-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Sosnowiec
Osiągnięcia bajustyna
0
Reputacja
-
:)
-
Witajcie! Czy któraś z Was pracowała/pracuje w Kaufland? Jakie tam są warunki? Co z godzinami pracy? Dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź. JUSTYNA
-
Madziulko kochana spoczywaj w pokoju [*]
-
Egzamin na prawo jazdy :) Nie taki diabeł straszny :D
bajustyna odpowiedział(a) na Kate temat w O wszystkim
witam! Tak tak odebrane i to już dawno temu:) Jeżdżę sobie z m i sama:) Tyle, że mamy szerokie autko więc nie zawsze się mieszcze tam gdzie bym chciała hi Degi to moja propozycja jest taka abyś wykupiła sobie z dwie godziny jazdy z instruktorem:) i napewno się przełamiesz:) powodzenia!!!!!!!!! -
Egzamin na prawo jazdy :) Nie taki diabeł straszny :D
bajustyna odpowiedział(a) na Kate temat w O wszystkim
Dziewczxynki a teraz muszę jakieś papiery złożyć ? zdjęcie? -
Egzamin na prawo jazdy :) Nie taki diabeł straszny :D
bajustyna odpowiedział(a) na Kate temat w O wszystkim
Dziewczynki ZDAŁAM DZISIAJ!!!!!!!!!!!! MEGA SZCZĘŚLIWA JESTEM!!!!!!!!!!!!!!!! -
Egzamin na prawo jazdy :) Nie taki diabeł straszny :D
bajustyna odpowiedział(a) na Kate temat w O wszystkim
witam! Dziewczynki ja za tydzień znóm mam egzamin. I powiedzcie mi na testach są też te skrzyżowania z animacjami? wiecie o które mi chodzi? Dostałam płytkę z pytaniami i tam są skrzyżowania i masz zaznaczy, jak będą jechać samochody. po kolei. są takie pytania? -
sylwkasz a powiedź mi jak długo chcesz karmić małą? Może ona sie najada tym mlekiem? Może ona je dużo w nocy? Powiem Wam, ze dziecko które je w nocy mleko/kaszkę a nawet pije herbatę słodzoną to nie będzie jadło w dzień! Żołądek musi kiedyś odpoczywać a noc to jest ten moment. Mojej koleżanki synek jadł w nocy trzy razy butle a w dzień prawie nic i pomęczyła się z im z tydzień i je teraz normalnie. Nie dawała mu w nocy a w dzień raz jadł raz nie ale po tygodniu zaczął jeść jak należy! Oczywiście to się tyczy dzieci nie niemowlaków:) Ale po 18 m.ż dziecko nie powinno jeść w nocy pierwszy posiłek powinien być ok 5 rano!
-
witam! Dziewczynki jedna z mam poprosiła mnie abym opisała jak było u nas z tym niejedzeniem :) A więc powiem Wam, że te wszystkie syropki na apetyt są do bani. Nic nie pomaga. Niestety ale taka prawda. U nas sytuacja się poprawiła i Kinga waży prawie 20 kg i nie widać jej żeber, ma policzka i jest taka normalna tzn. nie chuda:) Ja dawałam jej Citropepsin, apetizer itp. powiem wam, ze jak zaczęłam jej podawać na odporność citrosept i tran norweski to przy tym zaczęła mi jeść. Wyczytałam, ze tran zwiększa apetyt i to u nas podziałało. Ale było to całkiem przypadkiem. Teraz po tak długiej walce nie jedzenia doszłam do wniosku, ze nie da się dziecka zmusić do jedzenia. Ona naprawde samo decyduje i nie da rady zmusić ani przekupić. Zauważyłam, ze jak nie zmuszałam, nie krzyczałam na nią to był lepszy skutek i coś tam jadła. Nie wiem czy dorosła do tego czy jej to minęło ale ja się cieszę bardzo z tego powodu. Teraz wie, ze jak zje obiad to może zjeść coś słodkiego i to też jest jakieś tam przekupstwo:) Kinga mi jak zje rano śniadanie to potem je o 12 zupę, drugie danie ok 14, potem owoc, serek i kolacja no i oczywiście jakieś przekąski ale tylko po obiedzie:) Cieszy się, że ktoś jej powie, ze ładnie wygląda, że nie wiszą na niej ubrania itp. Myślę, że zrozumiała że musi jeść. Oczywiście nie je za dwóch ale je normalnie jak powinna. Takze dziewczyny czekajcie na ten moment bo on nadejdzie napewno. Tylko wytrwałości Wam zyczę. Dajcie na luz a zobaczycie, że to się poprawi. P.s. Moja druga córa ma ponad dwa lata i jadła do dwóch lat za dwóch a teraz nie je swojej porcji i nie zmuszam nie latam za nią i jak jest głodna to powie. Już nie wygląda sobie jak z przed roku ( chodź też nie była grubaskiem tylko wyglądała normalnie) to wiem, że jak zgłodnieje to powie. Chodź też się czasem martwie ale co taka ich uroda :)
