niespokojnanew

inka ja placilam chyba 18£ za bagaz w 2 strony. zauwazylam ze to zalezy od dnia i ile bilet kosztuje. ja jak bukowalam to pierwszenstwo kupilam za 1.90 a pozniej juz cena skoczyla do 2.90. nio i tez mialam taki przypadek jak ty ze raz mialam nadwage i nic nie placilam a 2 raz mialam kg za duzo i 12£ musialam doplacic! ja biore tylko juz gotowe mleko w kartoniku 250 ml na lot aby sie nie meczyc juz z termosem itd i mam nadzieje przepuszcza! a jesli nie to beda mieli awanture:)

ninka jesli chodzi akurat o mnie to ani w liverpool ani w lodzi nie dojezdzasz autobusem bo stoja zaraz przy budynku wiec wiem ze wejde jako pierwsza bo inaczej to bym nie kupowala pierwszenstwa. co do nosidelka to kupilam takie zwykle dla dzieci od 0 do 12 miesiecy. mozna w nim nosic i z przodu i na plecach wiec powinno byc ok. a co do auta i prawka to kochana ja do dzisiaj jezdze na polskim :) ale wiem ze prawnie po 12 miesiacach pobytu tutaj trzeba sobie wymienic na angielskie ale ja sie jakos nie spiesze... inka wydaje mi sie ze to zalezy na kogo sie trafi jak sie dzwoni i od ich humoru. na ich stronie jest napisane jeden wozek na jedno niemowle przewozisz za darmo wiec ja biore taki jaki mam! a jak im cos nie pasi to niech napisza dokladnie jaki ten wozek jakich rozmiarow itd. debile! a przenosilas jedzenia dla malej? powiedziecli ci cos? olu bylam juz na szczepieniu i zwazyli mi mala :) pani pytala przy recepcji czy chce ja zwazyc :) a babeczka wazaca byla superprzemila:) a twoja Amelka to juz duzia pannica :) super malenka wazy juz 5.6 :) rosnie jak na drozdzach :) a teraz spi po tych zastrzykach biedactwo :) edytko widxisz wiec sie nie denerwuj kochana bo w twoim stanie to niewskazane ( pisze ta co sie wcale nie denerwowala :) ) i mysl pozytywnie bo to wiele zmienia! BEDZIE DOBRZE!!

dzien dobry kobietki :) trusia pewnie ze nie da sie tak z malymi dziecmi mieszkac w takim domu! ja pamietam jak tu przyjechalam do wujka meza :( dal nam maly pokoik a tam w zimie grzyb na calej scianie, ogrzewanie wlaczal moze z godzine na dzien a wode z parapetu wylewalismy szklankami codziennie rano KOSZMAR! a co za tym idzie codzienny bol glowy itd. a co dopiero malenstwa....ale miejmy nadzieje wsz nastepny domek bedzie o wiele lepszy i wkoncu sie "usadzicie" :) w kazdym badz razie zycze tego! inka domyslam sie ze nie jest latwo z dzieckiem malym leciec zwlaszcza na lotnisku z tymi bagazami ale ja sobie zakupilam nosidelko na przod i tyl wiec powinno mi byc lzej. o ile dotrze bo zakupilam wczoraj na ebay :):)a poza tym ja lece ryanair i wiem ze u nich wozek mozna odstawic dopiero przy schodach do samolotu wiec to tez wyjscie jak cos... ninka e wydaje mi sie ze juz kiedys pisalysmy razem ale moze i nie...:) a kiedy ty sie wybierasz do Pl z dziidzia? bo jak co to ci opowiem jak to bylo z naszym lotem itd. a jak ktoras z dziewczyn pisala nie licz na pomoc z rodakow. ja wykupilam sobie pierwszenstwo wejscia na poklad wiec az tak zle nie bedzie. oby :) ja niedlugo zmykam z mala na szczepienia ciekawe czy ja zwaza? milego dzionka kochane!

trusiu rozumiem :) troche zostalo czekania ale sie doczekam :) moj tato mnie tz skrytykowal ze dalam mojej coreczce na imie Nicola :) hih ale ja mu powiedzialam to moja dzidzia i my decydujemy jak ma na imie :) ale na 2 ma zuzanna wiec mowi do niej zuzia i jest ok :) tu jest niki a w pl zuzia:)

trusia ty tez w ciazy? nie wiedzialam! ale GRATULUJE kochana! a ktory tydzien? nio to sie popraw i pisz:):) eh no to niezle z tym pomieszaniem z plcia :) macie juz imiona?

