basia_czarna_902
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
Osiągnięcia basia_czarna_902
0
Reputacja
-
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
witam, i odrazu przejde do jednej rzeczy a mianowicie mbea wypraszam sobie takie opinie typu ze zlapalam faceta na dziecko bo zanim zaszlam w ciaze chcialabym bym Ci przypomniec ze bylam z nim PÓŁ roku i o nie JA Jego zlapalam tylko to ON o mnie zabiegal i to on po tyg mnie dosiebie do rodzicow zapraszam i wspolne zycie snul, jakbys tak czytala uwazniej to co ja pisze to bys wiedziala i tu nie chodzi o to ze niby zlapalam go na dziecko i teraz on nie chce ze mna byc i z siebie sierote robie tylko chodzi o to ze wszystko ladanie pieknie razem na zawsze bedziemy mieli trojke dzieci a tu trach bach pierwsze w drodze a on nie wie co robic nie wie co myslec nie wie co czuje.... a tak poza tym to mozna powiedziec ze jest w miare dobrze miedzy mna a moim panem X sie dogadujemy choc szczegolnie o nie mam z czego sie cieszyc bo relacje nie sa takie same jak przed ciaza ale w sumie narzekac tez nie powinnam bo raz na tydzien czasem na dwa sie widujemy biorac pod uwage ze on mieszka w domu poza moim miastem i dojezdza do pracy... -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
Witam, tak czytam wasze odpowiedzi i porady na moj "problem" i .... co do zabezpieczenia sie to ja chcialam sie zabezpieczac nawet wspomnialam ze zaczne zarzywac tabletki anty skoro jak on twierdzi nie bedzie uzywal prezerwatyw bo on woli bez bo tak lepiej, moim zdaniem to jest glupie myslenie ale dobra na moja propozycje odpowiedzial mi: zebym nie brala bo pewnie zdardzac go chce i dlatego o tym pomyslalam ze jak wpadniemy to nic takiego sie niestanie bo on mnie kocha i mnie nie zostawi ze nie musze o nic sie martwic i sie zabezpieczac, no a po mnie widac ze biore tabletki bo cera mi ladnieje wiec nie bralam i teraz troche tego zaluje... co do rodzicow, moi sadza ze bedzie dobrze wszystko ok ze pan X zajmie sie mna i dzidzią a ja kompletnie nie mam pojecia jak mam powiedziec ze moj pan X ma zmienne nastawienia i wczoraj oznajmil ze nie bedziemy razem pozniej napisal ze on nie wie musi przemyslec a dzis ze da mi pieniadze na badania ale nie ma czasu gadac da i spada... sama juz nie wiem co tym myslec, a jego rodzice podobno wiedza tzn podobno jego mama od kogos sie dowiedziala ze jestem w ciazy i pytala sie czy to prawda a ja tak sie zastanawiam co ona w tych wloszech dokladnie wie czy tylko to ze jestem w ciazy czy tez wie to ze jej syn mnie zostawia co chwile... aj to wszystko ponad moje nerwy ja w szpitalu lezalam bo skurcze mialam tak silne ze poronic moglam mi nerwy sa zabronione bo moze znowu do ataku dojsc a ten nic... tlumaczy sie ze on nie wie on sie musi zastanowaic, do jasnej cholery sam w tej sytuacji nie jest ja tez w niej jestem a zachowuje sie jak.... rozpieszczony bachor, ja mam wszystko zalatwione pod jego slowa z kolezankami sie ugadalam zeby trzymaly dla mnie rzeczy po swoich dzieciach ze jak moj pan X sie ogarnie ze swoimi dlugami i prawko zda to wtedy powoli bedziemy od niech kupowac a teraz okazuje sie ze nic nie bedzie bo ja nie mam z czego a on ma swoje sprawy, w jaki on mnie teraz sytuacji stawia... co ja mam teraz ludziom powiedziec ? ze sorry pomylka ? podobno za takiego doroslego