Skocz do zawartości
Forum

Kiepski żart


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny, usłyszeć coś takiego jak ja dziś - bezcenne. Koleżanka z zespołu w pracy ogłosiła że jest w ciąży. I chyba chciała być zabawna bo powiedziała do mnie, że nie mogę teraz ja poinformować szefa o czymś takim (tzn. że nie mogę być w ciąży), bo on już i tak jest w wystarczającym szoku. (!) Najpierw musiałam sobie to przełożyć z angielskiego na polski, a potem upewnić się, ze naprawdę coś takiego usłyszałam. I nagle dodała: albo możemy być w ciąży razem, będziemy się updatować na bieżąco. Czy coś w tym stylu. Pewnie chciała złagodzić głupkowaty efekt żartu. Efekt jest jednak taki, że siedzę i ryczę jak bóbr, mój mąż jest właśnie w delegacji, usta mogę jedynie otworzyć do kota. Dlaczego ludzie nie mają za grosz empatii? Jak można rzucać takie teksty do kogokolwiek, zwłaszcza młodej mężatki, co do której istnieje jakieś tam prawdopodobieństwo, że chce być w ciąży? Jest mi cholernie przykro i smutno. Jeżeli kiedykolwiek będę w ciąży to niech mi język uschnie prędzej niż miałabym komukolwiek sprzedać taki nieśmieszny żarcik. Nawet Strasburger w Familiadzie jest bardziej śmieszny... I żeby było jasne: ja naprawde cieszę się, że ona jest w ciąży, rozczuliła mnie ta wiadomośc i naprawde się rozanieliłam jak opowiadała o usg i o małym dzieciątku, które widziała. Ten cud życia jest tak wzruszający, że niezależnie od sytuacji chwyta za serce. Do momentu kiedy nie wypaliła z "zablokowaniem możliwości bycia w ciąży. Zaczęłam się na serio wkręcac. A może będę musiała przejąć część jej obowiązków? Co pomyśli mój szef jak mu oznajmię że jestem w ciąży? Że poszłam za przykładem koleżanki, i nie chce mi się pracować? Mam nadzieję, że jeśli będę w ciąży, będę to miała gdzieś... O.k uwolniłam frustrację. Już mi trochę lepiej...

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fyx8dtv3v29zb.png

Odnośnik do komentarza

witaj, ja na Twoim miejscu potraktowałabym, to co mówi koleżanka jako tani, kiepski żart i koniec, nie ma co tego rozpamiętywać, a jeśli Ty będziesz w ciąży, czego szczerze Ci życzę, to wiedz, że hormony tak działają, że jesteś skuipona na ciąży i nie dasz się skrzywdzić, więc zgłosisz szefowi i koniec, masz swoje prawa jako kobieta w ciąży i on musi je szanować.

Odnośnik do komentarza

Dokładnie. Nie przekładaj pracy nad życie prywatne. Gdy również i Ty zajdziesz w ciążę i urodzi się Twoje dziecko, już zawsze będzie obecne w Twoim życiu. Natomiast pracę pewnie jeszcze ze sto razy zdążysz zmienić (a co za tym idzie - to środowisko) i z dystansu stwierdzisz, że przejmowanie się nią nie było warte Twoich nerwów. Trzymaj się i nie daj się stłamsić :) Też doczekasz swoich wyjątkowych 9 miesięcy, tego Ci życzę!

