marysia550
juna- nie przeraża Cię zadanie Julii?? Rozwiń twórczą wyobraźnię, bo mi już chyba padła. Ale z tego co zauważyłam Twoja Julia ma taki dryg w dłoniach, więc pewnie nie będzie miała problemu.
No kurcze nie przeraża mnie bo moje dziecię już wymyśliło co wykombinuje, cos tam poszkicowała, zrobiła mi listę zakupów - "bo wszystkie pomoce artystyczne mi wyszły" Ja jeszcze nie wiem co ona tam wykombinuje ale wiem, że będzie kolorowo i róznorodnie w sensie wykorzystanych materiałów (może tak być?) bo na liście zakupów jest i plastelina (choc w domu jej pełno ale podobno nie taka), są kolorowe waciki i jeszcze inne pierdołki :) Oczywiście Julka wykorzystuje trochę sytuację żeby zaopatrzyc się w dodatkowe sprawunki plastyczne bo ona to uwielbia. Julka i Marianka chodzą do MDKu na zajęcia plastyczne i bardzo to lubią :) Julka umie zrobic cos z niczego. Dostaje kłębek wełny a w głowie juz ma wizję tego co można z tego zrobić. Niedawno zebrała kilka rolek po papierze toaletowym i zrobiła z nich rodzinkę hipopotamów :)