Witajcie.
Jetsem mamą 4,5 miesiecznej dziewczynki. Pojawiał sie u nas problem z zezem - zauważyłam, że mała nie rusza oczkiem na zewnątrz. Czymprędzej udałam sie do okulisty - własciwie to nic konkretnego nie chciał mi powiedzieć, ale stwierdził, ze to uszkodzenie nerwu lub mięsnia które rusza tym oczkiem. Powodem może być też jakiś krwiak w mózgu. Kazał mi czekać.. 4-5 mesiecy. Nie zalecił koonsultacji z neurologiem. Zaczełam przeszukiwać net i pasuje mi, że to zez porażenny. Jestem przerażona - co robić!