margo nie martw sie kochana jakos dam rade ... musze.... bede pisala jak mi idzie:) trusia witam cie jeszcze z toba nie pisalam tak sie chowasz:) zagladaj czasami chcociaz na jedno zdanie :) edytko mam nadzieje ze to nic groznego i na wizycie pani ci powie ze wszystko z dzidzia i toba wporzadku. ale daj nam znac ok? trzymam kciuki

inka niby bylo dobrze przez jakis czas ale ja mam wrazenie ze maz nie umie zyc w prawdzie i mam tego powyzej uszu! wystarczy!! szukalam informacji i znalazlam pare stron i zaczynam to krecic :) oby tylko nie udalo mu sie zabrac mi corki bo wtedy to sie chyba powiesze.... wiesz ja na wyniki cytologii musze czekac 6 tyg a chce wiedziec czy mam te nadzerke w razie gdyby mi tu powiedzieli ze wszystko jest ok. a tak naprawde nie jest. mialam nadzerke dlugo przed ciaza i glupia nic z nia nie robilam ale teraz sie wzielam za siebie i chce ja wyleczyc bo jednak boli jak sie bzykam:):) hihih

inka a gdzie sie wyprowadzasz?

dzien dobry wam:) inka mamusia zabrala mleko na 2 tyg wiec juz bedzie lzej:) i pare butelek. jakos dam rade. i sama myslalam zeby podreczny wziac jak najlzejszy jak moge. jedyne co sie obawiam to ze nie pozwola mi przeniesc mleka juz gotowego w kartoniku ale bede sie z nimi klocila jak cos zeby oni mi ja nakarmili. a na wszelki wypadek wezme mleko w proszku do butelki i juz w samolocie poprosze o wrzatek. musi dobrze byc:) majeczko tez sie ciesze ze wkoncu z wmai jestem bo sie stesknilam. cos inka pisala o pracy zmienilas? ja tez bede szukala jakies dorywczej pracy a najlepiej z domu. margo ja tez na twoim miejscu poszlabym do pl ginka o ile masz taka mozliwosc. juz pisalam nie raz nie jestem zadowolona z tutejszej opieki przed samym porodem.... ostatnio bylam u swojego gp i mowie do niej ze chce miec cytologie i ze chce tez zrobic test krwi i moczu a ona do mnie "jaki masz powod na zrobienie testu krwi?" he! a ja do niej chce sprawdzic i sie upewnic ze ze mna wszystko wporzadku! a ona ze tutaj to nie jest normalne i ze trzeba miec powod aby sobie je zrobic! no myslalam ze ja walne.... ale zobaczyla na kompie ze mialam niska homoglobine pod koniec ciazy to wyslala mnie na pobranie krwi! ale gdyby nie to ja bym ja zjechala! czlowiek chce sie upewnic a tu ci jakies dziwne problemy stwarzaja! paranoja!!! a na tej cytologi babka do mnie czy mialam juz kiedys zrobiona a ja ze tak mimo ze nie mialam a ona do mnie "tutaj w uk nie mozemy zrobic cytologi kobietom ponizej 25 roku zycia! ale ze mialas juz robiona to zrobimy 2 raz" no normalnie parodia! a samo pobranie? szybko pielegniarka zrobila! ale jak bede teraz w pl to i tak ide do pl ginka aby mnie zbadal "od srodka" bo w sumie sie nie dowiedzialam czy mam te nadzerke czy tez nie............ a tak poza tymi tematami kobietki gdzie ja mam sie udac aby porozmawiac poradzic sie jesli chce sie rozstac z mezem? czy to trzeba isc do tego citizens berau czy jakos sie tam to pisze? mam zamiar popchnac to wszystko do przodu ! przyznam sie ze czuje sie tak jakos niepewnie i idiotycznie ale nie chce juz dluzej cierpiec i sie meczyc. dzieki wam z gory za porady

