Hej dziewczyny!
W końcu Was nadrobiłam.
Witam nową mamusię. Ewelina - wszystko będzie dobrze!
Ja wczoraj powiedziałam o ciąży szefowej. Myślę, że dosyć dobrze to przyjęła. Najpierw powiedziałam, że za 2 tygodnie moja Zuza ma wycinane migdały i, że chcę iść na zwolnienie, no i, że jestem w ciąży, więc pójdę na zwolnienie ciążowe. Zapytała tylko, czy po tych 2 tygodniach wracam jeszcze do pracy, czy ma kogoś szukać na moje miejsce, więc powiedziałam, żeby szukała kogoś.
Także pracuję jeszcze tylko do 2 listopada :)
Tak się cieszę, że idę na zwolnienie. Ogólnie lubię swoją pracę, ale jest ciężko... nie fizycznie, ale psychicznie. Trzeba być twardym.
Dzisiaj miałam 4 takie silne skurcze, że myślałam, że zejdę. położyłam się i oczywiście usnęłam. Później przeszło, ale zaczął ciągnąć mnie z prawej strony brzuch, jakby jajnik, sama nie wiem. Wzięłam no-spę, ale jakoś słabo przechodzi.