danmiko
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez danmiko
-
-
SPOTKANIE Z BAJKĄ
Była raz Kruszynka mała,
Mama Paulcią ją wołała…
Czy Wy wiecie, czy nie wiecie,
W bajek żyła sobie świecie.
O przygodzie wciąż marzyła,
Domku ładem się znudziła.
W główce miała morze myśli,
Czy przygoda jej się przyśni?
Hej, popatrzcie! Czy to ona?
W kącie przytulona?
Dzisiaj gwiazdą jest teatru,
Ciepłem słońca, szumem wiatru.
Nagle… ludzi pełna hala,
Spiker głośno ją zachwala!
Wokół piękne chearleaderki,
W środku Paula – aplauz wielki.
Mało dziecku ciągle było,
O biegunie zamarzyło.
Czule tuli się do pieska,
Wymarzony ten koleżka!
Prosto z zimna w wody fale,
Rekin zerka nań zuchwale.
Cud – syrenka, nie dziwota,
Z bajki jakby ta Istota…
Bajka kusi, bajka wciąga,
Paulci Miki się przygląda.
W niej znalazła przyjaciela,
Który troszkę onieśmiela.
Dalej zatem, ku kwiatuszkom,
Małym ptaszkom, dobrym wróżkom.
Jedna z nich różdżką ruszyła,
W pszczółkę Nianię zamieniła.
Z kwiatka w kwiatek, ku zieleni,
Może w nocy znów się zmieni?
Zmruż już oczka, śpij kochana,
Bajek księga przeczytana.
-
na podkarpaciu....burza
-
Cassie, zaraz zagłosuję....sukcesów
-
tak, łazienka i ubikacja osobno...najlepiej w morskim kolorze
-
smutna historia... ale to i nauczka na przyszłość
-
mój synio był pogryziony, 2 tygodnie w szpitalu...
-
Sebastiano i Paula...to moje podwórko
-
ona tam, on tu...lub na odwrót...tęsknota ogromna
-
mądry rodzic...mądrze wybierze
-
coli...mówię zdecydowane nie
-
abo i dwóch
-
najlepiej tancerza...
-
a potem nie pytać o nic hihi
-
tata...jak to łatwo powiedzieć...
-
jak z dziećmi to w góry
-
wspaniały człowiek...bezkonkurencyjny
-
niedługo będzie...naście
-
wszystkiego naj
-
zamiast tato...powiedział...stary hihi
-
tak powiedziała
-
ma ma ba ba
Konkurs: "Misie Parentusie na Dzień Dziecka"
w Konkursy
Opublikowano
Pewną nocką wszyscy spali,
starzy, młodzi, duzi, mali.
Miś Parentuś, jak co nockę
Tulił Paulińcię - pieszczoszkę...
Jednak pełnia go zbudziła,
do spacerku nakłoniła.
Nasz bohater skoczył z łóźka,
przywaliła go poduszka.
Idzie chyłkiem nocy czasem,
orła wyrżnął pod obcasem.
Miodku też mu się zachciało,
w brzuszku było jakby mało.
Na lodówkę już się wspina,
a tu...Tatki sroga mina.
Miód odpuścił, chciał rzeżuchę
i z rozpędu połknął muchę.
Jeszcze tylko sus do wanny...
usnął-miał prysznic poranny.
Miś Parentuś kiwnął główką
i przywalił się poduszką...
Sny miał cudne, kolorowe,
rankiem się popukał w głowę...