sie uwaza a wcale tego po nim nie widac.... moj ojciec sadzi ze zamieszkam z panem X tak jak on mowil ze za jakis czas jak sie ogarnie i do wrzesnia dal na czas a teraz sie dowiedzialam on pana X ze to niego wina ze ja sie z ojcem nie potrafie dogadac i ze nie bede miala gdzie mieszkac ze to moj problem a dzis jak sie zapytalam kiedy mam mu oddac te pieniadze to on ze nie musze bo to na badania naszego dziecka... tak to nasze a co do czego przychodzi powazniejszego to nie ma nasze tylko ja i on... tak to jak mnie poznal to mowil ze gora miesiac i wezmie mnie za zone bo zza granicy wrocil i sie ustatkowac czas tak jak jego kolezanka z pracy ma meza od 5 lat dzieci nie maja to ale to nic, no ma okazje sie ustatkowac i nagle co przerazilo go, tak to mowil ze chce miec conajmniej trojke dzieci a tu prosze pierwsze bedzie mial i juz w gacie sra za przeproszeniem, debil poprostu debil ale kocham tego debila i dla niego wszystko bym zrobila tzn zrobilam bo teraz nawet kolezanek nie mam bo wolalam z nim zycie ukladac niz z kolezankami po barach sie wluczyc a teraz co sie przestraszyl po pie r do lil wszystko i nawet jego nie mam, w najwazniejszej chwili gdy go potrzebuje, tak to w biala goracze wpadalal jak WSPOMNIALAM tylko o koledze a tu trach mama wyjechala pan X wolnosc poczul ciaza przyszla to pan X pobladl i po pie przy l wszystko ja nie wiem ..... ode chciew mi sie tej ciazy i tego dziecka choc nie powiem cieszylam sie jak dowiedzialam sie ze w ciazy jestem z panem X a teraz .... zalowac zaczynam krytykujcie mnie moze i nie madrze pisze ale pisze co mysle i to co czuje... -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
no i wszystko jasne... spotkalam sie z tym moim panem X i sobie pogadalismy i suma sumarum wychodzi na to ze jak narazie mam mieszkac u rodzicow bo nie ma innego wyjscia on za miesiac jak jego mama wroci do polski powie swoim rodzicom o tym ze jestem w ciazy, za jakis czas zamieszkamy razem i z dzidzim tylko ten jakis czas nie wiadomo kiedy to bedzie moze za pol roku moze po porodzie nie wiadomo... a i jeszcze jedna kwestia co do tego naszego wspolnego bycia bez milosci stwierdzil ze on nie wie czy mnie kocha, wie ze bedzie dobrze ze mam urodzic dziecko i ze wychowamy razem ze wszystko sie dobrze ulozy ze mnie samej nie zostawi z dzieckiem, ze nie jest takim h*jem i poniesie odpowiedzialnosc... jak mu odpowiedzialam ze mu nie wierze w to co mowi bo prawde mowiac nie wierze z jednej str sie ciesze ze twierdzi ze bedzie dobrze ale z drug str jakos nie wierze ze dotrzyma tego slowa,bo juz tyle mi slow dawal najpierw ze nie zostawi a zostawil pozniej ze kocha a pisal ze nie kocha, to on mi na to ze prawde mowi sie prosto w oczy a to co on pisze to jest malo wazne, ze mi nie powiedzial ze mnie nie kocha wiec to nie prawda ale mowil zaraz ze on nie wie ze kocha.... bez sensu... po tym wszystkim po calej tej pogawedce przytulilam sie do niego... a on... a on.... objął mnie jedna reka i przytulil swoja glowe to mojej i powiedzial zebym nie plakala ze bedzie dobrze... moze zrozumial?? a moze to tylko litosc... albo dla siwetego spokoju tak sie zachowuje... nie wiem.... mam nadzieje ze to co mowil dzis mi to jest szczere i prawdziwe ale jakos nie chce zbytnio w to wierzyc poprostu jakos nie umiem jemu zaufac chce ale jakos sie boje... -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
