Skocz do zawartości
Forum

Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?


Rekomendowane odpowiedzi

Nana85 witaj, życzę Ci, żeby marzenie o maleństwie spełniło się jak najszybciej. Też przeżyłam poronienie samoistne, tylko, że ja dowiedziałam się o tym, że nastąpi jeszcze przed faktem, na wizycie u lekarza po tym jak z badań wyszło, że wyniki bety zamiast rosnąć to maleją. Lekarz po badaniu usg nie pozostawił mi złudzeń, wszystko już zaczęło się złuszczać i tylko kwestią czasu było, kiedy rozpocznie się krwawienie. Zaczęło się następnego dnia. Teraz jestem w ciąży, ale każdego dnia z tyłu głowy mam lęk, że coś może być nie tak. Trzymaj się ciepło!

Odnośnik do komentarza

Ana ja po pierwszym poronieniu też długo okresu nie miałam więc to chyba zależy od organizmu .
nana dobrze Cię rozumiem ja po stratach też tego nie krylam i mówiłam o tym otwarcie ! Ponieważ moje poronienia były samoistnie od razu wracałam do walki , mimo iż mam córkę postanowiłam ze nie odpuszczę! Poroniłam drugi raz w kwietniu tego roku A w lipcu byłam już w ciąży I jestem w 15 tygodniu. Grunt to znaleźć dobrego lekarza!!!!!#

Odnośnik do komentarza

Wero-Nika.... gratulacje :), który tydzień, jak się czujesz ??
Ja właśnie też się tego obawiam, że jeżeli okaże się, że czy teraz czy później będę w ciąży to jednak wciąż będę się bała powtórki. Ale sądzę, że niestety w Naszym wypadku taki tok myślenia jest normalny.
Ana0505..... ja miesiączkę po stracie dostałam po ponad 30 dniach. Ale skoro Ty od lipca nie masz to już strasznie długo, byłaś z tym u lekarza ?
Jamama2....gratulacje :) , racja, znaleźć dobrego lekarza...aktualnie takiego nie spotkałam tylko jedyną informację jaką od nich otrzymuje to " tak bywa".
Teraz tylko czekam czy dostane @ czy nie, a jak nie wytrzymam to z ciekawości pójdę na bete ;p
Pozdrawiam cieplutko :)

Odnośnik do komentarza

Nana85 ja dzisiaj zaczęłam 12 tydzień. Czuję się dobrze, tak jak w pierwszej ciąży z synkiem, który ma teraz 2,5 roku. Jestem tylko cały czas senna no i czuję delikatnie wrażliwość piersi. Spać mogłabym na zawołanie :). 5 października następna wizyta, tym razem z usg genetycznym, miałam mieć je zrobione w ten wtorek, ale jednak lekarz stwierdził, że troszkę za wcześnie. Póki co wiem na pewno, że maluch prawidłowo się rozwija, wielkościowo odpowiada aktualnemu tygodniowi ciąży.

Odnośnik do komentarza

Nana85
Witam,
Od dawna czytam to forum ale dopiero teraz postanowilam sie odezwac.
Gdy w marcu zobaczylam na tescie dwie kreski to byla to dla mnie najszczesliwsza chwila w zyciu. Juz pokochalam Fasolke juz miala zaplanowana przyszlosc przynajmiej na 20 lat do przodu. Czekala na Nia cala rodzina........niestety......11 kwietnia poronilam. Rano zobaczylam delikatna krew...czulam,ze cos jest nie tak. Moj C.powiedzial,ze to chyba normalne,ze tak bywa. Ale ja czulam,ze to nie jest dobry znak. W pracy zaczelam zdecydowanie b.plamic. Udalam sie do szpitala Bielanskiego -tam pracuje moja przyjaciolka,wiec szybko pociagnela za sznurki I bez kolejku weszlam, do gabinetu. USG dopochwowe I cisza, widze na ekranie "cos" takie malutkie....lekarka wychodzi I prosi o konsultacje innego lekarza ten wchodzi I po chwili slysze "plod martwy" I juz, bylam w 6 tyg, poronienie samoistne bez lyzeczkowania. W szpitalu dali mi jeszcze dopochwowo leki I wlasciwie tyle. Zero informacjii tylko, "ze tak bywa", ok fajnie ale czemu akurat mnie.
C.po mnie przyjechal I pamietam,ze nie wiedzial jak ma sie zachowac...takie zaklopotanie....z takim samym zachowaniem spotkalam sie potem niejednokrotnie.
Mialam dosc slow typu "bedziesz miala kolejne" albo " nastepnym razem sie uda" .....ale ja nie chce kokejego chcialam wlasnie tamtego, dlugo wyczekiwanego, pierwszego.
Troche minelo nim wrocilam do zycia, bolalo mnie szeptanie albo glupia, dluga cisza. Ale ja nie chcialam milczec, chcialam mowic, rozmawiac o tym co mi sie przytrafilo.
Robilam badania na wlasny koszt ale tylko tarczyce i tokso-wszystko ok.
Od wakacjii znowu staramy sie o Fasolke. Ostatnio przytulalismy sie wlasciwie w owulacje....teraz mnie pobolewa dol brzucha.....moze tym razem sie udalo. Poczekam jeszcze tydzien I zobaczymy.

