Megane

Dziewczyny, w niedziele straciliśmy naszą Córeczkę. nawet nie wiem co wiecej napisac...w sobote zaczełam bardzo mocno krwawić, dostałam skórczy, w szpitalu wieczorem stwierdzili ze jest mało wód płodowych i skrócona szyjka macicy, rano wód juz nie było, szyjka tez minimalna i stało się. nic wiecej nie jestem w stanie powiedziec. myslałam, ze 18 tydzien to juz tak daleko i bedzie dobrze...ale stało sie inaczej.

angela nie martw się rodziną, pamietaj to przede wszystkim ważny dzień dla dzieciaczka i jego rodziców, to jest najważniejsze. Nie warto sobie psuć nastroju rzeczami na ktore nie mamy wpływu :) Trzymam kciuki za ładną pogodę, napewno będzie piękny dzień :) u mnie brzuchal rośnie, aż nie moge uwierzyć ze już niedługo zaczynamy 5 miesiąc. Gdyby nie te historie z łożyskiem to czułabym się po prostu rewelacyjnie i ...mało ciążowo:) Powiem Wam jeszcze jedno - jak przeczytałam na wrześnióweczkach ze większość dziewczyn ma już porobione chociaż częsciowo zakupy typu wózki, łożeczka, ubranka, to trochę się przeraziłam, ja nadal mam schize ze coś się złego stanie i pewnie zakupy to bede robić w 36 tyg :)) Ostatnio troszkę się naburmuszyłam na męża bo chciał w tym miesiacu odmalować pokój w którym będzie mieszkał bobas. Ja uważam ze jeszcze jest tyle czasu, na szczescie rozumie moje niepokoje i nie upierał się przy tym. Dziewczyny jak Wy sobie radzicie? jest jakiś sposób zeby wyleczyć się z tego ciagłego myslenia, ze cos sie moze stać? sądziłam, że jak minie tydzień wktórym straciłam fasolkę to będe juz spokojna, ale nic z tego..

Cześć dziewczyny, przytulicie mnie do swojego grona? Część z Was znam z innych watków, część jeszcze nie, więc serdecznie się kłaniam :-)

Angela, no to masz klops, mam nadzieje ze córcia nie będzie musiała długo tego gipsu nosić.. Aniusia no niestety jakoś nie chce przestać krwawić, wymyślam juz co moge zeby choc trochę się uspokoiło, bywają lepsze dni i niestety gorsze.. Jem wszystko co zawiera zelazo i co jest polecane przy anemii (a własciwie jem tylko takie rzeczy..), a w przyszłym tyg zrobie badania - morfologie i zelazo, zobaczymy jak jest. Martek - fotka Szymka na motorze najlepsza :))) ktoś wie co u Emienogie? zaczynam się martwić, coś długo sie nie odzywa... :/

hej hej, ja też jestem na etapie jakiś delikatnych ruchów maluszka i to rzadko, a pewniepod koniec ciąży to tak jak pisze teraz Katarzyna bedziemy miały dosyć kopniaków w zebra współczuję Wam teściowych, eh,,temat rzeka, chociaz ja chyba narzekać nie moge, bo z jednej strony sie nie narzuca, a jak zaprosimy to zawsze przyjedzie, więc złego słowa powiedziec nie mogę :)

o dziewczyny, widze ze coaz wiecej nas tu ma humorki i płaczliwe dni :) mnie te to dopadło, czasami na reklamach nawet chce mi sie płakać..ehh.. co do wózków to ja dopiero powoli zaczełam sie rozglądać, a widzę ze Wy juz obcykane wszystko macie :) ja szukam wózka który się łatwo składa i po złożeniu zmieści się w moim malutkim bagazniku :) edit: podobają mi się takie wózki - wg podanych wymiarów powinien zmieścicmi sie do auta, ale wiadomo, że lepiej przymierzyć :) Wózki Mutsy Transporter, 4Rider, Urban Rider> Mutsy Urban Rider 2011 + gondola + spacerówka + fotelik Maxi-Cosi Pebble [Wielofunkcyjne - fotelik, spacerówka i gondolka]

Aska! Gratulacje! a własnie chwilę przed wejścią na forum zastanawiałam się kiedy urodzisz :)))) super wieści :)

hipochondryczki, hehe, to i ja do Was sie zaliczam :] własnie wrociłam z wizyty na izbie przyjec, bo te moje krwawienia to never-ending-story, miesiąc to juz chyba przesada, co nie.? no i lekarka przyznała ze to dość niebezpieczne i dla dziecka i dla mnie. ehh...wszystko przez nisko położone łożysko, wiec za bardzo nic sie nie da zrobić tylko czekac, oby do 20 tyg sie polepszyło.. kurcze, fajnie, ze juz znacie płeć. No ale czekam cierpliwie, dziś nawet nie przeszło mi przez mysl zeby o to spytać, bo widac było ze lakarka szukała długo czy nie ma gdzies innej przyczyny mojego zmartwienia, a to jest teraz wazniejsze.

