Skocz do zawartości
Forum

Brak zrozumienia


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was, mam nadzieję, że będę mogła tutaj podzielić się z Wami moimi zmartwieniami, może pomożecie mi ujarzmić trochę mojego syna, który w tym roku skończył 11 lat.
Nie mam już do niego siły, nie potrafi usiedzieć w miejscu, ciągle gdzieś biega, nie zwraca na nic uwagi, zachowuje się tak jakby cała przestrzeń należała do niego, jakby nic go nie ograniczało. W szkole nauczyciele na niego narzekają, zapraszają na rozmowy, na których to dowiaduję się, że mój syn łatwo wpada w gniew, a to z kolei doprowadza do kłótni i bijatyk z innymi dziećmi, jest bardzo niecierpliwy, nieposłuszny i sprawia duże problemy wychowawcze nauczycielce - wiem, że to czego dowiaduje się od nauczycieli w szkole to prawda, bo Paweł zachowuje się w domu podobnie, ale myślę też, że nauczyciele się do niego przyczepili i traktują go trochę jak kozła ofiarnego. Wiem, że on nie jest idealny, ale jest mimo wszystko wrażliwym dzieckiem, gdy zwraca mu się uwagę i pokazuje skutki jego poczynań, np. rozbity kubek, połamane plastikowe zabawki jego siostry czy też rozbita szyba, z której składał się stół (raz podczas szarpaniny z siostrą jakoś niefortunnie rozbiła się ta szyba) widać, że jest mu przykro i że żałuje.
Nie wiem już co mam robić, chciałabym mu jakoś pomóc i sprawić, że w naszym domu będzie spokojniej, że w końcu mój mąż przestanie się wściekać. On też jest bardzo nerwowy i każda przygoda Pawła kończy się wielką awanturą, która i tak do niczego nie prowadzi.
Moje przyjaciółki sugerują mi, że być może moje dziecko ma ADHD. Ciągle czegoś chce, jest niecierpliwy, łatwo wpada w płacz i mam wrażenie, że niestabilny emocjonalnie. Myślicie, że niestabilność emocjonalna może być związana z ADHD?

Odnośnik do komentarza

Witam, myślę, że rzeczywiście jako matka możesz odczuwać niepokój i postrzegać zachowanie Twojego syna jak swego rodzaju zaburzenie, jednak ja nie podchodziłabym do tej sytuacji w ten sposób. Z tego co piszesz można wnioskować, że Paweł to dziecko bardzo impulsywne, potrzebujące większej uwagi ze strony rodziców, choćby ze względu na zapewnienie mu bezpieczeństwa. Jego zachowanie może być zbliżone do zachowania Twojego męża, który jak się domyślam w sytuacjach "kryzysowych" nie rozmawia ze swoim synem, a krzyczy (bo jest nerwowy). Najważniejsze jest by Wasz syn miał poczucie, że granice istnieją, że w domu panują zasady, których każdy musi się trzymać, a ich złamanie grozi realnymi konsekwencjami. Istotne w relacjach z dziećmi jest to by te granice były stałe, a nie ruchome, sygnały, które wysyłasz swoim dzieciom mają być dla nich jasne, tzn. jeżeli nie zezwalasz na bieganie po domu, zwróć uwagę swojemu dziecku za każdym razem gdy to robi, a nie tylko wtedy gdy jesteś rozgoryczona i zniechęcona, nawet jeśli dziecko przed chwilą się do Ciebie przytulało, ty się tym wzruszyłaś, a ono potem znów poszło biegać - nie odpuszczaj, powiedz, że nie może biegać, bądź konsekwentna. Najłatwiej jest powiedzieć, że dziecko ma ADHD, jego złe zachowania zrzucać na to zaburzenie, rozkładać ręce i prosić o pomoc lekarzy.