Nana85 czytając Twój wpis miałam łzy w oczach. Chyba nawet nie umiem sobie wyobrazić tego co czujesz. U mnie ciąża, dzieciątko poczęte metodą naturalną nie wchodziło w grę. Zdecydowaliśmy się z mężem na zapłodnienie in vitro. Mija mi już 12 tyg. Czuję się dobrze, jestem pod opieką wspaniałych lekarzy (po przejściach w szpitalu państwowym zdecydowałam się na kompleksową opiekę prywatnej kliniki). Tam podejście o któym piszesz jest zupełnie inne. Nie ma tak powszechnej "znieczulicy". A to bardzo wpływa na moje zdrowie psychiczne, poza tym za namową mojego lekarza korzystamy sobie z mężem z konsultacji psychologicznych i zawsze wychodze po nich jakaś taka podbudowana i wiem, że wszystko będzie dobrze. Tobie też na penwo się uda. Trzymam kciuki!!!!

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy temat jeszcze aktualny , ale zamierzam sie wypowiedzieć.  Moja ciąża obumarła w 8 tygodniu.  Nie doszło u mnie do poronienia więc miałam zabieg który odbył się 4 dni temu :/. Ja poszłam zrobic test dna , mam nadzieje ze powie mi co bylo przyczyną , ale wiem jedno . Ok genetyka jak piszą lekarze w 70-80% odpowiada za poronienia na początku ciąży,  aaallleeee.... I tak uważam że przed warto porobić badabia , sprawdzić ogólną stan zdrowia.  Zrobic badania krwi i moczu,  a do tego badabia na choroby odzwierzece i choroby zakaźne. W młodym wieku ciąża może się utrzymać (Ale nawet wtedy zrobiłabym badania) . Teraz mam 35 lat i nie wierzę w przypadek. Dlatego idę do dobrego ginekologa który powie mi jakie konkretnie badania zrobić. Mniej więcej wiem jakie bo Internet czeszę wzdłuż i wszerz,  ale idę po konkretny.  Swoją drogą czy wiedziałyscie , ze tarczyca w ciąży nie powinna wynosić więcej niż  2,5 mIU/l . Zawsze starając się o dziecko warto dokładnie się zbadać ,  ale to oczywiście moje zdanie.  Życzę nam wszystkim powodzenia w staraniach i szczęśliwych rozwiązań.

Odnośnik do komentarza

W przypadku powtarzających się poronień lekarze mogą zalecić wykonanie badań genetycznych partnerów ( kariotyp) a także badanie genetyczne zarodków. Jeżeli badania wykarzą nieprawidłowości rozwiązaniem może być in vitro z komórką dawczyni. Poczytajcie o tej procedurze więcej tutaj : https://europeivf.com/pl/metoda/in-vitro-z-oddanymi-jajeczkami/

 

Odnośnik do komentarza

polecam akupunkture, ja mialam w historii 4poronienia, zaczelam miec nerwice lękową bo chcialam zajsc w ciaze ale balam sie znowu najgorszego... chodziłam na igły pół roku, dostałam też specjalne zalecenia żywieniowe i zioła, wyregulowaly mi sie hormony i cykl, przestałam plamic w cyklu, progesteron mialam 17 w 21dc bez leków, a wczesniej był zero bez lekow, mega polecam bo byłam i psychicznie i fizycznie wyczerpana jak zaczelam terapie! jak ktos jest z dolnego slaska to ja jezdzilam do medycyna energetyczna, bardzo dobrze mi to też robiło na głowę(nerwica lękowa), co ważne też zaczelam o siebie dbac i dobrze sie odzywiac, dostałam duzo cennych wskazówek. Teraz czekamy na córeczkę<3 Nie czekajcie dziewczyny tylko weźcie sprawy w swoje ręce!

Odnośnik do komentarza

Arthrotec

Witam serdecznie. Posiadamy tabletki które pozwolą przejść pełna i bezpieczna kuracje dyskretnie 
w domu bez nadzoru lekarza.Tabletki są w pełni orginalne w orginalnych blistrach aptecznych. 
Orginalnośc jest gwarancja Twojego bezpieczenstwa jak rowniez gwarantuje powodzenie zabiegu.
Jestemdo Twojej dyspozycji 7 dni w tygodniu i służe fachowym wsparciem medycznym Kontakt 512 204 076 Justyna.
Realizujemy wysylki kurierskie na terenie całego kraju jak rowniez odbior osobistyspacer.png

Odnośnik do komentarza

U mnie to w ogole był problem z zajsciem. Raz się udało i poroniłam. Masakra. Nikomu nie zycze czegoś takiego, żadna kobieta nie powinna przez cos takiego przechodzic. Stwierdzilam ze starania jak najbardziej, ale pod okiem specjalistów. A co piszę moja przedmówczyni Jola to swięta prawda, zabiegi tradycyjnej chińskiej medycyny na prawdę mają ogromny wpływ na skuteczność zajścia w ciąże. Nawet w klinice, gdzie sie leczyliśmy wykorzystywano te metody jako wspomagawcze.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...