Nelson też robiłam usg genetyczne, lekarz radził, nie tylko ze względu na poronienie ale zeby sprawdzić pod kątem wad geetycznych itp na wątku wrześniowek praktycznie wszystkie dziewczyny robiły tez:) emienogie gdzie sie podziewasz? Aska u mnie nasiliło sie znowu krwawienie i poziom wkurzenia osiągnął szczyt wiec pojechałam dziś do szpitala. Z dzidzią ok, alepytam lekare - czy mam tak sobie krwawić spokonie do 20 tyg czy co, lekara zbadała mnie wszeszrz i wzdłuż i potwierdziła ze niestety moje łożysko jest centralnie nad szyjką macicy i wow! zaniepokoiło ją jednak ze od ponad miesiąca krwawie...Ale nic za bardzo zrobić nie można. Poradziła zeby następnym razem jechać do innego szpitala gdzie podobno jest lepszy oddział i zeby pojsc do lekarza u ktorego robiłam własnie usg genetyczne (ma bbbbaaardzo dobre usg) i zeby zbadać przepływ krwi u bobasa. Powiedziała ze przy takim krwawieniu może się wykrwawić i diecko i ja, wiec JEDNAK nie wolno tego bagatelizować i tak sobie czekać. WOW, naprawdę, az nie wierze ze w końcu ktorys lekarz uwierzył mi ze nie jest to krwawienie typu okres tylko typu leci-jak-z-kranu...ehh:/ no, a to co ostatnio wyczytałam w karcie ciązy to było R(-) czyli RUCHY DZIECKA!! :)

Kati rety jaka kruszynka...az brak mi słów. Dobrze ze teraz już wszystko dobrze! ja za wizyte płace 100 zł i zawsze mam badanie i usg, chociaż u mnie to zawsze jakiś problem sie przypałętuje wiec bez tego by sie nie obyło. Natomiast wizyta u mnie jest zdecydowanie krótsza niż to co pisałście..nie wiem, moze ok 20 min..przez to czasami zapominam o co chciałam spytać :/

a powiedzcie mi dziewczyny czy ktoras z Was chodzi do dwóch ginów np prywanie i na nfz? bo chce sie zapisac do jakiegos na nfz i zastanawiam się czy nie będzie konfiktu który z nich ma być "prowadzący" :)

cześć dziewczynki, pogoda coraz ładniejsza, ściska mnie strasznie ze nie moge sie nigdzie ruszać..:/ nawet nie chciało mi sie pisać, z moim krwawieniem z powodu nisko połozonego łożyska juz prawie się uspokoiło - tak myslałam, bo znowu sie przypałętało. Lekarz mówił ze może przejść dopiero po 20 tyg, ale już nie wytrzymuje :(((( koszmar po prostu. Siedze i odliczam dni do kolejnej wizyty, a to dopiero 19.04...Ciekawe czy wtedy uda sie podejrzeć dzidzie i zobaczyć czy to jest łobuz czy łobuziara :)

o chetnie, jakby mnie podłączyli do usg to tez nie miałabym nic przeciwko..kurcze, nie wiem dlaczego tak jest, ale jak juz mi sie wydaje ze wszystko jest ok, na dobrej drodze itp to pojawia się coś co mnie martwi do kolejnej wizyty, jakos przed ciążą nie byłam taka strachliwa..np wczoraj - co mie podkusiło!! zajrzałam do kart ciąży, jakos nie zagladałam tam od ostatniej wizyty..i w rubryce czynność serca płodu jest wpisane jakiś znaczek (nieczytelne!! R? 8? 5? nie wiem..) i dalej (-)!!!! a wczesniej był (+) jak to zobacyzłam to normalnie chila paniki, ale kurcze, przecież pamietam ze dr mówiła podcas badania "jest serduszko" itp i potemjeszcze rozmawiałysmy o ruchach dziecka itp czyli jakby wszystko było ok, a wiec co oznacza ten minus?? miałyście może coś takiego??

dzień dobry :) i gdzie ta wiosna? kurcze, ja kolejną wizytę mam dopiero 19.04 chyba zwariuje do tego czasu.. :/ jak na mój gust mogłabym chodzic do lekarza raz w tyg bo tyle mniej wiecej wytrzymuje w mysli ze wszystko dobrze, potem zaczynam świrowac.. suwaczki niby szybko idą, a ja i tak wolałabym zeby był juz wrzesien..

szabada, luzik, pamietaj ze grunt to sie nie nakrecać, Ty spokojnie, a my bedziemy trzymać kciuki za nastepne miesiace ja po wizycie, dzidzia ok, łożysko jeszcze nie do konca tam gdzie powinno, trzeba czekac, kolejna wizyta 19.04, obym tym razem spokojnie doczekała do niej..