Odnośnik do komentarza

Mój syn dostaje od nas kary, za złe zachowanie zabraniamy mu grać na komputerze, oglądać telewizji, czy chodzić na treningi piłki nożnej, a mimo to on nie chce z nami współpracować. Paweł to głośne dziecko, ciągle czegoś od nas chce, niecierpliwi się gdy tego nie dostaje, krzyczy i płacze. Jego energia mnie przytłacza, w rzeczywistości jestem z tym sama, bo angażowanie się męża w rozwiązywanie sporów z Pawłem, czy choćby upominanie go kończy się szlabanem i niczym więcej. To prawda, że ci moi dwaj mężczyźni mają podobne temperamenty, może dlatego tak ciężko jest nam wychować syna. Staram się być konsekwentna, ale nie zawsze jest to możliwe, ponieważ mam dużo na głowie i nie jestem w stanie oddać się w całości ujarzmianiu Pawła.
Czytałam, że ADHD często występuje u dzieci w tym wieku, może jednak powinnam pójść z nim do lekarza? Obawiam się że nie jestem na tyle silna, żeby sama sobie poradzić z moim dzieckiem.

Odnośnik do komentarza

Właśnie chodzi o to, by konsekwentnie, za każdym razem zaznaczać te granice, by przy okazji każdego niepoprawnego zachowania Twojego dziecka być konsekwentnym i zabraniać mu tego czego wcześniej już się zabraniało. W wychowaniu nie ma miejsca na przerwy, każdy Twój czyn przyniesie rezultat, prędzej lub nieco później, ale rezultat będzie widoczny, a niezbędne jest w tym aktywne działanie, ciągłe rozmowy, wyjaśnienia, prośby i traktowanie dziecka jak partnera nie przyniosą efektów. Musicie wychować, a nie ujarzmić swoje dziecko wspólnie, tata jest potrzebny, ma obowiązek uczestniczyć w życiu dziecka, w życiu całej rodziny. Wasz syn musi poznać zasady, musi doświadczyć, że Wasza niezgoda na coś to rzeczywiście zakaz, nie dopuszczajcie do sytuacji dwuznacznych, w których brak jest konsekwencji, a granice tak jak wcześniej pisałam są ruchome.
Jeśli chodzi o ADHD to należy pamiętać, że jest to złożone zaburzenie, które nie pojawia się nagle. Piszesz na forum dopiero teraz gdy Twój syn ma już 11 lat, a to znaczy, że nie miałaś z nim wcześniej problemów. Pierwsze objawy ADHD pojawiają się już w wieku przedszkolnym, zastanów się czy od tego czasu regularnie zauważałaś u niego objawy nieuwagi, impulsywności oraz nadaktywności?

Odnośnik do komentarza

"problemywychowania717" mój syn nigdy nie był nadpobudliwym dzieckiem, zawsze był energiczny, kiedyś nawet nas to cieszyło, bo dużo gadał i chętnie się wszystkim interesował, a to zachowanie, którego mam w tej chwili dość pojawiło się stosunkowo niedawno, dlatego jest to też dla mnie nienormalna sytuacja, bo mam wrażenie, że dziecko z którym żyje pod jednym dachem to nie to samo, które miałam jeszcze jakiś rok temu. A co z poradnią? Może jednak dla pewności powinnam pójść by Pawła przebadano?
Spróbuję zastosować się do Twoich rad, bo jakoś tak do mnie przemawiają i postaram się też namówić do tego męża...

Odnośnik do komentarza

"ZmartwionaMama" Proponuję jednak na chwilę obecną zapomnieć o spotkaniu w poradni psychologiczno - pedagogicznej i nie przerzucać odpowiedzialności na specjalistów. Wspólnie z mężem powinniście swojego syna wychowywać w oparciu o zasady i rzeczywiście istniejące granice, które to wy jako rodzice powinniście zaznaczyć i to tak, by było to jasne, pamiętajcie, że wyciągane konsekwencje w postaci odbierania przywilejów muszą mieć miejsce zawsze gdy dziecko złamie zasadę lub postąpi niezgodnie z waszymi jasnymi oczekiwaniami. Poza tym zwróćcie uwagę na to jak rozmawiacie z synem, nie uważam przy tym aby relacje między rodzicami a dziećmi miały być typowo partnerskie, bezstresowe dla dzieci i umożliwiające im dokonywanie wyborów, ponieważ tym sposobem zapędzamy się w ślepy zaułek i podajemy rękę antypedagogom, którzy dawali dzieciom szeroko pojętą wolność. Dzieci są naszymi wychowankami i naszym obowiązkiem jest wytyczanie granic i kształtowanie w nich umiejętności respektowania norm i zasad panujących tak w domu, jak i w szerszej społeczności. Polecam do przeczytania książkę, która z pewnością pomoże wam zauważyć Wasze błędy - R.J.MacKenzie "Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?. Myślę że ciekawych rzeczy, które być może odzwierciedlą postać Waszego syna dowiecie się w książce J.Poland "Trudne dziecko".

