Witam...
Jestem tu po raz pierwszy i zaczełam Was czytać :)....
Ale od początku... Jestem też sierpnióweczką tylko, że z innego forum. Termin mam na 06.08.09- tylko przepuszczalnie, bo wyliczone z kalkulatora w necie.
Mieszkam w UK :) jak wiele z Was... I tu się zaczyna problem. Od 5 tyg. miałam plamienia czekałam około 1,5 tyg na luteine i duphaston z Polski. Po 4 dniach zażywania przestałam plamić. Byłam u GP i wiadomo zero przejęcia. Niedawno pojechałam do szpitala i powiedzialam o tych plamieniach. Pobrali mocz, krew a scan mam mieć 23 grudnia.
Nie wytrzymalabym w tej niepewności do 12 tyg ciąży, czy rozwija się i czy będzie biło serduszko. Teraz mam tydzień napięcia, ale chcę zobaczyć czy wszystko ok. :) Pozdrwiam Was mamusie ;)