no coz zrobilam... ZNOWU... tak jak on chce i napisalam mu w sms-ie o co chodzi ze potrzebuje jego pomocy ze moi rodzice stwierdzili (powiedzialam ojcu i jest tak jak przewidywalam ze zloscil sie i kazal mi sie wyprowadzac jak najszybciej) no i stwierdzili ze skoro "my" tu czytaj: moj pan X nie potrafi sie zdecydowac to oni zdecyduja za nas i zdaniem mojego ojca mam doprowadzic do poronienia skoro to dziecko jest nie chciane i tylko tyle problemow juz teraz robi i ze moj ojciec poinformuje osobiscie jego rodzicow o calej sutuacji bo to jest nie w porzadku ze jego zona tu czytaj: moja mama calymi dniami przezywa i spac nie moze i jak nigdy sama z siebie urlop wziela az na miesiac czasu bo przezywa i ze jego corka tu czytaj: ja (basia_czarna_902) jest w ciazy i calymi dniami chodzi i ryczy szklanymi lazmi i jego to do nerwicy doprowadza ( to wszystko zdaniem mojego ojca)... na co moj pan X mi odpowiedzial na co ja mu odpisalam ze to pan X odp ze jutro przed poludniem sie spotkamy, ok?przeciez to wyglada jak jakas chora sytuacja miedzy 17-18 latkami a nie doroslych ludzi ktorzy maja po 20 czy te 21 lat do cholery... -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
to znowu ja ;-( mialam sie spotkac dzis z tym calym moim ukochanym a tu sie okazuje ze on wyjezdza i bedzie dopiero jutro... normalnie az sie poplakalam wczoraj pisal ze znajdzie czas po godz 15 a dzis rano pisal ze jak bedzie mial czas to mi napisze a teraz okazuje sie ze on wyjezdza ;-( czy ja tak duzo wymagam ? ? ja chce sie tylko z nim spotkac i pogadac dowiedziec na czym stoimy? co on zamierza.... a on mi ze nie ma czasu sie spotykac ze mam mu napisac w smsach... nie rozumiem co ja jemu takiego zrobilam ze mnie tak zle traktuje.... przeciez ja chce dobrze, staram sie zeby bylo dobrze... -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
dziekuje za te wasze jakie by nie bylo wsparcie :) ale suma sumarum ciezko jest mi sie z tym wszystkim pogodzic bo mi na nim zalezy, moze to brzmi banalnie jak z jakiegos tanie filmu :) ale ja go naprawde kocham zrobilam bym dlaniego wszystko nawet w tej chwili jakby napisal ze przeprasza ze chce byc ze mna to bym sie mu w ramiona rzucila.... jego mama twierdzila ze ja dlaniego to za duzo cierpliwosci mam, ja naprawde nie potrafie sie pogodzic z tym ze on sie zachowuje tak a nie inaczej, Boze za jakie grzechy... ja caly czas mam nadzieje ze jak jego mama sie dowie to on zmieni zdanie i bedzie tak jak obiecywal ale to tylko nadzieje... ja nie wiem mze zaczne w koncu do kosciola chodzi i sie modlic i to wszystko... normalnie pisze i placze i serce mi sie kraje bo ja sie staram jak moge a tu...... ehh -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
tylko ze ja smiem twierdzic ze jezeli przestane do niego sie oddzywac to on o wszystkim zapomni i znajdzie inna a ja tego nie przezyje bo jego mama czaesto z wloch do mnie syg puszcze czyli chce zebym chociaz jej smsa napisala co sie dzieje a jak ja mam napisac jak ja nie wiem co mam pisac co mam mowic bo obiecalam ze nie powiem jego mamie o tej sytuacji ale coraz bardziej sadze ze jednak warto powiedziec przynajmniej nie tylko ja i moja rodzina bedzie sie denerwowac ze moze jego mama zmusi go do dzialania bo on twierdzi ze