Skocz do zawartości
Forum

Promyczek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Promyczek

  1. Hej dziewczyny!!! Ja tylko na chwilę powiedzieć że jestem :) Nie mogę do was częściej wpadać na razie ale może w marcu lub kwietniu będę miała swojego kompa to będę częściej.
    Krzyś waży już 8500 w sobotę kończy 4 miesiące i tęskni za wami razem ze mną,a najbardziej za swoimi dziewczynami ;P Buziaki :*

  2. Hej dziewczyny!!!! Już się za wami stęskniłam,ale nic nie mogłam poradzić bo komputer był w naprawie. Krzyś waży już 6 kilo i jest kochany i grzeczny. Oszalałam na jego punkcie i cieszę się,że na forum o kupkach i pieluszkach cały czas, bo choć nie mam czasu na doczytanie to zerkam pobieżnie i dużo się dowiaduję :)
    Buziaki dla wszystkich maluszków i ich mam ode mnie i Krzysia

  3. justa83
    Promyczku ja ubrałam małą na wyjście ze szpitala w ciepłego pajaca, pod to rajstopki i body z długim rękawem. Na to cieplutki kocyk (wtedy było jakieś 15 stopni i lał deszcz). Od razu na wstępie odrzuciłam rożek, bo nie miałabym jak jej zapiąć w foteliku samochodowym, a nie wyobrażam sobie przewozić jej na rękach choćby przez parę minut.

    Właśnie o to mi chodziło rożek całkowicie wyklucza wpięcie dziecka w fotelik samochodowy,mam taki kombinezonik niemowlęcy i sądzę że będzie idealny,a pod niego ubiorę małego w welurowy pajacyk zależy od pogody.No i zapytam jeszcze położną oczywiście,ale dzięki wielkie bo rozwiałaś moje wątpliwości.

    Jutro na 10:00 KTG więc napiszę pewnie jak wrócę lub w środę o ile nie zostawią mnie w szpitalu.Trzymajcie kciuki !!!!!!!! Uciekam i do napisania :)

  4. Ach i jeszcze jedno pytanie. W co ubierałyście wasze dzieciaczki na wyjście ze szpitala? Bo każdy mi mówi inaczej,a pogoda taka sobie już teraz i nie wiem czy mogę takiemu maluszkowi ubrać kombinezonik czy raczej lepiej rożek i kocyk no i co pod to?

  5. justaA ile już waży twoja mała? Bo ja obawiam się że jak mój mały się urodzi to w połowę ciuszków które kupiłam mi nie wejdzie skoro już waży ponad cztery kilo.I tak się zastanawiam na ile mi to starczy i czy jest sens kupować więcej pieluch typu new born.

  6. Hej dziewczyny!!!!Ale tu pustki ostatnio i nadal nie na noworodkach,chyba przeze mnie.
    Ja nadal w dwupaku,a jutro KTG dopiero.Teraz tak sobie myślę,że ten mój pierwszy termin(01.10.10) był najbliższy prawdy i mam nadzieję że to już niedługo,ale z kolei żeby usg pokazywało 20.09 to taka duża zmiana terminu i teraz nic już nie wiem i się martwię a dziś już czwarty,a ja nadal nic :36_2_58:

  7. Hej dziewczyny!!!!Ja nadal w dwupaku i chyba do wtorku nic z tego czyli we wtorek na ktg ,dzisiaj w nocy miałam jakieś mocniejsze skurcze,ale jak zwykle nieregularne i rano przeszły.Ja tylko tyle i uciekam bo zaraz mam gości.Trzymajcie za nas kciuki :bye:

  8. justa83
    Promyczku teraz Twoja kolej. Czekamy na Twojego dzidziusia :) Nic się nie martw, to już kwestia dni a może nawet godzin

    No i co?! Wiedziałam,że będę ostatnia,ale mimo wszystko bardzo się cieszę,że i Maleństwo i Mineralka już są po i cieszą się swoimi maluchami.Może mój Krzyś chce być październikowy to też ładny miesiąc :)

    Gratulacje dziewczyny,wracajcie szybko z dzieciaczkami do domów!!!!!!!!!!!!!!!

