czesc dziewczyny mam corcie ktora ma 6 tygodni. 2 tygodnie temu przestalam karmic piersia :( pierwsze tygodnie bylam bardzo zadowolona niespodziewalam sie miec tyle pokarmu gdyz moje piersi nie naleza do najwiekszych.. po miesiacu czasu wydawalo mi sie ze pokarmu jest coraz mniej a moja corcia nienajedzona tak wiec musialam dokarmiac niunie formulka.I tak sie zaczelo...Z poczatku dawalam formulke raz na dzien i ciagle przystawialam do piersi by nie odrzucila..pozniej coraz wiecej bo malutka byla nienajedzona(moze moje mleko nie bylo na tyle tluste?niemam pojecia odciagalam mleko, pilam bawarki, niewiem co zrobilam nie tak... wiem tylko ze bardzo bym chciala znowu sprobowac zaczac karmic piersia i czuc te bliskosc mojego bobaska.. pytanie tylko czy pokarm wroci? dzis probowalam sciagac pokarm, pije bawarki i nic.. doslownie kilka kropelek mi schodzi...wiem ze odrazu mi pokarmu nie przybedzie ze trzeba czasu i cierpliwosci, poprostu boje sie ze juz tego nienadrobie.. bede probowac dalej bo naprawde mam ogromna nadzieje... prosze was o jakies rady moze wiecie co i jak mam robic, bardzo mi zalezy na tym by znowu zaczac dawac malutkiej cycusia.