
renatkaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Będzn/Wojkowice Kościelne
Osiągnięcia renatkaa
0
Reputacja
-
Słonko, no to mnie załamałaś z tym smokiem, może jest później trochę lepiej, może nie co 2 minuty trzeba wkładać... My w poniedziałek na bioderka jedziemy i też mam trochę obawy bo położna środowiskowa jak była to zwróciła uwagę że mały nóżki krzyżuje i żeby narazie go szeroko piecuchować. Mam nadzieje że będzie dobrze. I ciesz się żę kolki Was ominęły bo to jest strasznie męczące i frustrujące dla wszystkich. A propos frustracji postanowiliśmy się odstresować i na zabawę karnawałową idziemy. Nie wiem tylko czy będę miała siły tańczyć. pozdrawiam
-
Cześć, co tam u Was? U nas ok, no może poza tym, że mały kolki dostał. I tak 2 razy dziennie przez 2 godziny nosimy, bujamy, śpiewam,y masujemy, a wszystko na nic bo i tak płacze i się pręży. Ale na pocieszenie mam to, że mniej niż Kuba, ten to miał masakra kolki. Od wtorku zostaje sama w domku bo mąż do pracy wrócił. Wy to już pewnie dawno macie za sobą? Na spacerki chodzicie? Jak to ogarniacie? pozdrawiam
-
Cześć, Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!! Taki czas, że mało czasu, nie ma kiedy zajrzeć.. Mam hardcorowego Syna, Kuba doczekał północy i oglądał petardy:) Ze spaniem to on zawsze miał na bakier. A młody nawet śpi, tylko jak nie śpi to zaczął domagać się uwagi i cały czas chcę smoka, a on cały czas wypada... Kiedy smok przestaje wypadać, bo ja nie mam doświadczenia smoczkowego... U mnie też laktacja aktualnie się trochę unormowała. A co do miłości braterskiej to jak jest mąż ( i zajmuje się Kubą ) to jest ok, gorzej jak go nie ma to wtedy Kuba żle znosi podzielność mojej uwagi. I zaczął bardzo dotykać małego. Napiszcie jak tam Wasze dzieciaki. Pozdrawiam
-
Witajcie, ja odradzam z h&m. Wbijają mi się boczne fiszbiny. w Pieszej ciąży (karmieniu) miałam z firmy Alles, był bardzo wygodny, niestety po prawie roku intensywnego użytkowania się rozciągnął.
-
Madzialska, dziękuję i Tobie też składam serdeczne gratulacje i zdrówka życzę. Pierwszego Dzieciaczka też urodziłaś parę dni po mnie:) Słonko,rodziłam zdecydowanie dłużej niż 2 godz, licząc od skurczy co 5-6 min to sześć godzin, a od samego poczatku skórczy to 25 h tylko że bardzo długo miałam co 15 min. No ale za nami teraz mnie męczą szwy jeszcze, juz 10 dni a one się nie rozpuszczają, chyba jeszcze jutro do lekarza na zdjęcie pójdę. Zdrówka dla Przemka! Szybko się zdecydowałaś na chrzciny, my to marzec kwiecień. I zazdroszczę wyboru sukieneczki... dzięki za przekazanie gratulacji od dziewczyn. A jak się spisują dzieciaczki? Śpicie w nocy? laktacja się już unormowała? Mi niestety się przepełniają i ciekną. Przyjmę jeszcze jedno dziecko na wykarminie:) pozdrawiam
-
Hejka Mam chwilkę więć zaglądam. Kacperek jest nawet spokojny, mam nadzieje że tak pozostanie ( Kuba cierpiał na okropne kolki). W nocy budzi się na karmienie i zasypia. Co prawda ma mały problem z złapaniem cyca, zwłaszcza jednego, ale się nie poddajemy. A Kuba spisuje się wzorowo, zaglada zaciekawiony, jak plącze to mnie woła i pokazuje żebym wzięła Dzidzie, tylko jak karmię to też się przytula. A z chorobami to masakra jakaś, dziś Kuba kończy antybiotyk i na nowo kataru dostał i stany podgorączkowe ma. A maż podczas porodu tak ochrypł że przez dwa dni mówić nie mógł ( tak krzyczał:0 ). Co do samego porodu to był dłuższy niż 1 , co mnie bardzo zdziwiło. Tylko sama końcoweczka szybciej, dobrze mieć za sobą. A jak tam Wasze Maleństwa?