  9. Hej dziewczyny!!!! Ja nadal w dwupaku niestety i chyba będę ostatnia do rozpakowania,bo nic a nic się nie zanosi,ani skurczy ani w ogóle żadnych objawów porodu nie widać :36_2_58:

    Mineralka No to nas maleństwo wystawiła,ale niech się w końcu cieszy dzieciątkiem,bo ja już mam dość tego czekania buuuuuuu :(:36_2_58:

  10. Mineralka Maleństwo Jak mój syn będzie miał taką niezłą damską obstawę,to mu się zaraz po narodzinach w głowie przewróci.Ale fajnie,że tak zostałyśmy w trójkę na piątek,bardzo ładnie się układa :)

    Ja wczoraj byłam u gina i okazało się,że ten mój mały syneczek,jest już dość duży i waży koło 4100/4200.:36_2_39:Nie ukrywam trochę mnie to przeraża,taki duży jak ja go urodzę,a chciałabym urodzić sn.No i pan doktor powiedział,że jak do piątku nie urodzę to na Ktg i zobaczymy co dalej.

    Mineralka tak jak ty już pogodziłam się z losem i cierpliwie czekam co ma być to będzie,oby dzieciaczki urodziły się zdrowe,a niech się rodzą kiedy chcą :):36_1_1:

  11. Maleństwo04
    Hej!
    Masz racje Promyczku - chyba tylko my zostałyśmy. A pamiętasz jak czekałyśmy aż Justa i Paula urodzą. Teraz nasza kolej, dziewczyny będą czekać na naszą parę. Ja już nie wiem jak to jest z tymi porodami. Mineralka miała takie skurcze i nic, a niektóre dziewczyny jednego dnia mają skurcze i poród. Poród to naprawdę niesamowite zjawisko, bo każdy jest inny.
    Mimo wszystko psychicznie nastawiam się na piątek. W środę mam KTG i jeśli nie będzie skurczy "biorę" męża na przyśpieszenie. Może zadziała :))
    Dzisiaj bardzo jesienna pogoda. Muszę iść do sklepu. Chciałabym zrobić na obiad mielone.
    Wpadnę wieczorem.
    Mineralka - powodzenia!!!!
    Miłego dnia Kochane!!!

    No z tym przyspieszeniem to może warto spróbować,ale też poczekam co mi to dzisiaj gin powie i może też w piątek spróbujemy a co mi tam.
    Mineralka faktycznie współczuję,takie bóle i nic.Trzymam kciuki!!!!

    Teraz uciekam wymyślić coś na obiad i trochę poleniuchować :)

  12. Hej wrześniowe mamuśki!!!!Ja nadal w dwupaku się męczę i nic, dziś mam wizytę u gina bo już się martwię czy wszystko ok.
    Same mamusie już na forum,a ja doczekać się nie mogę żeby dołączyć do tej paczki już rozpakowanych.
    Maleństwo chyba obie będziemy ostatnie,bo ja to już nie wierzę że nawet tego 01.10 urodzę,tylko pewnie jeszcze mi się opóźni kurde :(

  13. avalka
    Dzień dobry wrześniówki.
    Oczywiście przesyłam dobre mysli dla wszystkich nierozpakowanych:) Kto wie... Może to akurat dziś...:)

    My dzis pierwsza noc w domku... Nie było źle... Budziła sie malutka chyba ze 3 razy no i ja bardziej sie wyspałam bo nikt mnie nie męczył mierezeniem cisnienia i temp przed 6 rano...

    Mam pytanie dla mam karmiących piersią,..może głupie ale jednak zadam:) czy jedna czarna kawka może zaszkodzic?? W sumie piłam filiżankę jedną przez całą ciąże ale jakos teraz nie mam odwagi, a przez ten cały pobyt w szpitalu to już nie tkne zbożówki...:/
    W ogole jak u Was z karmieniem?? Bo ja karmię raz z butelki a raz cycuszkiem... Przez tą żóltaczke i konflikt ten moj pokarm małej nie do konca służy...
    W ogole szczescie w nieszczęsciu było takie że trafiłam (nie wiedząc o tym wczesniej) do jedynego szpitala z Poznaniu gdzie mama zostaje z dzieckiem jesli dziecko potrzebuje hospitalizacji dłużej niż 3 doby... Dzięki temu cały czas była ze mną bądź w inkubatorku pod lampkami, ale zawsze mogłam tam pojsc i chociaz ja pogłaskac...

