Witam Majóweczki!:)
Podczytywałam Was skrycie przez ostatnie 2 m-c, bo termin rozpakowania przypadał na 3 maja. W duchu czuję się zatem majóweczką, choć dzidzia postanowiła szybciej podziwiać świat po drugiej stronie brzuszka i tak 28 kwietnia zostałam szczęśliwą mamą
Ciąża nie przebiegała książkowo, pobyt w szpitalu, bliskie i długie spotkanie z "fenkiem"...
Również tak jak Wy oczekiwałam porodu z obawą. Czy będę wiedziała, że to już się zaczęło?! Czy dam radę?! Czy wszystko potoczy się bez komplikacji?! Uwierzcie w siebie!!! Nie napiszę nic odkrywczego: boli jak cholera, ale naprawdę o wszystkim się zapomina, gdy usłyszycie krzyk dziecka, gdy położą Wam najpiękniejszą istotkę na brzuchu. Życzę Wam wszystkim jak najkrótszej I fazy, bo przy partych to już tylko chwilka i po wszystkim:) No i obecności męża, przyda się Jego ramię do wbijania paznokci podczas skórczy:) Pozdrawiam gorąco:)
