Skocz do zawartości
Forum

Zafasolkowane szczęśliwe-jak często współzyłyście aby doczekać fasoleczki???


Rekomendowane odpowiedzi

Na necie jest sporo informacji na temat tego jak często współżyć aby zajść w ciążę.Jednak te informacje nie pokrywają się ze sobą.Raz pisze ,że należy się starać co dnia ,innym razem pisze ,że należy "przytulać się" co 2 dni.Dziewczyny ,którym się udało-piszcie jak często współżyłyście aby móc doczekać się maleństwa w brzuszku???Może to pomoże innym,które się starają.....

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/19971227040120.png

http://lilypie.com/pic/2010/03/11/jI4p.jpghttp://lbyf.lilypie.com/tZn2p1.png

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/4zej54t1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/uiklkwk4t7ufixii.png
Sandra odeszła 5 wrzesnia 2008 roku.


Odnośnik do komentarza

Myślę,że najlepiej współżyć co 2-3 dzień ponieważ plemniki wtedy są silniejsze i wytrwalsze,a jak codziennie się współżyje to ich żywotność jest krótsza no i zwyczajnie mniejsze ryzyko jest dotarcia ich do celu.

Ale z drugiej strony nie ma reguły jak ma być to będzie dzieciątko,a pojawia się ono w najmniej oczekiwanym momencie:36_2_15:

POZDRAWIAM:36_2_53:

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

nie wiem czy tak duże znaczenie ma częstotliwość - wydaje mi się że najważniejsze jest trafić właśnie w ten dzień - dzień płodny - my staraliśmy się rok - kiedy wreszcie była owulacja lekarz specjalista od leczenia niepłodności po USG kazał mi przykuć męża do kaloryfera i z niego nie schodzić - niestety takie planowanie bierze w łeb bo ograniczenia czasowe strasznie stresują i nic z tego nie wychodziło - przy następnej owulacji odpuściliśmy sobie lekarzy sama nauczona doświadczeniem wypatrzyłam owulację i cieszyłam się bliskością męża - to był cudowny weekend pełen szaleństwa a efekt ma 16 tygodni :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

Ja przyznam szczerze że zaszłam w ciążę za pierwszym razem ale to były szalone wakacje i totalne wariactwo nie wspomnę o częstotliwości. Zgadzam się ze stwierdzeniem że 3/4 sukcesu to właściwy moment a co do żywotności plemników przy częstotliwości współżycia jest też dość logiczne:)
A ja efektu również gratuluję(sama również się zastanawiam nad drugą fasolką:))

http://www.suwaczek.pl/cache/2555a2fa51.png

"I znów mówi mi Twój głos, Twój zapach szepta chodź,chodź
masz w sobie coś co sprawia że Ci nigdy nie odmawiam..."

Odnośnik do komentarza

Asiu masz rację ucieszyła by się już się pytała, ale najpierw wolę zalegalizować swój związek a potem popracuję z moim Piotrm nad resztą chociaż znając nasze szaleństwa to długo nie będę czekać. Ale faktycznie marzy mi się...

http://www.suwaczek.pl/cache/2555a2fa51.png

"I znów mówi mi Twój głos, Twój zapach szepta chodź,chodź
masz w sobie coś co sprawia że Ci nigdy nie odmawiam..."

Odnośnik do komentarza

Witaj! Z tego co mi wiadomo to z olejem z wiesiołka trzeba uważać.Bezpieczniej zamiast olejku z wiesiołka spozywać siemię lniane(dostepne w zielarskim za ok.4 zł)-sama to biorę :))
bo te specyfiki są na poprawę śluziku płodnego,siemię ponadto dobrze wpływa na jelita,układ trawienny,górne i dolne drogi oddechowe-no i po siemiu też jest sporo śluzu(tego książkowego).Trzymam kciuki za Twoje staranka,aby zbyt długo nie trwały :))

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/19971227040120.png

http://lilypie.com/pic/2010/03/11/jI4p.jpghttp://lbyf.lilypie.com/tZn2p1.png

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/4zej54t1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/uiklkwk4t7ufixii.png
Sandra odeszła 5 wrzesnia 2008 roku.


