MaGda83Gl

Jak weekend?? Ja bym cały czas spała:). Wczoraj strasznie mnie bolała głowa i od 10 do 18 leżałam w łóżku. Czytałam , że ból głowy to na początku standard więc nie panikowałam. Co do witamin to mi lekarz na pierwszej wizycie powiedział że mam brać: kwas foliowy, magnez z witaminą B, poza tym kazał jeść dużo warzyw i owoców za to unikać soków .

Jeśli agresor to objaw ciąży to też mam:) . Od tamtego tygodnia jak zadzwoniłam do przychodni ( 26.04). Pani mnie poinformowała, że od 28.04 są dopiero zapisy na maj. Więc 26.04 wybrałam się prywatnie dostałam cała listę badań do wykonania. Jednak stwierdziłam , że prywatnie to co najwyżej mogę zrobić beta. 28.04. dzwonię do przychodni od 10 rejestracja – zadzwoniłam o 10:30 i najwcześniejszy termin 16.05. No to stwierdziłam to jak tak późno to może tą listę badań zrobię już teraz , żeby lekarz już wiedział na czym stoi jak będę 16.05. Niestety tu doznałam szoku lista badań to w zależności od laboratorium 220 – 350zł. Pani w laboratorium powiedziała, mi żebym poszła do rodzinnego i przynajmniej cześć mi przepisała darmowych a tu co – Pani doktor stwierdziła , że ona mi nic nie zleci wrr. Nie wspomnę , że naczekałam się 3 godziny w przychodni na 3 minuty wizyty , skończyło się tym , ze trząsnęłam drzwiami i nawet durnej babie dowidzenia nie powiedziałam. Po co my płacimy Zus, co to za polityka prorodzinna? Jeśli na durną wizytę i skierowanie na badania mamy czekać miesiącami.

Witam, wszystkie przyszłe mamusie:) Za kilka dni będę miała 28 lat, to moja pierwsza ciąża. O maluszka staraliśmy się 3 miesiące ale od sierpnia tamtego roku się przygotowuje: kwas foliowy, podstawowe badania, dentysta itp. Ostatni raz@ pojawił mi się tak jak : faworites i apiw czyli 25 marca. 24 kwietnia w niedziele wielkanocna test pokazał 2 kreski – więc cała rodzina otrzymała od Nas zajączka. We wtorek byłam u prywatnego ginekologa , bo mój dopiero najwcześniej może mnie przyjąć 16 maja. Na usg , póki co było widać tylko pęcherzyk 2mm, dziś odebrałam wyniki beta hcg wynik 1317,07. Nie ukrywam , ze strasznie się denerwuje tyle się naczytałam o różnych przypadkach jak i wśród znajomych słyszałam różne opowieści , że zamiast się cieszyć to cały czas mam obawy czy wszystko będzie dobrze. Nie mogę się doczekać wizyty 16 maja – może jak usłyszę serduszko to troszkę przestane panikować. Co do objawów to: ból piersi czasami, ból brzucha jak przed @lub czasami jak bym miała za kwasy , cały czas mi się chce pić ,no i z powodów nerwów nie jestem wcale senna – jak zawsze nie potrafiłam wstać do pracy na 8 to od informacji o 2 kreskach codziennie wstaje o 5 nie mówiąc , że w nocy wiele razy wstaje:(. Ja póki co poinformowałam najbliższą rodzinę, najbliższych w pracy żeby mnie nie stresowali - bo mam bardzo stresujące stanowisko, szefa chciałam dziś poinformować ale od świat się w pracy nie pojawił:) Pozdrawiam Pozdrawiam