inkus tak kochana sama lece do pl z Nicole:) wiem ze bedzie mi ciezko ale to tylko 2 godz na szczescie a nie 8:) wiec jakos to bedzie. a sie ciesze bo nie musze znosic swojego m. :):) a z czym tobie bylo ciezko? mowisz w samolocie czy ogolnie? no wkoncu sie odezwalam bo teskno mi bylo za wami :)

witajcie dziouszki :) dawno mnie tu nie bylo i musicie poczekac troszke zanim was nadrobie... troszke mi zejdzie. widze pare nowych twarzy ktore witam serdecznie. mamusia mi juz poleciala w piatek i tak torszk pusto i smutno jest ale jakos daje rade. bo....9 marca ja lece do Polski na 3 tyg:) juz sie ciesze:) odpoczne od tego mojego po... chlopa i w ogole:) margo o ile dobrze wyczytalam to gratuluje zafasolkowania!! wkoncu! ciesze sie edytko ty chyba tez zafaslokowana? rowniez gratuluje! ale sie u was podzialo :) moja niiunia zdrowa i oby tak dalej:) niedlugo a bedzie raczkowac:) juz smialo trzyma glowke :) madziu a jak twoja niunka? dziewczyny co w ogole u was?

dzien dobry wam margo no to jestem w szoku ze szwagrem:) pozytywnym...jaka zmiana! super. a to ze sie zachowuje jak dzieciak to nie jest az tak wazne wazne jest ze slucha i wkoncu widzisz jakas poprawe...i ze jest ona w te lepsza strone a nie odwrotnie:) gratuluje i miejmy nadzieje ze jak wroci do pl to nie wroci do dragow i uswiadomi sobie ze zycie bez nich jest o wiele przyjemniejsze... majeczko no tak czekasz na odpowiedz a chyba latwe teraz nie jest dostac prace nie? a o jaka prace sie starasz jesli mozna zapytac? chlopcy doprowadzaja do szazlenstwa a jak maz? no i dzisiaj piatek....ale ten czas zapierdziela nie dziewczyny? u nas zimno ale sniegu nie widac.... milego dnia

madziu to w sumie jak dlugo masz to krwawienie? no to daj znac kochana co tam ci sie wypytywal bo jak narazie to tylko moja mala sprawdzali i dostala zastrzyki w nozki... a ja sie zapisze na badania krwi moczu i cytologie sama od siebie bo wiem ze mialam nadzerke i chyba jak sama sie za to nie wezme to nikt tego nie zrobi....:) a jak twoja malenka? olu jaj tam zazdroszcze sniegu bo u nas co napadalo to od razu znikalo i tak oto nie ma ani sladu....:( a ja sie tak cieszylam...:) sylak eh zafasolkowania juz gratulowalam a teraz gratuluje synka:) no i bedzie szymek:) teraz oby jak najlepiej do rozwiazania:) jak sie czujesz kochana? isabela miejmy nadziejje ze i kolezanka i jej dzieciatka wyjda z tego calo i zdrowo. mozemy byc z nia myslami a modlitwa na pewno sie przyda o ile ktos w nia wierzy i sama proszaca w nia wierzy. w kazdym badz razie przekaz jej ze wszyscy czekamy na informacje i jestesmy z nia prosze. margo dzieki za slowa i swoja droga malenka wazy juz duzo i czuje te kochane kilogramy jak ja troche potrzymam:) jest slodka smieje sie juz wydaje te swoje slodkie dzwieki:) super. a jak u ciebie kochana? sorki bo nie czytalam was przez ten czas jak mnie nie bylo i nei wiem ale jak twoj szwagier? wieksze postepy? no i ogolnie jak u was? majeczko a jak twoje smyki? i co tam u ciebie? inka a jak u ciebie urlop? jak twoja niunka? odpoczelas troszke? a u mnie tak jak bylo... mamuska jest to troche odpoczywam troche nadganiam sprzatanie ale tez uwazam na siebie bo troche mnie poboloewa brzuch....niunka rosnie wklada juz raczki do buzi czyzby to oznaczalo nadejscie zabkowania....???? poza tym jakos leci. czekamy na decyzje o benefitach i mam nadzieje sie doczekam... planujemy kupno samochodu na wyjazd do pl ale czy sie uda? nie wiem pozdrawiam was wszystkie !!!!

