Hej dziewczyny. Dawno mnie tu nie było, ale już nadrobiłam wszystkie zaległości w czytaniu Waszych postów. U mnie na ostatnim usg wyszło, że niby wszystko dobrze, kość nosowa jest no i przezierność w normie ale stwierdziłam, że muszę zmienić gin bo zbyt mało informacji mi udziela, wcześniej mówiła o testach papa a na następnej wizycie już zapomniała. Przyznam też szczerze, że troszkę mnie wkur.. (aż takiego słowa muszę użyć) ponieważ na moje pytanie: czy wszystko z maleństwem jest ok, to ona do mnie: cudotwórcą nie jestem- no nie jest, ale jest lekarzem z długim stażem pracy i chyba widzi czy na tym etapie ciąży jest wszystko dobrze. Niestety jutro muszę do niej wrócić, ponieważ sezon urlopowy a nowa gin do której planuję pójść dopiero wraca 21 sierpnia :( może bym przeczekała ten czas ale w badaniach moczu wyszły bakterie i ogólnie jakoś złe wyniki mam, dlatego muszę chyba wrócić do niej jeszcze ten jeden raz :( wolę mieć pod kontrolą mój i dzidzi stan.