ma czas ale do jasnej cholery on nie rozumie ze ja nie mam czasu jestem w 6tc za jakis miesiac gora poltora zacznie widac mi brzuch delikatnie jestem szczupla wiec to mozliwe i co ja powiem ojcu ze sie obżaralam? a w 7,8,9 miesiacu ciazy powiem ze arbuza polknelam ? przeciez to jest smieszne , skoro twierdzil ze jest dorosly i wie co robi ze on sobie poradzi to dlaczego teraz nie zachowuje sie jak dorosly tylko jak zaprzeproszeniem rozpieszczony szczeniak, czy ja tak duzo od niego wymagam ?? twerdzil ze z tych wszystkich obietnic jakie mi dal dotrzymuje jedyna najwaziejsza i ja dotrzyma do konca ze mnie kocha iz e nigdy mnie nie zostawi a tu prosze ... twierdzil ze jezeli dojdzie nawet do takiej sytuacji ze sie bedziemy rozchodzic to mi to powie prosto w oczy a ostatnio pisal ze mi tego nie powie bo on nie wie czy nie kocha nie on nie jest pewny... a w smsach pisze ze nie kocha no jak tak mozna ?? moze dlugo ze soba nie jestesmy bo pol roku ale od cholery juz ze soba przezylismy nawt tak nie dawno do siebie do domu na grila zabieral a teraz co ... nie kocha ? nie chce byc ze mna ? nie rozumiem jak mozne nie byc ze soba ale razem wychowywac dziecko dla mnie to jest nie normalne.. moze i jestem czasami staroswiecka no ale ku*wa jak sie do tej pory kochalo i w ogole ladnie wszystko i stalo sie jest dziecko to dalej powinno sie razem byc i jakos temu dziecku zapenic dalszy rozwoj a tu wychodzi ze ja nie dosc ze dziecku nie moge zapewnic przyszlosci to ja sama nie bede mial gdzie mieszakc bo obawiam sie ze ojciec moj stwierdzi ze skoro moj pan X nie czuje odpowiedzialnosci i potrzeby sie mna i malnestem zajac to on tym bardziej nie musi bo ojciec moj mi dziecko nie zrobil no sorry... -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
mam nadzieje ze to tylko szok choc zaczynam w to watpic prosilam jego wczoraj o te spotkanie niby sie zgodzil choc tak jak pisalam oznajmil ze mam 5minut a teraz tzn dzis jak sie smsem zapytalam o ktorej ma czas na spotkanie stwierdzil ze nie wie ze mi napisze zaraz po tym napisal ze jezeli chodzi o ciaze to rozmowa z nim nic nie da ze mam pisac w sms o co chodzi jak mu odp ze moglby chociaz raz dotrzymac slowa chociazby dlatego ze to tez jego dziecko i sie spotkac ze mna to zamilkl i nic nie pisze :( ja juz zaczynam dostawac pierdolca jakiegos tak to mowil wszystko ladnie pieknie tak sie bal zebym jego nie zostawila chwalil sie mna calej swojej rodzinie a teraz prosze nagle nie kocha i nagle nie chce ze mna byc... twierdzil ze tylko dziecko moze nasz polaczyc a okazuje sie ze nawet tego nie dotrzyma i nas dziecko nie polaczy, niby chce ze mna razem wychowywac malenstwo chce mu wybrac chrzestnego co do imion da dziecka tez twierdzi ze ma cos do powiedzenia ale ze mna spotkac sie i jakies konkrety nie chce ustalic, nie rozumiem moi rodzice o wszystkim wiedza (poza ojcem bo sie troche boje jemu o tym powiedziec) a on twierdzi ze swoim powie jak jego mamusia wroci zza granicy i tego tez nie kumam dlaczego moi maja wiedziec odrazu i sie maja denerwowac a jego rodzina ma byc spokojna i o niczym nie wie, tak ladnie wszystko obiecywal jeszcze nie dawno ze za jakis czas rodzina ze wezmiemy cywilny ze bedziemy razem ze mnie kocha, jak to moj ojciec mowil ze jak malzesntwo bylismy bo jedno u drugiego nocowalo jedno za