Witam
jestem tu nowa postanowilam opisac swoja historie moze nie jedna z Was ma tak samo jak ja takie problemy. Od grudnia 2008 roku zaczelam z mezem starac sie o dzidzie. Wybralam sie do lekarza. Przez 3 miesiace mierzylam temperature w pochwie (styczen, luty , marzec)Okazalo sie ze moje wykresy sa bezowulacyjne. Zaczelam brac luteine od kwietnia 5 dni ja bralam i dostalam @ na 6 dzien, to bylo na samym pocztku kwietnia pozniej w kwietniu od 15dc bralam luteine przez 10 dni 2x1od 2dc do 6dc bralam Closilbegyt, 9dc i 11dc mialam robione USG pecherzyk rosl odpowiednio, ale niestety starania sie nie udaly. W maju znow luteina od 16dc.W czerwcu od 2dc Clostilbegyt przez 5 dni, Luteina 2x1 od 16dc.Lipiec znow Clostilbegyt od 2dc. Juz nie bralam luteiny.W sierpniu zakupilam ziolka ks KLIMUSZKI. Nic mi do tej pory nie pomoglo...Okres mam nieregularny.W grudniu dostalam poraz pierwszy plamien bylo to 10 grudnia i trwalo 6 dni, byl to wowczas moj 28dc, pozniej 31 grudnia dostalam kolejnych plamien, 1 styczen 2010 mialam sluz kremowy i nie bylo widac adnych innych kolorow, juz 2 stycznia pojawil sie sluz leciusienko rozowy , doslownie minimalnie temper tego dnia 36,5.
3 STYCZNIA WYPILAM TROCHE DRINKOW WYMIOTOWALAM, temperatura rano 36,6, nie pamitam sluzu ale raczej jasny. 4-5-stycznia sluz rozowo-brazowy TEMPERATURA: 36,6 I 36,7. 6 stycznia 36,6 kłuje mnie z prawej strony tak ciagnie w dol temperatura 36,6 7 stycznia- temp. 36,6, tez kłuje. 8 Stycznia tem. -36,8, sluz widoczny brązowy. Rano zrobilam test wyszedl neatywny plamienia nadal sa jest to mala ilosc. W srode wybieram sie do ginekolog, a;e do teg czasu prosze napiszcie cos...co myslicie o tym wszystkim dzieki pozdrawiam