Odnośnik do komentarza

"problemywychowania717" myślę, że w relacjach z dzieckiem trzeba traktować je jak partnera, nie można ciągle stawiać tylko zakazów. Ja swoim dzieciom zawsze staram się tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć. Może być tak, że zachowanie tego chłopca, to błędy w wychowaniu, ale wcale nie musi, dlatego ciągle myślę, że "ZmartwionaMama" powinna wybrać się z synem do psychologa.

Odnośnik do komentarza

"ZmartwionaMama" mam podobny jak ty problem, mój syn też jest tak uciążliwy. Radziłam się już wielu osób, rozmawiałam z rodzicami, którzy wychowują kilkoro dzieci i nikt nie potrafił mi pomóc. Każdy z nich mówi o konsekwencji, szkoda tylko, że nikt nie wie jak to jest trudne gdy ma się w domu trudne dziecko. Czy te książki, które "problemywychowania717" proponują są naprawdę warte naszej uwagi czy to tylko następne rady wychowawcze ludzi, którzy nie maja o tym pojecia? Ja potrzebuje ksiazki ktora rozwiąże mój problem.

Odnośnik do komentarza

"MAMO45" Bycie konsekwentnym to faktycznie trudne zadanie, ale zmiany, które wprowadzasz samoistnie wpływają na złe zachowanie dzieci. Powtarzam to po raz kolejny nie może być tak, że jednego razu swojemu dziecku czegoś zabraniasz, a to rzecz jasna skutkuje odebraniem przywilejów, a innym razem dlatego, że nie masz siły, albo masz słabszy dzień, albo rozmawiasz przez telefon zapominasz o tym by konsekwentnie ponownie zaznaczyć granicę, której Twoje dziecko nie może przekroczyć - dzieci potrzebują stawiania im wymagań i granic, w ten sposób kształtują umiejętność funkcjonowania w społeczeństwie. "Marzena89" nie rozumiem na jakiej podstawie proponujesz "ZmartwionaMama" pójście z jej synem do psychologa? Jeśli bazujesz na ewentualnych objawach ADHD to proponuje Ci znaleźć książkę L.J. Pfiffner " Wszystko o ADHD" - często jest tak, że zauważamy u dziecka objawy nadpobudliwości czy nieuwagi, ale nie każde takie dziecko cierpi na ADHD.

Odnośnik do komentarza

Zapomniałam odpowiedzieć na pytanie "MAMO45" dotyczące książek. Polecam te książki, ponieważ mogą one nas trochę ukierunkować, prawdopodobnie dzięki nim zrozumiecie jakie błędy popełniacie i łatwiej będzie Wam nieco zmienić zasady postępowania w Waszym domu. Proponuję, żeby Wasi mężowie też przeczytali te pozycje, przecież ojcowie nie mogą tylko obserwować, oni muszą aktywnie uczestniczyć i również reagować KONSEKWENTNIE na każde niepoprawne zachowanie dziecka. Ich zadaniem jest również odbieranie przywilejów, a nie używanie siły wobec dziecka.

Odnośnik do komentarza

Problemywychowania717 sprobuję znaleźc te książki o których piszesz, zobaczymy czy dzieki nim dowiem sie czegos nowego i obiecuję, że gdy tylko je przeczytam napiszę tutaj co o nich mysle. A jeśli mówimy o synu ZmartwionaMama to mysle, że może cos w tym jest, może on naprawdę potrzebuje "silnej" ręki, to znaczy takiej, która go wychowa a nie pomocy psychologa. Osobie z boku zawsze łatwiej zaobserwować jest jakies anomalie.

Odnośnik do komentarza

"MAMO45" to rozsądne co piszesz, przeczytaj te książki, a przekonasz się, że nie zawsze trzeba od razu przerzucać odpowiedzialności na psychologów, pedagogów czy lekarzy, najważniejsze to zacząć pracować nad samym sobą i dbać o rozwój dziecka z każdej strony także tej prospołecznej. Życzę powodzenia i mam nadzieję, że wkrótce się odezwiesz.