Odnośnik do komentarza

Współczuje, że koleżanka tak powiedziała. Ja właśnie niedawno dowiedziałam się że jestem w ciąży i w pracy jeszcze też nikt nie wie i się denerwuje jak to będzie i co to będzie, bo dwie koleżanki już są w ciąży a ja kolejna, szef się wścieka na tamte, a mnie się oberwie pewnie najmocniej, ale mam to serdecznie gdzieś, bo i tak nie wiązałam z tą pracą przyszłości. Nie praca najważniejsza teraz dla mnie. Pozdrawiam i nic się nie przejmuj :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/qwgkxkm.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie, spotkało mnie dziś coś bardzo przykrego..:( Otóż jakoś rozmowa w pracy zeszła na nasze ciężarne koleżanki , które obecnie są tuż przed rozwiązaniem i odpoczywają grzecznie na L4. W zespole w biurze jest nas czworo, 2 mężczyzn i 2 kobiety. Jeden z kolegów zaczął głośno komentować jakie to niesprawiedliwe,że one siedzą w domu i płacą im 100% wynagrodzenia...no i rozpętała się dyskusja. W pewnym momencie ów kolega rzucił w moją stronę komentarz ,że ja to już na pewno w ciąży nie będę bo jestem za stara, na głowie siwy włos...szybciej menopauzy się doczekam :( :( W pracy nikt oczywiście nie wie ,że razem z mężem staramy się o kolejne dziecko. Przecież ja mam dopiero 36 lat...!!! Nigdy nie przejmowałam się takimi komentarzami ale ten mnie zabolał :(. Bez skrupułów skorzystam z L4 jak mi się uda zafasolkować :P

Odnośnik do komentarza

co do głupiego żartu koleżanki - nie przejmuj się - ja pozarażałam mnóstwo osób i też mówiono że jest zakaz zbliżania się do mnie bo zarażam - a fakt jest taki że 5 osób zaciążyło - tak więc spokojnie - staraj się i niech się uda
co do tekstu kolegi - szkoda słów i warto mu powiedzieć co sądzisz - co za kretyn by takie farmazony pociskać a on ile ma lat co, że niby taki znawca kobiet i ich okresu rozrodczego , wnerwiają mnie takie osoby

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Mewa77, aż mnie zatkało jak przeczytałam to co napisałaś. Poniżej wszelkiego poziomu, no ale wiadomo ze ta płeć szczyci sie osobnikami pozbawionymi minimum wyobraźni/empatii i chlapie taki co mu ślina na język przyniesie. Będzie mu dość głupio jak juz w końcu sie oficjalnie okaże ze jesteś w ciąży i idź na L4 z lubością :). Ulla, udało mi sie tydzień po tym kiedy koleżanka tak powiedziała zajść w ciąże :). Tez jeszcze nikt nie wie, powiem po świętach. Póki co dopiero 5 tydzień :). Wszyscy "pieją" z powodu póki co jedynej ciąży w zespole i jestem szczęśliwa ze mnie ten zamęt nie dotyczy. Mnie i mojej Kijanko-Kropce najlepiej służą wczesne powroty do domu i lezenie plackiem na kanapie :). Martwię sie bardzo o reakcje szefa, ale póki co czekam na święta. Pojedziemy do domu i poinformujemy rodziców i teściów. Moja matka bankowo zacznie ryczeć :D. Ściskam mocno!

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fyx8dtv3v29zb.png

Odnośnik do komentarza

Rodeoqueen masz rację , nie zwracać uwagi na komentarze dupka i robić swoje. Na szczęście mam naprawdę cudownego męża, który uważa, że trzeba nasz dom ubogacić śmiechem kolejnego dziecka :) Nie będziemy się poddawać chociaż wiemy, że w naszym wieku może być ciut trudniej :)). Rodeoqueen kiedy czytam twój wpis o kropce to mam łzy w oczach tak się cieszę razem z Tobą :). Już widzę reakcję Waszych rodziców na wiadomość o ciąży :). Dużo odpoczywajcie z kropką, teraz Wy jesteście najważniejsze na świecie :)) Ślę buziaki...

Odnośnik do komentarza

Manamana, nie będzie wcale trudniej, jesteś młoda, mój maz jest rok starszy niż Ty, wiec uważam ten przedział wiekowy za młodość i wigor ;). Masz cudownego męża. Dzieki takim facetom można naprawdę nabrać siły po beznadziejnym dniu w pracy kiedy sie słyszy takie "mądrości". I teraz mi sie z kolei łzy zakręciły jak przeczytałam ci napisałaś :). Może my sobie powinnismy zbadać hormony ze nam sie tak na płacz zbiera, co? :D może to coś wróży dobrego u Ciebie? Ściskam i śle fasolkowego wirusa!!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fyx8dtv3v29zb.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...