-
witam! Aretas och jesteś wreszcie:) Ty nas tu już tak nie zaniedbuj:)
-
No tak ale tam same propozycje nad Bałtyk. Więc moje zapytanie brzmi gdzie za zagranice? :)
-
Witam! Wiem, że jeszcze wcześnie ale chciała bym zapytać gdzie polecacie wakacje z dziećmi? Bułgaria, Chorwacja? Jakie miejsca polecacie? a moze macie jakieś sprawdzone hotele, biura? Każda pomoc będzie mile widzina:) dziękuje justyna
-
witam! dziekuje za odpowiedź. U nas posiłki zazwyczaj razem są podawane. Nigdy nie chce usiąść przy stole. Wczoraj nawet jak był rodzinny obiad u teściów to też nie siadła. Ona zje trochę rosołu ale jak ją babcia na karmi i jak będzie oglądać bajkę albo jak będzie grac czy malować. Zawsze to słyszę nigdy nie chce zjeść bez tych czynności. Chodź ostatnio nawet tego już nie chce. Robię bardzo często jej ulubione potrawy ale raz zje dwa razy nie. Bardzo mnie i też innych to męczy. Jesteśmy cali w nerwach i czujemy się bezradni. Robimy wszystko co pojawia sie w artykułach o niejadkach typu: wybranie się na wspólne zakupy, przygotowanie wspólnie posiłku, niech zje to co lubi. Wygląda to tak, ze w sklepie ma na wszytsko ochotę w domu już nie. Wspólne przygotowanie posiłku to owszem pomoże mi ale też juz nie zje co do jedzenia tego co lubi też jest różnie. Robiłam przez tydzień tak, ze podawałam posiłek nam ( sobie i mężowi ) oraz jej i młodszej córce. Kinga mówiła, ze nie zje teraz bo nie chce. Więc nie zasiadała z nami do stołu. Czekałam jak zgłodnieje. Rezultat...nie jadała nic przez cały dzien. Na wieczór chciała jej cos dać to owszem zjadła pół kromki z topionym serem. Tak wyglądał nasz cały tydzień. Nakładałam, nie jadła, czasem nawet szła głodna spać. Słodycznie nie dostawała. Efekt był taki, ze schudła dużo, zrobiła sie blada...po tygodniu znowu zaczełam latać z łyżką i raz jadła raz nie ale zawsze cos dziobnęła. Ja nie wiem jak mam z nią postępować. Jest mi też wstyd, ze cztero i pół latka nie potrafi usiąść przy stole i zjeść wspólnego posiłku. Ja mówię niech chociaż zje same ziemnaki jak nie chce kotleta ale neich cos zje SAMA!
-
Witam! Mam cztero i pół letnia córkę Kingę, która ma kłopoty z jedzeniem od zawsze. Jest strasznym niejadkiem. Potrafi być w ciągu dnia o kromce chleba a nawet czasem idzie spać bez kolacji :( zaznacze, ze słodyczy nie je. Jak tylko dostanie na obiad mięso to od razu ma odruch wymiotny a nawet czasem zdarza sie, że zwymiotuje ( zdarzyło sie to kilka razy). Szynki nie chwyciła od września! Jak zapytała męża skąd jest szynka a on jej odpowiedział, ze " z pupy świnki" to od tej pory do ust nie włożyła szynki! Wiem, ze źle powiedział ale co mam zrobić juz nie cofnę czasu...Jak wogóle "walczyć" z tym? jak ją przekonać do mięsa, szynki? Kinga chodzi do przedszkola i tam panie mówią, ze nie je szynki ani mięsa. Zaznaczę jeszcze, ze jak zrobię np. pierogi czy krokiety albo pyzy z mięsem i kapustą to zje ( zdarzy sie, ze też zje kotleta) od czego to zależy? jak pozbyć sie tego jadłowstrętu do jedzenia? dziękuję JUSTYNA
-
12 miesiecy :) pozdrowienia Aguś!