cytrynkowa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Działoszyn
Osiągnięcia cytrynkowa
0
Reputacja
-
Zabaw kreatywnych u nas nie ma końca, bo przecież każde domowe zadanie gdy chcemy zabawą się stanie! Gotowanie, sprzątanie, pranie - jak się postaramy to fantastycznie z dzieckiem ten czas spędzamy. Ciastek pieczenie, przebierańce, tańce, urodziny maskotek - to najfajniejsze zabawy mojego dziecka. Czy są kreatywne, Tak - wszystkie czynności które sprawiają że dziecko jest aktywne są kreatywne!
-
Taka już natura dzieci, gdy chcemy by spały one wolą się bawić, a gdy wolelibyśmy by były aktywne spią. Dzieci po prostu śpią gdy im to pasuje :) Moja 3 letnia córeczka w tym roku poszła pierwszy raz do przedszkola. Oczywiście wiązało się to z wcześniejszą godziną wstania. Popołudniami marudziła, ale nigdy nie chciała spać. Ostatnio poszłam po nią do przedszkola jak co dnia ok godziny 13. Wchodzę do sali, rozglądam się, nie widzę mojego dziecka. Zawsze wylatywała do mnie krzycząc mamo. Zaniepokoiłam się pytam pani, wołamy Milenko, Milenko - podchodzi do mnie chłopczyk i woła tam spi. Spoglądam, widzę duże autko do jeżdzenia, takie z dachem. Zaglądam do środka, a tam moje dziecko śpi, ręce i głowa na kierownicy.......to było naprawdę doś zabawne.
-
Istnieje wiele teorii na temat kształtowania się osobowości dziecka. Najpopularniejszą jest teoria kształtowania osobowości dziecka poprzez wychowanie czyli świadome oddziaływanie na dziecko mające na celu wytworzenie pewnych zachowań u dziecka. Ja ostatnio jednak przeczytałam artykuł który mówi, że wpływ rodziców na wychowanie dzieci jest znikomy. Genetycy przekonują w nim że wpływ dorastania i wychowywania się w rodzinie jest słabszy od wpływu genów, jakie otrzymujemy w spadku po rodzicach. I bądz tu człowieku mądry...... Tak czy siak.......Twoje dzieci to twoja wina......
-
1. Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET (SPF 50 wysoka ochrona). 2. Lato, lato wszędzie, zwariowało oszalało moje serce....jednak głowa nie szaleje i pamięta o tym co dla dziecka dobre gdy się żar z nieba leje. - pełnego słońca unikamy w godzinach południowych w cieniu przebywamy - kapelusik ważna sprawa, chroniona głowa, kark i oczy - już nas słońce nie zamroczy - kremem z filtrem SPF 40-50+, wodoodpornym się smarujemy
-
Stłuczone kolana, łokcie odrapane, odciski na stopach skaleczony palec! To nieodłączne z dzieciństwa wspomnienia, to dzięki nimi młody człowiek się uczy, dojrzewa. Leczyć ich nie trzeba, trzeba tylko zadbać by się nie zabrudziły, i kłopotów żadnych nie sprawiły. Trochę wody utlenionej dla odkażenia, i całusek od mamy dla żalu ukojenia. Czasem plasterek kolorowy i już ból mamy z głowy!
-
-
Moim zdaniem to karmienie piersią... wtedy bardzo mobilizuje maluch, dla niego dba się o dietę i zdrowie.
-
Kiedyś leżałam z dzieckiem w specjalistycznym szpitalu. Zapytałam jednego z leakrzy do kiedy należy podawać dziecku wit D. jego odpowiedz była dla mnie zaskakująca. Powiedział że własnie piszę pracę na ten temat i że z jego badań wynika że nawet dorośli powinni brać tę witaminę gdyż często mają jej niedobory, a szczególnie w okresach jesienno ziomowych. Wobec tego dziecko powinno ją zarzywać codziennie do 1rż a następnie w okresach jesienno zimowych przez całe życie! A jakie konsekwencje wynikają z jej braku w organizmie? Są one bardzo rózne tj apatia, zaparćia, potliwość, osłabienie napięcia mięśniowego, opóźnienie rozwoju fizycznego, opóźnione ząbkowanie, rozmiękanie kości czaszki, opóźnianie zarastania ciemienia, zniekształcenia klatki piersiowej, skrzywienia kręgosłupa, szpotawość i koślawość kończyn.
