cześć dziewczyny, dzisiaj ja Was PRZYWITAM;-)Trochę słoneczka, więc i nastrój fajny!
Mama2- ja walczę z tym samym problemem jedzeniowym, tzn, wszystko ląduje w łazience, tak jak napisałaś, jakby żołądek nic nie trawił;-(i jedyne co mi pomaga, a odkryłam to przypadkiem,to łyczek lub dwa czerwonego wina!!!wypiłam troszkę u teściów, i to był pierwszy strawiony obiad!!!nie mówię,że teraz piję codziennie;-)ale przy większych i pyszniejszych obiadkach, 2-3 łyczki zawsze!!!coś w tym jest, spróbuj;-))
no i ten miły temat wózeczków, ja jeden mam, kupiłam w chicco, fakt był drogi, ale sprawdził się w 100%,ma mnóstwo opcjii, dodatków itp. no i jest tak dobry,że dla drugiego maleństwa nie będziemy kupować na razie , no i trochę żałuję, bo to takie fajne!!!!ale właściwie to wszystkie duże rzeczy zostawiliśmy, więc teraz mamy mniej wydatków.no i te kartony z dziewczęcymi ubrankami...ciekawe czy się przydadzą;-))a co do zakupów to i mi się zachciało poganiać po sklepach;-)było miło, ale jak zwykle większość rzeczy kupiłam dla Bianki;-)coś w tym naprawdę jest,że jak się jest mamusią to najpierw myśli się o dzieciach!a sobie np. kupiłam krem na rozstępy, jeśli mogę wam coś polecić to na prawdę fajny jest krem na rozstępy firmy ziaja, dla kobiet w ciąży, kosztuje chyba 12zł, jest wydajny i ja stosowałam go w 1 ciąży, i ani jednego rozstępu!polecam;-)pozdrawiam Was w ten niedzielny poranek;-)