potwierdzenia, koniecznie wymus to na nich, moja koleżanka koleżanki co prawda ale jednak miała taki przypadek, jeden ***** stwierdził brak bicia serca ale ona poszła do innego bo nie dowierzała i serce biło, rozumiesz, a tam juz była umówiona na czyszczenie, to był szok, oczywiscie dziecko się urodziło!!! potwierdź to raz jeszcze
-
no rok niestety nie, my już mamy wiele lat za sobą, ale ciagle jest jak na początku - jak nie lepiej :) ale data istotnie jakaś taka magiczna, dla nas przynajmniej, cudowna wręcz prawda?
-
co do suwaczka to mój jest dokładny, wejdź na baby... tam na moim jest logo
-
elena, my też mamy rocznicę ślubu 12 czerwca :)
-
cześć Dziewczynki, u mnie w Poznaniu dzis znowu piękny dzionek się zapowiada, ja na badania, usg genetyczne ide dokładnie za tydzień i chyba nie muszę Wam pisać jak strasznie (już) sie boję, strasznie przeżyłam smutek jaki spotkał jedną z nas i tak strasznie zaczęłam się też tego bać. Mam coprawda nadal mdłości (bleee) i piersi bolą mnie nadal a le bardziej rano jak wstaje, ale mimo wszystko chodzą mi po głowie głupoty straszne. Niby staram sie myśleś tylko i wyłacznie pozytywnie ale z drugiej strony kurcze ciagle jakieś obawy...byle do przyszłego wtorku, wszystko Wam opiszę o co chodzi z tymi genetycznymi, no i jak pisałam bede sie upierać na te prenatalne ale moze najpierw niech usłysze że z Dzidzią jest wszystko ok. a po wizycie na 100% kupię ten detektor tętna płodu!
-
dziękuję, normalnie kupuję to! Kwiatuszek81Ewa też nie za bardzo czaje tych suwaczków, bo wiem ze według ginekologów liczymy od pierwszego dnia miesiączki a ja miałam tak jak ty 25 lipca wiec powinnam dziś mieć 11 tydzień a tu mi wyskakuje 10,4 hmy
-
agatu o jakim detektorze tetna piszesz, co to jest, ile kosztuje? bo jak można samemu kontrolować ciaże to i ja tak chcę :)
-
jesli chodzi o mnie to, mojej poronienie było dla mnie o tyle szokiem, ze owszem słyszałam ze to sie zdarza ale nawet mi przez sekundę nie przyszło do głowy ze moze to przydarzyć się mnie, stało się! oczywiscie szukanie przyczyn ... trafiłam to moim zdaniem bardzo dobrego lekarza który już na pierwszej wizycie wręczył mi skierowanie na konkretny dzień do szpitala na wszystkie badania jakie mogłyby potwierdzić lub wykluczyć poronienie, okazało się ze wyniki sa idealne a to musiało sie stać-jak powiedział lekarz. Pamiętam jak dzis jak powiedział ze do końca tego roku zajdę w ciąże a potem ze druga ciąża, po poronieniu jest bardzo silna, wierzę w to mocno a Tobie ciemnooka piszę to abyś uwierzyła. Przede wszystkim badania, nie wiem może przyjedź do Polski i je zrób poprostu, jesli to możliwe oczywiście.
-
BĘDZIESZ MAMĄ! ja też wierzyłam i wierze nadal
-
Dziewczyny! melduję się jesli coś robię nie tak to mną potrząśnijcie :) bo na razie sie tu staram odszukać :)