drugim swiata nie widzialo a teraz ot tak poprostu milosc sie u niego skonczyla... coz jak moj ojciec o tym wszystkim sie dowie to mu nogi z dupy powyrywa... normalnie serce mi sie kracje ze ja dla niego wszystko poswiecialam i studia i kolezanki wyjscia roznego rodzaju ze wszystkimi stracilam kontakt bo wiedzialam ze chce z nim byc ze zrobie wszystko dla niego a on.... nawet na poczatku znajomosci gdy mi sie z ojcem nie ukladalo wiedzialam ze jezeli pojade do niego na swieta na noc to mnie ojciec z domu wyrzuci i mu to mowilam on twierdzil ze na drugi dzien przyjedzie ze mna i wszytko wyjasni z moim ojcem.... no i pojechalam i bylo tak jak sadzilam cala zime u babci na wsi przemieszkalam.... on przyjezdzal do mnie na wies spal w domu mojej babci z moim dziadkiem sie polubil, lubili razem piwko wypic a teraz ot tak poprostu.... mi sie to w glowie nie miesci... moze i jestem jaks nie normlana a le moim zdaniem milosc tak szybko nie mija... -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
dzieki za wsparcie :) ale cos mi sie wydaje ze to naprawde koniec zwiazsku choc juz sama nie wiem, z jednej strony pisze ze nie chce byc ze mna ze mnie nie kocha, i jak doslownie przypadkiem pomylilam numer i zamiast do siostry wyslalam do niego to on do mnie ze jestem po****** ze mam obsesje na punkcie ciazy i calego zamieszania wokol tego ze na wszystko jest jeszcze czas a to tylko dlatego ze zazartowalam ze musze przez wakacje zarobic na jakis wozek... poza tym wlasnie a propo poczatku ze nie kocha i koniec zwiasku z jednej str tak walsnie twierdzi jak ja chce z nim cos ustalic spotkac sie pogadac z nim to on do mnie z takimi tekstami albo jak poprosilam zeby ze mna na USG poszedl to ten jak prosze o ogolne spotkanie to mi odpowiada jak mu tlumacze ze to nie rozmowa przez smsy to ten a do tego wszystkiego na gg ustawia opisy KC KOCHANIE albo KOCHAM BARDZO MALA CZARNA i ja juz sama nie wiem czy to do mnie czy on ma inna choc twierdzi ze nie ma ze nie bedzie mial ale ja sama nie wiem co juz mam myslec ... :-( normalnie mi sie ryczec chce calymi dniami nie mam ochoty wstawac z łozka ostatni poprostu nie mam po co... -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
mbeanapisalas ze on chcial sie kochac bez zabezpieczenia ... ale ty sie zgodzilas na sex bez prezerwatywy ... no i faceci w ciaze nie zachodza i to nie oni maja dziecko pozniej na glowie. zwalac wine na kogos w takiej sytuacji jakos nie jest na miejscu. oboje uprawialiscie sex bez zabezpieczenia i jesli szukac chcesz winnych to oboje jestescie winni. a rzeczywistosc jest taka ze kobieta z dzieckiem zostaje jesli facetowi dana sytuacja nie odpowiada, zycie to nie bajaka ze szczesliwym zakonczeniem - i zyli razem dlugo i szczesliwie i nie sadze by ci ten stres w ciazy byl potrzebny nie to ze ja szukam winnego czy chce wszystko zwalic na jedna osobe tylko poprostu chce zrozumiec jego jakos bo obiecal mi ze razem na zawsze wszystko ladnie pieknie nie bierz zadych tabletek nie musimy sie zabezpieczac i tak bedziemy razem bo swiata poza mna nie widzi (zreszta jego mama tez mi czesto mowila ze az tak zakochanego to jego niewidziala) a teraz raz tu bach wiadomosc o ciazy i ten juz nagle do mnie nastawiony anty... ja rozumiem ze to szok jest i w ogole no ale bez przesady co ja sama sobie to dziecko zrobilam ? mi to niby latwo jest? coz ja specjalnie w ciaze nie zaszlam, stalo sie no trudno ale co ja poradze? nie dosc ze on mnie zostawil czy h*j wie co sobie tam mysli to jeszcze z ojcem mam lekki problem.. solange63 zadne spotkanie rodzinne nie pomoze juz nie raz bylo i tak na koncu wychodzilo ze to ja mam go przeprosic bo urazilam jego dume a on sobie nie ma nic do zarzucenia -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