-
13 grudzień piątek jest szczęśliwy:) na świat przychodzi Kacperek 3360 g , 53 długi Na razie jest nawet spokojny, karminy się piersią które się przepełniają, Dziś wyszliśmy do domku, Kuba się śmieje do Kacperka. Napiszę więcej jak się ogarnę pozdrawiam
-
b]Viosna, taka śliczna ta twoja Mała że aż się wzruszyłam (popłakałam). Gratuluje Ci jeszcze raz z całego serducha. Napisz jeszcze proszę jak Straszy Brat zniósł tak długą rozłąkę z Mamą i jak przyjął Siostrzyczkę. I odpoczywaj! Trzymaj się. A i jeszcze jedna prośba , prześlij mi (w wolnej chwili) jeszcze raz zaproszenie na FB. A my dzisiaj po antybiotyk pojechaliśmy, Kubie się pogorszyło. Chyba nas te choróbska nie opuszczą:( pozdrawiam
-
Słonko, cieszę się że Wy już zdrowi, nas niestety cały czas męczy, wylądowałam wkońcu na antybiotyku, a Kuba znów na nowo kicha:( normalnie nie mam siły już do tego kataru, kaszlu. Baby blus przed porodowy mnie złapał. U mnie nic się nie zapowiada, a może i lepiej może uda nam się na dobre wyzdrowieć. A VIOŚNIE SKŁADAM GORĄCE GRATULACJE!!!!!!!!!!! I czekam na więcej informacji. pozdrawiam
-
Cześć Słonko, dzięki za info o Viośnie:). Jak od piątku w szpitalu to Wojtuś już chyba po ścianach chodzi. Biedna Emilcia taka mała, a już chora... A karmisz dalej piersią? To Braciszki ją zarazili? Ja już z grusza mam na święta posprzątane, wczoraj też dawałam czadu, ale wysiłek nie działa. A szkoda, bo tylko do końca tygodnia jest ta położna co z Kubą rodziłam, świetna babka:) Ale jak zauważyłaś, to taka przekorność. Z nocnikiem jeszcze różnie bywa, ale z grubsza opanowany. Czasem raz, czasem dwa razy na dzień się nie uda, a czasem jest ok. Tylko wyjście to problem. Ale ostatnio jedziemy na "hard core" nawet do sklepu bez pieluchy. pozdrawiam i życzę zdrówka!
-
Hej co tam słychać? Viosna, masz już przy sobie Córeczkę czy jednak musisz iść do szpitala? Ja byłam dziś u lekarza i cisza. Narazie nie puka:)
-
Viosna, no naprawie to czekanie jest wkurzające, ale nie ma rady:) Zdrowia życzę Wojtkowi i sobie też bo mnie straszny karat złapał i przeraża mnie myśl że mogłabym rodzić w takim stanie. A co do pieluchy to macie najlepsze z możliwych rozwiązań, u mnie ciężko takie wypracować. trzymajcie sie i pozdrawiam
-
Hej, pewnie że dam znać jak będzie po. Wczoraj wieczorem coś się niewyraźne czułam, jakieś skurcze mialam, już myślałam żę to "ten czas" ale ,minęło. Pochwalę się, że już prawie 2 tygodnie Kubusiek jest bez pieluchy:) Co prawda jeszcze rożnie to bywa, ale w większość są dobre dni:). Problem tylko mamy z wyjściem, nie wiem jak to rozwiązać. Jak w niedziele założyłam pieluchę do kościoła i potem na zakupy też to później nie chciał zdjąć pieluchy, a jak zdjęłam mokrą to do końca dni sikał w spodnie:( A wy jak macie rozwiązany problem wyjścia z domu? A u Was Kochane co słychać??????????
-
Słonko, Mnie też takie imprezy średnio bawią, ale cieszyłam się że Kuba będzie miał kontakt z innymi dziećmi bo ostatnio to rzadkość i nie za bardzo umie się bawić (dzielić). A i maż na 100 % trzeźwy, już w gotowośći, ale to przeżywał. Ja już mam wszystko naszykowane i spakowana jestem:) Tak to ze smokiem bywa, dużo pomaga ale jak go zabraknie to ciężko. My od początku byliśmy bez (próbowałam ale Kuba nie chciał). A Emilka ma smoka? Jak często wstajesz w nocy? Jak się czujesz? Rana zagojona? pozdrawiam
-
Hej co słychać? Jak tam usypianie popołudniowe? U nas trwa godzinę albo dłużej a i tak nie zawsze się udaje. Dziś się nie udało:( pozdrawiam