    Miłego dzionka kochane.

    Co prawda nie mam jeszcze wprawy,jeśli chodzi o karmienie i te sprawy,ale myślę że jedna filiżanka nie za mocnej kawy nie zaszkodzi twojemu maleństwu.Ja mam całą ciążę dość niskie ciśnienie i jedną dziennie kawę to mój gin bez namysłu pozwolił mi pić,więc myślę że dużo kofeiny się do cycusia nie dostaje i możesz wypić jedną słabą kawkę dziennie.Albo kup sobie taką mieszankę(ja taką piję) naturalno-zbożową smakuje jak zwykła ale ma mniej kofeiny,przeważnie nazywają się te kawki śniadaniowe lub poranne coś takiego.

  14. Hej dziewczyny!!!!Widzę,że forum się zmienia niedługo chyba przeniosą nas na noworodki.
    A ja nadal w dwupaku i chyba tak najdłużej zostanę :(

    gogi trzymam kciuki twój wielki dzień już jutro,zazdroszczę

    avalka nareszcie do nas wróciłaś,wiem że teraz doszły nowe obowiązki,ale zaglądaj jak najczęściej.

    maleństwo to kiedy rodzisz,bo ja chyba czekam na ciebie, Krzyś wcale nie chce być szybszy od Moniczki :)

  15. justa83
    Ja Wam powiem, że mi brzuszka teraz brakuje. Ostatnio oglądałam zdjęcia z ciąży i aż się łezka w oku zakręciła. W sumie to i nawet poród dobrze wspominam.
    Wiem, że czasami bywa ciężko na końcu ciąży, ale ja za nic w świecie nie zamieniłabym tych kilku tygodni na wcześniejszy poród. Może to właśnie dlatego miałam łatwy poród. Pomyślcie w ten sposób, że może lepiej niech się wolno wszystko rozkręca i w miarę bezboleśnie, a potem poród to już będzie pikuś :)

    Pewnie masz rację,ale oprócz męczącej końcówki ciąży,na którą prawie wszystkie narzekamy, to nie można się doczekać kiedy się będzie tuliło w ramionach tego małego człowieczka i sądzę że to jest ten bodziec do tego żeby już, szybko urodzić :)

  16. gogi2704
    Promyczek to ciekawe, że Ci sie gust zmienil - proroctwo jakies, czy co?
    Maleństwo ten tacierzyński to mąż moze wziąc w ciągu roku od urodzin dziecka. Należą sie też zdaję się, ze dwa dni urlopu okolicznosciowego a to l4 moim zdaniem jest bardzo dobrym rozwiazaniem w przypadku gdy nie ma kto pomoc i raczej M powinien wziąc je w dniu Twojego wyjscia do domu. Bierze opieke na Ciebie. Myslę, że nic sie w tej kwestii nie zmieniło. Mi to l4 nie jest potrzebne bo mame mam na miejscu a tacierzyński planuje wykorzystac później. Mniej wiecej na początku kwietnia planuję wrocic do pracy a moi rodzice pewnie na wiosne wybiorą sie do sanatorium wiec mam nadzieje, że wtedy Krzysiek weźmie tacierzyński, moze ja jeszcze kilka dni urlopu wyrwe a na resztę czasu bede musiala wozic malca do tesciowej.

    Gust jak gust to właściwie został ten sam,tylko te błękity,granaty i turkusy tak mnie ujęły,że faktycznie to chyba było proroctwo,to dobrze że nie wzięło mnie na róż,bo wtedy to dopiero byłoby śmiesznie fanka metalu w różu od stóp do głów. Przyznam też że złagodniałam nieco jeśli chodzi o gust muzyczny i odstąpiłam na czas ciąży od ostrego black i death metalu,na rzecz heavy i rocka,więc sądzę że ciąża rządzi się swoimi prawami.
    A Krzysiu uwielbia np.zespół Coma,bo jak tylko włączam tą muzykę i zaczynam śpiewać to się przeciągnie parę razy i idzie spać hi hi hi.A normalnie to zachowuje się jak szalony perkusista(pewnie po tacie).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...