fete551
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Trójmiasto
Osiągnięcia fete551
0
Reputacja
-
Wanilia - mój synek przez pierwsze 3-4 tygodnie bardzo nie lubił kąpieli, a potem z dnia na dzień zaczęło mu się strasznie podobać. Dużo malutkich dzieci, które znam miało podobnie. Może wystarczy poczekać. :-)
-
Hej, Śłiczne te Wasze dzieciaczki. Mamy mogą być dumne :))). Ja póki co jeszcze mogę pozazdrościć... Fiadusia Kochana - głowa do góry. Ja też nie znoszę szpitali, ale już możesz odliczać godziny. Jeszcze chwilka i będziesz w domu. Trzymaj się tam!
-
Fiadusia - śliczny Aleks! Jeszcze raz gratulacje. Jak się ogarniesz po powrocie to czekam na relację :-) Kamaa - a potem my się dzielny, że ci mężowie tacy przywiązani do mam. A to od początku :-D. Ja się zawsze śmieje do mojego Adasia, że pamiętaj że mamusia wszystko najlepiej robi ;-). Przyszła synowa mnie nie pokocha ;-)
-
Justka 86 - serdeczne gratulacje!!! Całkiem słuszna waga i wzrost synka. Zdrówka dla Was. kamaa - super, że córeczka taka wczuta. Dziewczynki mają naturalnie opiekuńczy instynkt często, więc będziesz miała pomoc :). A jeszcze trochę i zobaczysz jaki synek w Tobie zakochany. Chłopczyki to straszne maminki są :))). Córeczki są przywiązane do mam bardzo mocno, ale chłopczyk darzy mamusię uwielbieniem ;). I tak im zostaje najczęściej, hihihih ;) Daisy - no ja już bym naprawdę nie chciała nikogo wpuszczać ;). Wszystko fajnie, ale swoje wyczekałyśmy, nasza kolej ;)
-
Hihihi, Daisy mam nadzieję, że się zastosuje ;)))
-
Izaaa - gratulacje!!! Cudny Krzyś!!! Wszystkiego dobrego dla Was!!! A jakby poczekał jeszcze dobę, to akurat by imieniny zahaczył ;)
-
Fiadusia - Kochana serdeczne gratulacje!!! Dużo zdrówka dla Ciebie i Aleksa! Z niecierpliwością czekam na szczegóły. Kamaa - trzymam kciuki za to, zeby Was wypuścili dzis. Zawsze to weekend w domu. A córeczka była odwiedzić brata? Ciekawa jestem jak zareagowała :-). Właśnie - mamy, które już mają dwie małe pociechy w domu, jak starsze dzieci zareagowaly na rodzenstwo. Mnie to trochę przeraża, bo Adaś jest mało delikatny. Małe dzieci średnio go interesują w zasadzie ale trochę mam obaw jak to będzie...
-
Daisy - zazdroszczę że synek daje się ostrzyc. Mój dostaje szału na jakiekolwiek próby manewrowania przy nim. Ostatnio jakoś poszło bo fryzjerka puściła mu na kom jagodki. Ale jak zaczęła mu jeszcze śpiewać to dał jej po głowie... Myslalam, że się spale ze wstydu...
-
Hej, Już myślałam, że coś się rozkręca, a tu wszystko przeszło. Wracając ze sklepu dostałam bardzo silnych bóli podbrzusza, takich jak przed pierwszym porodem. Ale w domu położyłam się i ustało. No trudno. Fiadusia - daj znać co u Ciebie. Czy to już? Pani Walewska - przykro mi z powodu Twojej straty i serdeczne gratulacje ciąży. Trzymaj się, zdrówka dużo :). Gravitacia - no skurcze miałam wcześniej a ostatnio ustały. Ostatnie dość silne i regularne w pt... Izaaa - współczuję nerwów. Nie dość, że szpital to jeszcze z dziećmi i teściową... Daidy 84 - masz rację :). Ja mam dwa terminy też oznaczone na karcie. OM u mnie była nie dość, że pierwszy raz w życiu nieregularna to jeszcze uprzedzona jakimiś plamieniami, stąd termin z niej wychodził jakoś dziko - jeżeli brać pod uwagę już plamienie to nawet 19 lipca, a jak nie to 24. Stąd też termin z usg 21.07 i tego się trzymałam, jak widać niesłusznie. Może chociaż ten drugi się potwierdzi ;). A co do prywatnego wątku jestem bardzo za. Ja na publicznym nie wstawię fot dziecka... Przy poprzedniej ciąży po urodzeniu dzieci przeszłyśmy też na priw. Benia - nie mogę, że Nataniel ma już prawie 2m-ce... :))) Aania - ja bym zaproponowała mężowi :))) - wydaje mi się, że u nich to jakoś mniej skomplikowane . Trochę bym się bała skoków hormonalnych u siebie :))). Kawazmlekiem - tak jak piszą dziewczyny - karmienie max 15min na pierś, a po jakimś czasie to pamiętam, że Adasiowi 5-8minut na pierś mu starczała. Ale to jak już troszkę starszy był i silniejszy. Czekam na foty :)))
-
