Witam szanowne Mamy, nazywam się Marta Soroko i jestem w 25 tyg ciąży. Od 3 tygodni wiem, że mój synek ma niedorozwój lewej komory serca(HLHS). Od 3 tygodni dziękuję Bogu, że dał mi siłę na podjęcie działania, że nie pozwolił posłuchać ginekologów mówiących "takie dzieci się usuwa"... Opiekę nad nami sprawuje fundacja COR INFANTIS i na jej konto zbieramy pieniążki na operację synka. Aby żyć, musi przejść 3 operacje. Jako matka, co mogłam zrobić aby pomóc własnemu dziecku? Dbać o siebie opóki się nie urodzi, a w między czasie zapewnić najlepsza opiekę medyczną dla niego. Postanowiliśmy oddać go w ręce genialnego polskiego kardiochirurga który operuje w Monachium. Koszt pierwszej operacji, planowanej na listopad-kilka dni po urodzeniu Maksa, to 32 500 EURO. Sami nie damy rady zebrać tej kwoty. Więc proszę Was drogie Mamy, o 10zł, które może uratować mojego syna. W ilości siła. Każdy coś da i zdziałamy cuda. Czasu jest niewiele, dwa miesiące. Ale wierzę, że ludzie, którzy mają WIELKIE serca, pomogą. więcej informacji o nas na stornie www sercemaksa pl
i stronie COR INFANTIS w zakładce podopieczni- Maksymilian Grzegorczyk odpowiem na wszelkie pytania i dziękuję za każdą formę pomocy. "Dzieci mają tylko żyć, dorośli tylko walczyć"-Lew Tołstoj