
fasolka84
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
ok. Bielska
Osiągnięcia fasolka84
0
Reputacja
-
Hej dziewczyny :) Ja sie szybko melduję. Urodziłam Natalie 1.04.2014 o 6:35. mała ważyła 3400g, 59cm wzrostu. Poród meczący ale nagroda bezcenna. Jak będę miała chwilke to sie odezwę. Pozdrawiam Was.
-
Melduję się i ja, również w dwupaku... Pogoda taka piękna,ze szkoda siedzieć przed komputerem. Wczoraj byłam na ktg ale skurczy brak. trochę zawiedziona wróciłam. Ja czułam jak mi brzuch twardnieje a skurczy nie czytało. Myślałam, że ten mój gin cos pokombinuję, żeby cos się ruszyło np jakiś masaż a tu nic. KTG i miał następną pacjentkę. Dziewczyny a jak u Was z czopem? Odchodzi Wam? Ja zauważyłam, że po stosunku jest go dużo i odchodzi systematycznie. A dziś np rano nie było sexu z mężusiem i sucho, bez czopu. Musimy się wieczorkiem poprzytulać. Mamusie z dzidziami- z małą nutka zazdrości czytam o tych Waszych spacerkach. :)
-
Krugerka to może zrobił Ci lekarz delikatny masaż szyjki, ja tak miałam, że potem brązowe upławy. Szyjka sie rozszerza. :) Malinowaaa ja rownież myslałam, że Ty juz na porodówce :) Dzwoniłam do mojego gina jutro mam byc o 11 na ktg i powiedział, że zacznie cos działać żeby sie ruszyło. Mam nadzieję, że zrobi mi jakiś masaż czy cos.
-
Feliza a jechałaś ze skurczami czy ci wywoływali?
-
Krugerka ja właśnie boję się takiego bezskutecznego wywoływania i siedzenia w szpitalu bez efektów. Przy pierwszej córci też przenosiłam ciążę. Pojechałam do szpitala chyba 6 dni po terminie. Ale na szczęście poród z wywoływaniem trwał niespełna 5 godzin. Więc było naprawdę ok. Ale wiem, że to była zasługa mojej położnej ("prywatnej"), stawała na głowie, żebym urodziła. I faktycznie udało sie szybko. Teraz też będzie przy porodzie ale to różnie bywa. Jak nie będzie mimo wszystko postępu to czeka mnie siedzenie w szpitalu, a w domu przedszkolak który już przeżywa, ze mamy nie będzie, że będzie tęsknić. A szkoda gadać. dlatego chciałabym, żeby ten poród zaczął sie samoistnie. Wczoraj poprzytulałam sie do męża i dziś zauważyłam, że dużo czopu mi odeszło. Czyli ten sex faktycznie chyba coś działa. Przez ostatnie 5 dni przestałam wydalać czop, więc domyślam sie, że szyjka po prostu sie nie rozszerzała. A po seksie od razu cos ruszyło. Dziewczyny nie wiem czy dobrze myslę, jeśli źle to sprostujcie mi to: "jeżeli wydalany jest czop to to oznacza, że szyjka sie rozwiera?" Maugosia jeśli chodzi o połóg to wydaje mi się, że jeżeli nie czujesz dyskomfortu w tych strefach i nie krwawisz to raczej nie ma przeciwwskazań. Ale myslę, że warto zapytać sie gina, chociażby telefonicznie. Jeżeli bez penetracji to już w ogóle bym sie nie stresowała tylko oddała przyjemmności :) Jesli Cie nic nie boli to korzystaj :)
-
Hej dziewczyki :) Dziś termin z owulki a tu nic :( Wczoraj byłam wieczorem u położnej ale nic sie nie zmieniło od poprzedniej wizyty. Rozwarcie na 2 cm, szyjka nie do końca złagodzona.... buuuu a juz myślałam, że cos się rozwinęło. Tak mnie wszystko boli, czuję, że mała jest już niziutko, nawet kształt brzucha sie mi zmienił. Boje sie wywoływania i siedzenia w szpitalu bez akcji porodowej...
-
Aniatst powodzenia. A może już jesteś po wszystkim... Ja mam biegunkę od samego rana, ból w dole brzucha. Może coś się zaczęło dziać. Dzisiaj jadę wieczorem do położnej. No zobaczymy.