Cześć Mamusie, U mnie wciąż cisza. Jedynie bok mnie boli u góry brzucha. Może mały coś naciska. Tak jakbym miała naciągniętego coś. Jutro muszę do gina zadzwonić, żeby mnie wepchnął na wizytę. Kawazmlekiem - jeszcze raz gratulację. Popieram Okinawe. Do 2 roku życia Adasie grzeczne. Potem mojemu zupełnie przeszło ;). Okinawa - cudny Mateuszek :))). Mój Adaś też nigdy bez mamy dłużej niz 12h nie został, a i to sporadycznie, na palcach jednej ręki można policzyć... Na szczęście mąż z nim będzie. Fiadusia - dawaj znać jak sytuacja. Ja tam znowu jestem zdania, że nie ma co za wcześnie jechać. Ja pojechałam jak miałam 4cm rozwarcia a i tak uważam, że za wcześnie bo potem jeszcze 14h leżałam w szpitalu zamiast w domu... Ból jest taki, że ciężko go ominąć czy przeoczyć. No chyba, że któraś ma farta :))). A że u mnie akcja była głownie nocna, to nikomu się nie chciało mnie puszczać pochodzić, czy poskakać na piłce, tylko podpięli pod ktg i poszli odpoczywać. A dla mnie masakra. Zdecydowanie wolałam chodzić. Izaaa - to tym razem zrobiłaś falstart ;). Ale chociaż Cie monitorują, to czujesz się bezpieczna. Trzymam kciuki za to, żeby szybko się rozkręciło. Aania - odważnie z tą sterylizacją. Ja mam w planie poprzestać na wkładce póki co. Nie wiem czy miałabym odwagę na taki krok się zdecydować. Powodzenia w piątek :). Daisy84 - i co fryzjerka wykrakała, czy jednak dalej w dwupaku? Ja też Adasia muszę zaprowadzić. Ale to taka walka zawsze... Gravitacia - to muszę książkę też przeczytać. A co do czytania o różnych ciążowych przypadłościach to omijam szerokim łukiem :))). Dostałam też po porodzie polecaną książkę pierwszy rok z życia dziecka. No i zaczęłam czytać i po kilkudziesięciu stronach przestałam. Generalnie lista opisywanych chorób, nieprawidłowości tak długa, że się człowiekowi słabo robi. I po co? kamaa - jak tam Igorek? Przeszły płacze? Basienka - tak meliska to super sprawa przed snem. Ja też wtedy jakoś lepiej sypiam :)).
-
Izaa -co za wyczucie, idealnie w terminie. Trzymam kciuki w takim razie. Dawaj znać a teraz odpoczywaj!
-
Cześć Mamusie, Manamana - cudna Gabrysia :))). Serdeczne gratulacje dla Was. Niestety obkurczanie macicy boli, pewnie ze względu na ranę podbrzusza, to po cesarce daje bardziej popalić jeszcze. Te pierwsze chwile najgorsze. Trzymaj się. Kamaa - jeszcze troszkę i Wy też pojedziecie do domu. Ja też nie znoszę szpitali. W sumie jak wszystko jest ok, to nie wiem czemu trzeba aż 3 doby leżeć... Moja koleżanka rodziła w Anglii i chyba dobę tylko była w szpitalu. Z drugiej strony może poleż i pośpij, bo jak wrócisz do domu to pewnie zaczną się inne obowiązki ;). I czekan na fotkę Igorka :). To drugie imię, które ja biorę pod uwagę. Fiadusia - jak się cieszę, że jesteś jeszcze ze mną :))). Już wczoraj popołudniu myślałam, że mnie opuściłaś ;). U mnie znowu nic się nie dzieje. Skurczy jako takich nie czuję, jak do czwartku nie urodzę, to wizyta, bo mojego gina nie ma. A dzieć tak mi daje popalić, że szok. Wczoraj cały dzień spał, o 19 za to wstał i do 1 w nocy tak wariował, że myślałam, że oszaleję w końcu. Aż mąż był w szoku, że to aż tak czuć. U nas na oddział nawet 10 dni po terminie nie chcą przyjmować jak nic się nie dzieje... Generalnie masakra. gravitacia - i jak książka wilk z wall street. Mi się film strasznie podobał, tylko teraz nie wiem czy jest sens czytać, czy nie bardzo. Bo jak zupełne kopiuj wklej, albo książka źle napisana to tyko mnie wkurzy ;). Już tak kilka razy miałam. Badzo mi się za to podobał i film i książka "Lektor". Najpierw widziałam film, potem przeczytałam książkę i super. Aania - no ja czekam z tym imieniem, bo się zdecydować nie mogę. Bierzemy pod uwagę Wiktora, Wojtusia i Igora... Mąż pierwszemu synowi wybrał imię, a ja miałam wybrać córce :))). A że jest chłopak to teraz nie wiem... A u nas noc super. Tylko krótko. Poszłam spać ok 1 i o 7 pobudka, i tyko jeden raz siusiu :))). Musiałam jednak wstać bo mąż z synem pojechali do lekarza na kontrolę. No i zobaczymy, czy dojadą potem do przedszkola, czy do domu jednak wrócą. Niby jest już w miarę, ale kaszle dalej trochę. Chociaż mówią że może jeszcze i mc pokasływać...
-
Manamana- wybaczam Ci to wpychanie się, bo zaplanowane było. Inaczej musialabys poczekać ;-)
-
Fiadusia - oprócz ogromnego brzucha to ok. Skurcze, które jeszcze w pt mnie meczyly zupełnie ustały... A brzuch mam tak duży, że się śmieje, że za synem córka się jeszcze schowala ;-). A u Ciebie jakieś znaki?
-
Basienka - nie ma opcji. Iza musi poczekać. Dobrze wychowane panienki nie wpychaja się w kolejkę ;-). A tak serio to naprawdę mam nadzieję, że nie przenoszę np 10 dni...