Odnośnik do komentarza

joanna28
Witaj! Z tego co mi wiadomo to z olejem z wiesiołka trzeba uważać.Bezpieczniej zamiast olejku z wiesiołka spozywać siemię lniane(dostepne w zielarskim za ok.4 zł)-sama to biorę :))
bo te specyfiki są na poprawę śluziku płodnego,siemię ponadto dobrze wpływa na jelita,układ trawienny,górne i dolne drogi oddechowe-no i po siemiu też jest sporo śluzu(tego książkowego).Trzymam kciuki za Twoje staranka,aby zbyt długo nie trwały :))

A możecie mi jeszcze powiedzieć czy nadżerka utrudnia zajście w ciążę? Bo ginekolog stwierdził, że mam nie wielką nadżerkę.

Odnośnik do komentarza

witam...

ciekawy temat ,wiec moze i ja sie wypowiem..:)) ja,aby zjasc w ostatnia ciaze bralam specjalne witaminki dla kobiet..oprocz kwasu foliowego,ktory powinien tez brac nasz pan...swojemu tez kupilam wit.dla faceta starajcego sie o dziecko..poprawialo jakosc nasienia...ale te witaminy byly drogie,wcale nie ukrywam...i nie wiem czy dostanie sie je w PL...firma Wellmann...poza tym,przytulalam sie tylko wtedy gdy ja odczuwalam ochote...czasem nawet raz na tydz...i jakos sie udalo...dzis Zosia ma juz ponad 3 mieszki...poza nia mam jeszcze trojke..:)) mysle,ze trzeba podchodzic do tego spontanicznie...stres raczej opoznia zajscie ...gdzies czytalam ze tran takze ulatwia zajscie w ciaze...

trzymam kciuki za starajace sie..:))) oby sie powiodlo i abyscie niedlugo juz trzymaly swoje maluszki w ramionach..:)))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

jolka2018-88
a wiecie może jak można sprawdzić czy mężczyzna jest płodny? Na początek bez żadnych badań i drogich testów na płodność??

Przepraszam was za te dręczące pytania

mysle,ze tylko lekarz moze sprawdzic nasienie mezczyzny..nie ma chyba zadnego domowego sposobu na to...proste badanie nasienia nie jest podobno jakos strasznie drogie,ale chyba dosc krepujace...my tylko mamy mozliwosc sprawdzenia u siebie czy mamy owulacje...

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

w pierwsza ciaze zaszlam w pierwszym cyklu staran, kochalismy sie codziennie albo i kilka razy dziennie. robilismy to jednak dla przyjemnosci a nie dla "robienia dziecka".
w druga ciaze kochalismy sie co drugi dzien bo wyczytalam ze tak podobno jest lepiej. owszem, zaszlam rowniez w pierwszym cyklu staran ale poronilam. za ok dwa miesiace przestane sie zabezpieczac bo bede chciala znow zajsc w ciaze ale tym razem nie bede "robic dziecka" ale kochac sie dla przyjemnosci i czesto a nie czekanie i co dwa dni... i nogi do gory po stosunku... nie nie

Odnośnik do komentarza

Hej wam. Dla mnie i mojego męża spieszyło się z dzidziusiem i w ciągu trzech dni " zrobiliśmy to" wiele razy. Mąż był w wojsku i jak miał wolne to trzeba było to wykorzystać. Okazało się, że to wystarczyło. Moja córka we wrześniu będzie miała już trzy latka. Teraz jestem bardzo szczęśliwą mamusią. Znów planujemy dziecko i mam nadzieję, że również nie będziemy długo czekać na pojawienie sie potomka.

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...