-
Magda_z_lasu, tak ja chorowałam na ospę w dzieciństwie. Niby dziecko jest chronione przez 3 tygodnie po porodzie. Gdzieś tak przeczytałam... Martwię się. Zastanawiam sie czy w takim razie posyłać moja małą do przedszkola. Nie jestem jakąś panikarą ale tak się zastanawiam czy ma to w ogóle jakiś sens?
-
monika.nl podobno olej rycynowy jest skuteczny i działa. Może warto spróbować. A ja własnie się dowiedziałam, że u mojej corki w przedszkolu zaczyna sie sezon na ospę. I sie przeraziłam. Wkrótce poród a jak mała sie mi zarazi to co w tedy? Nie wiecie jak to jest? Jest to groźne dla malucha?
-
Cześć Dziewczynki :) wczoraj myślałam, że to już. wieczorem tak od 22 miałam skurcze co 8 minut, regularnie, kilkakrotna biegunka, bóle w krzyżach. Siedziałam tak do 23.30 potem poszłam pod prysznic, położyłam się. Przeszło... Już myślałam, że to to. Jesli chodzi o humory to u mnie jak na wahadle; raz płacz, raz złość, a raz euforia... Hormony nam buzują a po porodzie pewnie nie będzie lepiej bo w tedy to już w ogóle wszystko rozregulowane.
-
KarolinaR super, tylko pozazdrościć takiego porodu. :) Odpoczywajcie :) Kiedy ja sie doczekam... Aniatst ja się masuje w ten sposób ale skurcze pojawiają mi sie tylko podczas tej stymulacji. Fakt faktem bolą ale zakończeniu szybko przechodzi. Wydaje mi się, że warto jednak robić sobie takie masaże bo szyjka wtedy się rozwiera. Mam nadzieję, że przyspieszy to poród. Aniatst a bolą Cie te skurcze?
-
Krugerka nienawidzę tych pytań. Nawet moja mam mnie drażni codziennymi telefonami i pytaniem w liczbie mnogiej :"Jak sie czujecie" Masakra. Wiem, że sie martwi ale bardzo mnie denerwują takie pytania. Z przepuszczaniem w kolejce jest tak samo, nikt cię nie przepuści. Znieczulica. Ostatnio byłam na wizycie w szpitalu, była mała kolejka kobiet ciężarnych, ale były krzesła, że mozna było sobie usiąść. Ale co z tego jak mąż/partner jednej z Pań też musiał biedny siedzieć na krzesle. Nawet do głowy mu nie przyszło, żeby ustapić miejsca cieżarnej. Dopiero mój maż musiał mu zwrócić "delikatnie" uwagę, że powinien wstać i ustapic miejsca.
-
KarolinaR gratulacje :) Jak dojdziesz do sił to skrobnij kilka słów jak było. U mnie też na razie nic. Czop tylko cały czas odchodzi. Czekamy. Dzis chyba zabiorę sie za sprzątanie, może cos ruszy. Dziewczyny czy wy tez macie wrażenie że jak wyłaniacie się z domu to ludzie dziwnie patrzą? Odnoszę wrażenie, że powinnam siedzieć w tych ostatnich dniach na dupsku i nosa z domu nie wyściubać. Kogo bym nie spotkała to wszyscy robią wielkie oczy, że ja jeszcze chodzę. Nie rozumie o co chodzi.
-
Dziewczyny a Wam już odszedł czop? Bo mi odchodzi ale po trochu.
-
aniatst, stosuje je juz od soboty i jeszcze mam jedną dawkę na noc. Czy są efekty to nie wiem, dowiem sie w czwartek bo jestem umowiona na ponowną wizytę. Mam nadzieję, że faktycznie poskutkuje. Położna twierdzi, że w tym tygodniu powinnam urodzić ale czy jej rokowania się spełnia to nie wiem, ale bardzo bym chciała. Najbardziej boje sie takiego bezskutecznego wywoływania i siedzenia w szpitalu gdy nic kompletnie się nie dzieje. Jeśli chodzi o te laktatory to pamiętam, że używałam ręcznego (nie pamietam nazwy) ale nie był zbyt wydajny. Pamietam, że bardzo mało tego pokarmu odciągałam. Teraz bedę bardziej walczyć o laktację. Zobaczymy jak to będzie.