Kingolandia moje gratulacje! Dzidzia jest sliiiiczna Napisz jak poszlo.
Ja mialam rodzic w sös, ale wszystko sie zatrzymalo jak dotarlismy do szpitala. Dwa razy jezdzilismy, a jak przyszlo co do czego, to nie bylo miejsc i wyladowalam w Huddinge. Wiec nie wiem, jak w sös sie rodzi, szkoda, bo maja cudowne kameralne pokoiki. Co do nacinania, to nie nacinaja z zalozenia, ale czasem sie zdarza. Mnie nacieli przy pierwszym porodzie, bo dziecku tetno spadlo, a wypchac go nie moglam po dlugich wysilkach. Tak jak piszecie, to dopiero zaczynam rozumiec, dlaczego po pierwszym porodzie tak mnie bolalo krocze i dlugo sie goilo, a po drugim nic takiego nie bylo.