Odnośnik do komentarza

Tak, tak na pewno napisze, zwłaszcza, że z moich obserwacji wynika, że wiele matek ma problemy i nie radza sobie z trudnymi, niegrzecznymi dziecmi. Czasem tak cieżko jest wrócic po pracy do domu i znow borykac się z tym samym problemem czyli niesfornym dzieckiem które na wszystko odpowiada NIE i traktuje Cię jak najwiekszego wroga a żaden autorytet.
Dziękuje za pomoc.

Odnośnik do komentarza

"MAMO45" cieszę się, że jakoś Cię przekonałam i życzę powodzenia. Pamiętaj też o tym, by w "ujarzmianie" - wychowywanie swojego dziecka włączyć też męża, zwróciłam na to uwagę, ponieważ odnoszę wrażenie, że o swoim trudnym dziecku, z którym sobie nie radzisz piszesz jak o swoim własnym problemie, a przecież dziecko ma ojca. Ojciec musi być dla dziecka autorytetem, jego słowa i działania muszą mieć znaczenie, a będą miały gdy ojciec będzie uczestniczył w życiu rodzinnym.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję bardzo za zainteresowanie moim problemem oraz za udzielanie przez Was rad dotyczących mojego problemu z synem. Dziękuję "problemywychowania717" za udzielenie tylu rad. Razem z mężem postaramy się wprowadzić je w nasze życie, o ich konsekwencjach na pewno się z Wami podzielę. Mam nadzieję, że wszystkie te rady pomogą na nowo wprowadzić spokój i harmonię do mojego domu. Na pewno przeczytamy razem z mężem zaproponowane przez "problemywychowania717" książki, część z nich już wypożyczyliśmy z biblioteki. Jesteśmy razem z mężem bardzo Wam wdzięczni za pomoc. Dziękujemy, że mogliśmy na Was liczyć.
Podzielę się z Wami informacjami odnośnie zmian jakie zaszły w naszej rodzinie jeśli tylko wprowadzimy nowe zasady, Wasze rady itd. Wierzymy, że jeśli będziemy konsekwentni i cierpliwi uda nam się pomóc Pawłowi, a co za tym idzie wprowadzić do naszego domu na nowo długo wyczekiwaną harmonię i radość z każdej chwili spędzonej razem, że nie będzie awantur i krzyków, a każdy czas spędzony razem odbędzie się w miłej atmosferze. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Pozdrawiam ZmartwionaMama

Odnośnik do komentarza

Dużo czas spedzamy teraz razem, ja własciwie cały czas jestem w domu bo mam urlop, syn tez ma wolne w szkole z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku i powoli małymi kroczkami probuje zmienic sposób naszego funkcjonowania w domu, staram się z Mateuszem rozmawiac, on chyba tez czuje ze zmienilo sie moje podejscie do naszych rodzinnych spraw i jakoś tak przestał na mnie ciagle warczeć a to chyba tez doprowadzilo do tego, że respektuje moje zakazy. "Problemywuchowania717" poki co znalazłam tylko ksiazke Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić? (tak swoja droga zauwazylam, że jest ona promowana przez parenting) nie przeczytalam jej w calosci, ale te pierwsze rozdzialy daly mi troche do myslenia, bo zuwazylam mechanizm funkcjonowania w naszej rodzinie. Probuje tez namowic męza do tego żeby rzucił okiem na ta ksiazke, ale stawia opór, razem zawsze łatwiej.
"ZmarwionaMama" teraz rowniez polecam ci ta ksiazke.
Pewnie niedlugo bede się jeszcze odywać.

Odnośnik do komentarza

Widzę, że od mojego ostatniego wpisu nikt sie nie odzywał a szkoda, bo chciałam się z wami podzielic moimi spostrzeżeniami co do relacji z moim synem. Zaczełam się bardziej kontrolowac i zwracam uwage na to jak rozmawiam z moimi dziecmi, do tej pory nie wygladalo to dobrze i dziwilam sie czemu one tak sie do mnie odnosza. Prawda jest taka że to ja byłam dla nich takim wzorcem i dałam im przyzwolenie na pewne zachowania. Teraz dużo się zmieniło, mój mąż też troche bardziej ingeruje w życie naszej rodziny i wspiera mnie w tym co teraz próbuje zrobić. Jeśli u was zaszły też jakieś zmiany albo...nie napiszcie o tym.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...