Mięśniaki a ciąża

[Annulla01]

Cześć.
Część z Was już zna moja historię. Mam 34lata. Do tej pory stawiałam na 'Karierę' więc nie posiadam dzieci. Od jakiegoś czasu tj ok roku wiem o swoim mięśniaku - ok 3-4cm, nie rośnie, jedyne to 'pcha się w stronę ujścia szyjki macicy'. Nie mam żadnych innych typowo mięśniakowych objawów. I to dobre. Jakiś czas temu obudzil się w końcu i stynkt i marzę o dziecku. Do tej pory moja gin jakoś mówiła że z mięśniakiem jest Oki, nie rośnie, nie daje innych objawów więc jest super. Tylko zajdz w ciążę. I no i w końcu postanowiłam. To ona zasugerowała wycięcie. Można powiedzieć że już prawie się zgodziłam. Jednak po powrocie do domu zaczęłam czytać i wiem że nic nie wiem... Czy to w moim przypadku jest na prawdę konieczne, czy może lepiej próbować zajść w ciążę (ponoć może zniknąć w ciąży albo nie przeszkadzac), nic nie wiem nt operacji itd...
Jakie są Wasze doświadczenia? Możecie polecić jakiegoś dobrego gin w Białymstoku?