Skocz do zawartości
Forum

amelia.brown

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez amelia.brown

  1. Nie wiem jak sobie poradzić. Niby mam wszystko, ale czasem wydaje mi się, że życie przecieka mi miedzy palcami. Mam wspaniałego syna, czekam na drugiego, tylko z mężem jakos się nie dogadujemy. Ciężko powiedzieć jak i kiedy to się zaczęło, wydaje mi się że już przy pierwszej ciąży, zaczęliśmy się zmieniać, oddalać od siebie. Czasem jest wspaniale, ale później wraca koszmar oskarżeń. Czuję się z tym sama, mieszkamy za granicą, nie bardzo mam z kim o tym porozmawiać. Mam już dosyć krytyki, tego, jak się ubieram, jak się maluję, jaką mam fryzurę, co robię a czego nie. Czuję, że się duszę w środku i jak czegoś nie zrobię to po prostu pęknę. Boję się, że odbije się to na dziecku. Chcę się czuć kochana, jak kiedyś. Nie winię za całą sytuacje męża, zdaję sobie sprawę, że oboje się pogubiliśmy, nie wiem jak się z tego wyplątać jak wrócić na prostą. Czasem nie mam już siły na walkę i nawiedzają mnie bardzo czarne mysli, wiem że muszę żyć dla moich dzieci, ale brakuje mi determinacji. Są dni, w których nie mam siły podnieś ręki, robię wszystko jak robot, wykonac i się wyłączyć, nie myśleć, nie czuć. Z natury jestem silną osobą, twardą, wiedzącą czego chce i jak to osiągnąć, przynajmniej w świecie „zewnętrznym”, ale zawsze potrzebowałam poczuć się jak mała kobietka w domu, żeby ktoś za mnie podjął decyzję, zaopiekował się, żebym ja nie musiała się o nic martwić. Na początku tak było, w domu mogłam się ukryć teraz nawet tu musze grać, musze być twarda, przez to zamykam się w skorupce co wcale nie pomaga. Jak sobie z tym radzić, gdzie znaleźć wyjście. Wiem, ze najlepiej szczerze porozmawiać, ale tyle już tych rozmów było, wydaje mi się, że niestety już nie rozmawiamy, tylko mówimy do siebie. Ja tak nie chcę, chcę żeby nam się udało, żeby było jak dawniej, ale jak to osiągnąć? Proszę o pomoc 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...