Skocz do zawartości
Forum

et1978

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Zgierz

Osiągnięcia et1978

0

Reputacja

  1. Ania z pewnością z huśtawki leżaczka moskitiera NANI UP Kinderkraft, by się ucieszyła, bo lada moment nadejdzie chwila, kiedy świat zechce ona oglądać z innej perspektywy. A to byłoby dla niej wygodne i komfortowe rozwiązanie - dla mamy z pewnością też :)
  2. et1978

    Konkurs "Cybulski"

    Uważam, że we współczesnym świecie jest nie wielu ludzi, którzy na miano legendy zasługują. Oczywiście można mówić o naszym najbardziej znamienitym rodaku Janie Pawle II, ale jego osobę należy pozostawić do rozważań w tematyce świętości. Można mówić o wybitnym Wajdzie. Można mówić i mówić... Każdy z pewnością ma inny typ i inny autorytet. Współczesny świat wymusza na ludziach odgrywanie ról, których oczekuje od nich otoczenie, opinia publiczna i często osoby, które uznajemy za legendy, tak naprawdę poza medialną otoczką, często stworzoną na użytek ich lansowania, nie prezentują sobą większych wartości dla potomności. Dlatego ja postawię na człowieka skromnego, nie szukającego poklasku, nie szukającego szumu wokół własnej osoby - postawię na człowieka, który stał się ekspertem od umierania - postawię na ks. Jana Kaczkowskiego. Uważam, że ten człowiek, śmiertelnie chory, wdzięczny losowi i Bogu za każdy podarowany dzień życia, nie poświęcał go sobie tylko innym. A przecież mógł realizować własne marzenia, cele, poszukiwać własnych radości. Jednak nie czynił tego. Dla niego radością było wspieranie w chorobie i odchodzeniu innych, zaznaczmy wyraźnie OBCYCH mu ludzi. To dzięki niemu proces odchodzenia, godzenia się z pożegnaniem ze światem doczesnym, dla wielu ludzi stał się łatwiejszy, bardziej zrozumiały, mniej bolesny. To dzięki niemu wiele rodzin łatwiej mogło pogodzić się z odejściem ukochanej osoby. A nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie to ważne i potrzebne. Ja 10.12 po długiej chorobie pożegnałam mojego tatę i uwierzcie mi, łatwiej byłoby mi, gdybym miała obok siebie, osobę, które weźmie mnie za rękę i nawet bez słów poprowadzi, przez czas jego choroby i odchodzenia, odchodzenia na moich oczach, odchodzenia, które trwało... Osobę, która wytłumaczyłaby mi moją rozpacz i złość na moją bezradność, na moją niemoc pomocy, bo pomocy już nie było. A ks. Jan Kaczkowski to właśnie potrafił. To człowiek, który w obliczu własnej choroby potrafił żyć dla innych, dla innych potrafił wykrzesać z siebie siły i pokonywać słabości, których choroba mu nie szczędziła. To człowiek jakich wielu nie ma. Powiecie ksiądz, dlatego taki. Otóż nie wielu księży traktuje swoje powołanie, jako pracę. A on swoje życie traktował jako dar a pasją była pomoc innym. Wspaniały człowiek - człowiek legenda.
  3. Jestem mamą 4 letniego syna i obecnie jestem w ciąży. Z doświadczenia mogę stwierdzić, że karmienie piersią to, poza miłością i pielęgnacją, najlepsza rzecz, jaką matka może dać swojemu maleństwu. Żaden pokarm, nawet najdroższe mleko, najlepszej firmy, nie dorówna pokarmowi matki, który jest zdrowy, pełnowartościowy i zbilansowany najlepiej na świecie. Karmienie piersią, to karmienie dziecka odpornością, której jest pełno w mleku matki. I choć wiem, że początki są bardzo trudne a niekiedy bolesne, to czy jest coś w stanie zastąpić tą cudowną bliskość dziecka przy matczynej piersi? To serce bijące przy sercu? Te maleńkie usteczka wtopione w nasze ciało? Ten cudowny dźwięk łakomego mlaskania? Nie jest - a więc dziewczyny nie idziemy na łatwiznę - karmimy piersią - karmimy zdrowiem - karmimy bliskością !!!
  4. Bardzo serdecznie dziękuje za pomoc i załączenie zdjęć. Pozdrawiam
  5. Mój syn chętnie bawi się zarówno w domu jak i na podwórku. Jednakże zawsze nieodłącznym elementem zabawy są klocki, które uwielbia. Cieszę się, że syn lubi zabawę klockami, bo uczą dziecko kreatywnego i logicznego myślenia, ćwiczą dziecko manualnie i uczą cierpliwości. A uważam, że współczesnym dzieciom właśnie cierpliwości najbardziej brakuje, bo wszystko mają na już i na wyciągnięcie ręki. Uczą sukcesów, bo jaka jest radość, gdy wieża stoi, jak i porażek, bo jak kiepsko ją zbudowałeś to się zawaliła. Klocki to zabawy z kształtami a także doskonały sposób na poznanie kolorów. To forma zabawy wciągającej na dłuższy czas, ogromna frajda dla dziecka i dla rodzica. My z Michałkiem często budujemy garaże dla samochodów i pociągów, wieże, wiadukty, domy. To także doskonały sposób na rozwój dziecięcej wyobraźni, bo zabawa z klockami to zabawa z 1000 pomysłów, które można zrealizować.
  6. Michałek uwielbia aktywnie spędzać czas na Michałkowym placu zabaw :) na swoim podwórku :)
  7. et1978