-
Zabawy z moją 2 letnią córeczką nie mają granic! Dosłonie bawimy się wszystkim i we wszystko i każda z zabaw przez jakiś czas jest jej ulubioną zabawą. Aż pewnego dnia wymyślamy razem następną i ona zaczyna dominować. Ostatnią naszą wspólną zabawą było granie na garnkach. Wyciągałyśmy garnki i miski blaszane oraz łopatki drewniane. grałyśmy na nich jak na perkusji. Aktualnie dominuje zabawa rolkami papieru toaletowego który jak sie okazjue może mieć wiele zastosowań. Może służyć do budowania wieży, do przebrania się za mumię, do robienia z niego serwetek, kulek, a nawet serpentyny. Zastanawiam się co jutro wymyśli moja córeczka!
-
Jesienią też jest fajnie!
-
Smak moich marzeń, to smak mojego dzieciństwa. Herbatka zaparzona przez moją babcie, pita o wschodzie słońca przed pracowitym dniem na wsi. Miała słodko kwaśny sma, z odrobiną goryczy. Pachniała latem, słońcem, różami.... nigdy nie odnalazłam tego samku w herbatach ze sklepu, a moja kochana babunia już nie może zdradzić mi tego sekretu :(
-
Podstawowa zasada, to nie zraźić do kąpieli!! Moje dziecko od swoich pierwszych dni uwielbia wodę. Od 3 mc jej życia uczęszczamy na basen aby obyła się z wodą i jej nie bała. A kąpielowe przygody modyfikujemy odpowiednio do wieku, aktualnych zainteresowań oraz możliwości. Niejeden raz chodziłyśmy do wanny na "herbatkę" - córeczka miała, plastikowe kubeczi i imbryczek które doskonale sprawdzały się podczas kąpieli. Przeżywałyśmy też przygody z syrenkami, rybkami, kolorami. Współczesnośc daje tak wiele możliwości, zabawki, wodne farby, musujące kule... wszystko zależy od naszej wyobraźni.
-
Żyć bez siebie nie możemy, wszędzie razem być chcemy! Gdy się zobaczymy to się cieszymy a gdy rozstajemy głośno płaczemy!!!
-
Żyć bez siebie nie możemy, wszędzie razem być chcemy! Gdy się zobaczymy to się cieszymy a gdy rozstajemy głośno płaczemy!
-
Przede wszystki gratuluję naszym brzuszkowym koleżanką SŁONKO I NELSON super, dziewczyny że wam brzuszki rosną!! MIgotoko ja mam doświadczenia szpitalne niestety i powiem Ci że nie jest łatwo, jeszcze oczywiście zależy jaki oddział, ja leżałam na gartoenterologi, i w zasadzie nie mogłam się ruszać z boku, bo wszędzie rotawirusy i inne paskudztwa, więc było naprawde niewesoło. Szczerze to nie wyobrażam sobie teraz żebym z mała leżała, bo wtedy to nie rozumiała nic i nie była taka żywa nie chciała wszędzie wejść i wszystkiego zobaczyć. Na okulistyce przypuszczam że nie bedzie tak źle, a Matka POlka to naprawde bardzo dobry szpital, będzie dobrze. A u nas cóż, refluks nadal jest, mniej nam doskwiera ale często daje o sobie znać, ja jakoś już sobie radzę z tymi obowiązkami rodzicielskimi no i przedewszystkim z odpowiedzialnością za dziecko bo tego chyba najbardziej nie mogłam unieść :) pozdrawiam