wiajcie kochane. ja tak na szybko. przepraszam ze was nie czytalam ale troszke tego jest a obecnie to zawsze cos mi wyskoczy i odciaga od kompa. tesknilyscie w ogole za mna? widze ze ostatnio dosc cicho tutaj.... a zajeta spie do 11 rano pozniej sniadanko pogadam z mama i bierzemy sie za obiad a to spacer a juz o 3.30 maz jest w domu i tak dzien za dniem leci. babcia rozpieszcza niunke ale widze ile radosci im to sprawia :) a i ja troche odpoczelam ...:) dzisiaj bylam z mala u lekazra wazy juz 4.680 i mierzy 57 cm takze urosla :) jeest zdrowa rozwija sie dobrze to i ja szczesliwa:) tylko znowu co innego mnie niepokoi...bo dzisiaj zaczelam znowu krwawic i boli brzuch jakbym okres miala a tydzien temu mialam juz okres...czy to mozliwe i normalne? mialam lekarza zapytac a nie zdazylam bo wszystko tak szybko a maala jeszcze dostala 2 bolace zastrzyki w nozki i biedna plakala to pozniej juz zapomnialam zapytac. a troche sie zmartwilam... dziewczyny czy wy same sie zapisywalyscie na badania popologowe dla siebie? i co oni sprawdzali? maz ma dzisiaj urodziny i mialam sie super ubrac w sexi bielizne itd i zaszalec w lozku a tu chyba kita wyjdzie tak mnie brzuch napierdziela :( dziewczyny jak znajde troszke czasu to do was wroce :) u nas juz po zimie :( a tak sie wczoraj cieszylam i marzylam o wiecej sniegu...a w Londynie? hehe smialam sie jak nei wiem sparalizowalo pajacow i stracili bilion £ przez 1 dzien....no bo najgorsza zima od 18 lat ich zaskoczyla...paranoja!! smiech na sali..... a jak ogolnie u was? pozdrawiam

powitanie :) margo moge sobie tylko wyobrazic kochana co ty czulas w tych szpitalach i kurcze coraz wiecej slysze o minusach tutejszej opieki. pomylili wyniki z osobami kurcze przeciez mozna cholery dostac i bardzo sie wystraszyc! ale widzicie nie tak fajnie to wszystko wyglada.... a jak twoj maz dzisiaj? i jak ty sie czujesz? mam nadzieje wszystko sie skonczy pomyslnie... a jak szwagier sie sprawuje? nina jesli czujesz sie dobrze i polozna stwierdza ze wszystko jest ok lekarza trudno zobaczyc. a nadcisnienie to jednak cos powaznego jakby nie patrzec wiec dobrze ze masz wizyte z ginem. a juz po usg daj znac jak bylo i co powiedzieli! na pewno bedzie dobrze!! madziu a jak u ciebie kochana? zrelaksowalas sie juz troszke? jak niunia? u mnie w sumie dobrze. tylko mam hustawki nastrojow i kloce sie ciagle z m.:( ale coz jak nie wytrzyma to jego problem :) ja mam prawo do nastrojow:) hihi a jak u reszty kobitek? milego dnia!!!

andzia jak narazie wszystko skumalam ale zapewne jak juz sie wezme za pieczenie to najda mnie pytania :) narazie dzieki i w sumie ile ci schodzi na zrobienie calego placka? pozdrawiam

inka_80Aleksandra ja lece jutro o 8 na 3 tygdnie wiec juz sie musze przygotowac rzeczy tez sporo popakowac Majeczka o ile ja bym za chile spokoju ale juz jutro moze sprzedam babci Moja mama nadal nie wie ze przyjezdzamy a moja siostra takich rzezcy jej nawkrecala ze masakra ale bedzie jutro tlumaczenia To co tam twoja siostra nagadala twojej mamie? ze az tak sie bedzie musiala tlumaczyc? super masz ze sobie lecisz pobedziesz z rodzinka i odpoczniesz :) nie odpowiezialas czy bedziesz miala jak sie do nas odzywac bedac tam? majeczko no tak weny brak :) nawet mi sie zrymowalo hihi....

dzieki sweethope nie znam dziewczyny ale WSZYSTKIEGO NAJ NAJ ASIU!! NIECH CIE WSZYSTKO ULOZY I DDUUUUUUZO ZDROWIA!!