moze zmadrzeje a moze nie :( a ja juz mam tego dosyc jakos inne dziewczyny moga liczyc na swoich chlopakow tylko nie ja :( skoro chcialo mu sie "kochac" bez zabezpieczenia to chyba rozum ma i powinien miec ta swiadomosc ze w kazdej chwili moze sie okazac ze w ciazy jestem... do tego jeszcze moj ojciec nie bardzo z nim sie dogaduje boje sie jemu powiedziec o ciazy, ostatnio mnie wyrzucil z domu bo jak ja smialam do chlopaka pojechac majac 20 lat i cal zime u babci przemieszkalam, coz jak sie on dowie o ciazy to juz w ogole kapota ze tak powiem... ehh i mama sie boi ojca ostarzegla mnie ze jakby cos to ona nic nie wie ze ja w ciazy nawet na lekarzy prywatnie juz nie mam zostalo mi nie cale 40 zl na 2 tyg licze na to ze moze babcia u ktorej mieszkalam cos mi odrzuci... ja juz mam tego wszystkiego dosyc :( -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
hmm.. KarolinaR mowisz ze kolo 5 tyg pewnie jestem , sadzisz ze powinnam zmienic ginekologa? lutka od wielu osob slyszalam ze za wczesnie jest na USG ale prosze zrozumcie ze mi zalezy tez na tym zeby moj chlopak mi uwierzyl z ciaza i dlatego wazne jest dlamnie to badanie acz-kolwiek boje sie ze rzeczywiscie nic nie bedzie widac na tym USG.. a ze sie tak przy okazji zapytam sadzisz ze moj wynik B_HCG na ktory tydzien wskazuje bo ja juz sama nic nie rozumiem to co czytam w roznych zrodlach na temat ciazy wogole nie potwierdza sie z teoria mojej ginekolog... juz sama nie wiem o czym mam myslec jaka zmieszana z tym wszystkim sie czuje.. :( czekam na odpowiedzi -
po raz pierwszy w ciazy...
basia_czarna_902 odpowiedział(a) na basia_czarna_902 temat w 9 miesięcy, ciąża
Witam,jestem tu mozna by powiedziec nowa mam 20 lat moj chlopak tez :) otoz mam taki lekki problem/dylemat, bo chodzi o to ze ostatnia miesiaczke mialam 19maja mamy teraz 2 lipca wiec to jest jakies 6-7 tygodni bez miesiaczkowania w sobote tydzien temu zrobilam sobie test ciazowy okazal sie dodatni - 2 kreseczki , i po 3 dniach we wtorek poszlam do ginekolog ktora przypuszczalnie jej zdaniem jestem w ciazy ale jest za wczesnie by zrobic badanie ginekologiczne i poprosila mnie tylko o zrobienie B-HCG wynik wyszedl 7852, wracajac z wynikiem spotkalam moja ginekolog i oznajmila mi ze jestem w poczatkowej fazie ciazy i zalecila mi Folik zebym sobie wykupila nic poza tym, powiedzialam o tym mojemu chlopcu on o czywiscie stwierdzil ze mi nie wierzy bo nie mam karty ciazy i badaia USG i teraz juz sama nie wiem, bo czytajac rozne wypowiedzi na rozne tematy zwiazane z ciaza i badaniami wychodzi ze jestem 3-4 tydz ciazy a zdaniem mojej gin tego sie w tyg nie licze jeszcze , nie mam pojecia co mam robic co mam myslec dopoki nie bede miala karty i USG nie mam co liczyc na chlopaka, czy waszym zdaniem jest za wczesnie na badanie USG? czy powinnam isc prywatnie jednak zrobic USG? prosze o pomoc to dla wazne...