malutka2326bombelDziękuję ślicznie za słowa otuchy, nie spodziewałam się takiej uprzejmości na forum internetowym:) to strasznie miłe, bo czasem w domu nie ma się takiego wsparcia.
A propos tej tarczycy, to ja nie boję się łykania tabletek, tylko najbardziej tego,że nie wiem czy mam ją teraz od ciąży czy już przed? nigdy tego nie badałam. A czytając te różne fora tematyczne to ta niedoczynność nie jest niczym dobrym dla dziecka. A mi tylko o zdrowie Alana chodzi wyłącznie:)
Pozdrawiam Was dziewczyny i Wasze maleństwa również:*U Ciebie to będzie pewnie najprawdopodobniej niedoczynność tarczycy i hashimoto...
Trochę szkoda ,że lekarz nie kazał Ci zrobić badań po miesiącu czyli w kwietniu, myślę ,że endokrynolog wyśle Cię jeszcze na USG tarczycy, nie możesz się teraz tak zamartwiać, pomyśl o maleństwie i bądź dobrej myśli... Wiem ,że łatwo się mówi ale ja też się na początku bałam, lekarz mnie uspokoił... Wiem ,że większość dzieci rodzi się zdrowych ,także bądź dobrej myśli no właśnie o to chodzi, też nie wiem dlaczego dopiero teraz, w końcu to 5 miesiąc a ja nie biorę na to paskudztwo leków a mój nastrój wynika z tego, że do momentu z przed tygodnia czułam się bosko, nic mi nie dolegało, żadnych objawów ciążowych nie miałam od początku, podejrzewam,że gdyby nie fakt zrobienia testu nie wiedziałabym długo,że zaciążyliśmy
a teraz ta tarczyca i ten ból który paraliżuję mi nogę i kuleję od 3 dni, dobrze,że poszłam na zwolnienie tydzień temu chyba to przeczuwałam