woda co kipi?

nie lubie lubisz plakac?

ortodoksyjny 1. syk 2. tok 3. koryto 4. dok 5. dosyt 6. sny 7. kod 8. jon 9. kot 10. rok akumulator

malina2717Na wysokiej wieży siedziała księżniczka i czekała aż wyjdzie służąca. Nie wiedziała kiedy król poprosi ją aby skończyła się ubierać. Dzisiaj miał być wspaniały dzień pełen dobrych i ciekawych przygód. Kiedy król już wrócił dał jej złoty ząb i depilator z nasadką mrożącą. Księżniczka już dawno wiedziała jak tego użyć. Zebrała się na odwagę i postanowiła wykorzystać chwilę na wyrzucenie z szafy starego kapcia. Już dawno powinna była to zrobić. Ale nie miała siły gdyż zapach był bardzo intensywny. Co postanowiła? Wyrzuciła szafę. A z nią drogocenną biżuterię. Nie mogła uwierzyć, że jest taką gapą. Ale to jeszcze nic, w szafie były także jej ulubione pantofelki, dlatego też postanowiła założyć kalosze do swojej pięknej sukni i pójść na bal. Wyglądała śmiesznie ale to nie było najważniejsze. Król kiedy ją zobaczył zamarł z wrażenia, kazał jej natychmiast założyć pantofelki, ale księżniczka uparcie twierdziła że w kaloszkach jest jej wygodnie. Król posmutniał. Miał nadzieje że księżniczka zrobi to co kazał. Niestety tak upartej, nieznośnej dziewuchy nie da się zmienić. Aczkolwiek, wpadł na pewien pomysł. Rozkazał nadwornemu magikowi zaczarować kalosze. Tak więc magik nie wiele myśląc wyjął z pod peleryny magiczną różdżkę, skierował ją na kalosze. Czary mary i wstrętne kalosze zmieniły się w przecudne, szklane pantofelki. Teraz księżniczka cierpiała obrażona a jej łzy zamieniały się w kryształy. Spojrzała na podłogę i nie mogła uwierzyć własnym oczom. Jak to mogło się stać!!! Kryształy zmieniły się w przepiękne czerwone róże. Chciała zerwać choć jedną ale ukłuła się w palec. Wtedy z jej krwi niespodziewanie pojawiła się wielka plama. -To niemożliwe - powiedziała, jak teraz posprzątam, przecież nie mam pod ręką żadnej ściereczki. Na szczęście wróciła służąca i na widok tego bałaganu zemdlała. Wtedy Księżniczka zrozumiała że sama musi uporać się z ta wielka plamą. Podciągnęła rękawy, wzięła ściereczkę i zabrała się za sprzątanie. Jednak plama wcale nie dawała się zetrzeć, wręcz przeciwnie, robiła się coraz większa i większa. Księżniczka zrobiła smutną minę ale nie poddawała się, obiecała przecież że stanie się wreszcie samodzielna. Miała w końcu 25 lat i musiała wreszcie dorosnąć. Koniec z beztroskim życiem dziecka, pełnym zabaw i przyjemności. Miała przecież wyjść za króla który był mądry, dojrzały i oddany dla swych poddanych. Bardzo się księżniczce podobał i była szczęśliwa, że oczarowała go swoją osobą. Taki król to prawdziwy skarb i dobry. Ślub miał się odbyć w pewną zimową noc pod gwiaździstym niebem. Księżniczka była przerażona i dostała, strasznych boleści brzucha. Ale wnet zjawil sie lekarz nadworny i zbadał księżniczkę. Stwierdził biegunkę o ostrym przebiegu , zalecil dietę . Ksiezniczka ucieszyła się, że może schudnie pzred swoim slubem. Zadzwoniła do swojej PRZYJACIOLKI i poprosiła ją o pomoc w wyborze sukni ślubnej. Przyjaciolka sie zgodzila , ale pod jednym warunkiem że pozwolę jej przez dwa tygodnie zamienić się w najpiekniejsza i najbogatszą kobietę, nie wiedziałą tylko że...jest jeden warunek umowy że bedzie chodziłą w różowej preuce . Ksiezniczka zamienila przyjaciolke

podklad trawa czy siano

Lis Antonio Banderas czy Samuel Jackson

wode kapac