smarta

Gratulacje dla zwycięców!

Witam, chciałam się dołączyć do wątku poświęconemu dzieciom urodzonym w lutym 2011. Mój Leonek urodził się 11.02 w Krakowie. Pozdrawiamy i szybciutko kończymy pisanie

Witam, miałam nie pisać - bo widać po ilości moich postów, ze preferuję czytanie - ale jakoś muszę... Jestem nowa,NIKT mnie tu nie zna, napisałam zaledwie kilka postów, wzięłam udział w paru konkursach... i wygrałam! A był to właśnie konkurs, w którym decyzję o wygranych podejmowała redakcja. Ucieszyłam się bardzo, ale po przeczytaniu tego wątku moja radość stała się jakby ciut mniejsza i trochę głupio mi się zrobiło, że wygrałam. E tam, żeby wygrać, trzeba grać! Pozdrawiam i życzę sukcesów - kto nie ma szczęście w grach, (podobno) ma je w miłości .

Cześć, miałam cesarkę w lutym. W porównaniu z moją pierwszą ("nowy" szpital w Tarnowie) warunki fantastyczne! Dziwią mnie wypowiedzi osób piszących o "hotelowych" warunkach - tak, jak jest w Ujastku powinno być wszędzie, telewizor przecież można wyłączyć... a dziewczyny leżące miesiącami na patologii na pewno docienią ten niewielki luksusik. Do toalet w salach nie trzeba nikogo przekonywać, prawda? Po cięciu miałam doskonałą opiekę, środki przeciwbólowe, NAWODNIENIE (za pierwszym razem największym koszmarem było potworne pragnienie - w Ujastku przy każdej z nas stał koszyk z płynami, które podawano nam w kroplówce dopóki ni mogłyśmy pić same) wyszłam do domu w trzeciej dobie i czułam się naprawdę świetnie! Nie mogę narzekać również na opiekę nad synkiem. Poprzednio (5 lat temu) było zupełnie inaczej... Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że ogólnie zmieniają się standardy w polskich szpitalach, że Ujastek nie jest pod tym względem wyjątkiem.

Jak się strasznie cieszę! Ale po lekturze dochodzę do wniosku, że mieliśmy dużo szczęścia - toż to grono samych złotoustych! Gratuluję pozostałym wygranym.

Tylko jedną sytuację.... trudno wybrać z całej łąki "kwiatków".... Powodzenia wszystkim!

Może uda się wygrać.... Podobno szczęście sprzyja początkującym