Czesc dziewczynki.
No dawno mnie tu nie było, a i teraz pora bardzo pozna..ale to wszystko przez te prace okropna, która zabiera mase czasu i nie mam na nic czasu, nawet zeby tu zajzec.Poza tym u na s dom otwarty raczej wiec non stop ktos sie przewija :)
No gratuluje postępów maluchów. U nas Marysia nie wiem jakos sie tak zatrzymała troche....albo mi sie wydaje.Zreszta ona do tej pory nic,nic a nagle chop i siedzi, nic, nic i nagle czołga sie...wiec moze teraz tez tak bedzie. Córcia mojego kolegi - tydzien starsza juz wstaje sama za szczebelki si trzymajac..a moja Majka nawet sie nie przymierza :(
A co do wywrotek :) no my juz kilka guzów mamy na swoim koncie..jak to mówia górale - jak sie nie psewrócis to sie nie naucys...;) oczywiscie w ramach rozsadku, no ale nie mozna byc non stop z dzieckeim..
Pozdrawiam cieplutko, miłej nocki..nie wiem czy zajze tu niebawem bo w piatek jedziemy do czarnogóry i roboty i spraw do dokonczenia maaasaaaa, a jeszcze musze jabłka na ogrodzie wyzbierac przed wyjazdem bo pogniją.Kurcze, ciekawe kiedy ja to zdąże wszystko zrobic...chyba sie rozdwoje albo lepiej..rozczworze :)
paaaa