    Konkurs "Agi Bagi"

    Mój synek ma niespełna trzy lata i słowo ekologia jest zdecydowanie dla niego za trudne do zrozumienia. Ale wie, że w domu segregowane są śmieci i dokładnie wie, do którego pojemnika wrzucić kartkę pogniecionego papieru, a do którego pudełko po zjedzonym jogurcie. Wie, że trzeba dbać o zwierzątka, których jest ogromnym miłośnikiem, ponieważ w domu od zawsze był kot, a pies został przygarnięty ze schroniska rok temu, właśnie dla synka. Synek czynnie uczestniczy w pracach ogrodowych z tatą, lubi sadzić drzewka i rośliny i nauczony jest ich podlewania. Tłumaczyliśmy mu, że roślinki też muszą pić, tak jak on, tylko nie mogą tego powiedzieć, dlatego trzeba im dawać "pić" codziennie, czego efektem jest codzienne podlewanie roślinek małą konewką. Michałek nauczony jest ponad to, że kiedy podczas spaceru zje batonika, albo wypije sok, opakowanie zawsze przynoszone jest do domu i wyrzucane do śmieci, dlatego nigdy przez myśl mu nie przyjdzie, żeby wyrzucać gdzieś śmieci, ponieważ takiego zachowania nigdy nie widział. Często gramy także w gry ekologiczne np. memory ze zwierzątkami, doskonała zabawa i nauka. To póki co taki mały nasz 2,5 letni ekologiczny świat, ale wraz z wiekiem synka, będziemy jego wiedzę ekologiczną poszerzać :)
  8. Idealna przytulanka dla nas dorosłych powinna być ładna, kolorowa, droga, z dobrych materiałów... A idealna przytulanka dla naszego dziecka musi być po prostu magiczna i mieć w sobie to coś, za co nasze dziecko ją pokocha. Mój synek tak bez pamięci zakochał się w pomarańczowym kocie z tesco za 19,90, kiedy miał 8 m-c, teraz ma 2,5 roku i z kotkiem się nie rozstaje. Dlaczego? Pewnie dla niego jest on zaczarowany i bardzo go kocha :)
  9. Mamo ! od malucha o dobre buty dla mnie dbaj, bym na zdrowych stopach do późnej starości mógł odkrywać świat :)
  10. Jak każda mama dokładam wszelkich starań, aby mój 2 letni Michałek doświadczał jak najmniej sytuacji, w których to mógłby się on bać, lub stresować. Niemniej jednak z obserwacji dziecka mogę stwierdzić, że po stresowej sytuacji np.: wizyta u lekarza (w naszym przypadku) najlepsza jest wspólna zabawa, najlepiej związana z ruchem np.: w chowanego. A jeśli chodzi o sytuacje, w których to mój synek się boi to nic nie zastąpi ukojenia w ramionach mamy. To takie moje doświadczenia prosto z życia wzięte :)
  11. Kochana Maju, Cóż Tobie życzyć w roku 2015 mam? Magii, która nie znika, gdy bajki minie czas. Zdrowia i wytrwałości w dawaniu dzieciom radości. Radości i uśmiechu w ilości - większej od dużej oglądalności . By Twoja współpraca z Guciem się układała, a bajkowa wędrówka z przyjaciółmi nigdy nie ustawała. Byś przez okrągły rok żyła w sercach dorosłych i dzieci a nie tylko w dniu, gdy bajka z Tobą na ekranie leci. By Twój czar nigdy nie minął. By nikt nie odebrał nam Ciebie. Byś był zawsze, bo czymże byłby świat bez Ciebie. Kocham Cię - Michałek
  12. Gdy letnia pora nadchodzi Maja z przyjaciółmi, jak Michał w wodzie lubi się chłodzić... A potem w promykach słońca suszą się wszyscy weseli... i popijając kwiatowy nektar nie mogą doczekać się kolejnej kąpieli :)
  13. Gdy katar w progu naszego domu staje, ja z inhalacją nie pozwalam wejść mu dalej. Michałkowi inhalację z olejku eukaliptusowego serwuję i to Wam gwarantuję (w 100%) skutkuje!!! Wydzielina z nosa usunięta, nos odblokowany a katar - przez okno widzę, jak do sąsiadów dobija się bramy. Inhalacje robię również z naparu rumiankowego, bo mój synek wody morskiej i kropli do nosa nie chciał używać do dziecka maleńkiego. Inhalacje to mój pomysł na bez inwazyjną dla nosa alternatywę, by z kataru wyciągnąć moją rodzinę :)
  14. Michałek z misiowymi przyjaciółmi - z misiem Itulisiem i ukochanym misiem Bajeczką :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...